Temat: Chłopiec czy dziewczynka ?

Hej ! Tak mnie naszło na przemyślenia i chciałam sprawdzić czy może ktoś ma podobne odczucia. Mianowicie drogie mamy macie chłopca czy dziewczynkę ? Czy może parkę ? Gdy byłyście w ciąży było "obojętnie byle zdrowe" czy jednak gdzieś serduszko do czegoś ciągnęło bardziej ? Mnie osobiście jak również mężowi jest obojętnie do tego stopnia, że nie chcemy poznać płci, bo każda ma coś fajnego i mniej do zaoferowania na przestrzeni lat, więc do porodu będzie niewiadoma. Natomiast spotkałam się kilka razy już z tym, zwłaszcza gdzie występuje para, że kobiety wolały córkę, ojcowie synów, a jak faktycznie mają parkę to córeczka jest tatusia, a synuś mamusi :-) jak było u was ? Oczywiście luźny temat pod dyskusję żadnego obrażania się, że ktoś coś wolał serce nie sługa ;-)

Pierwszego chcielismy chlopca ( nie jakos obsesyjnie) byla dziewczynka, drugie ja chcialam dziewczynke byl chlopiec :D a trzecie chcielismy chlopca jest chlopiec. Teraz z perspektywy czasu smieje sie z tych naszych zachcianek tak mialo byc i nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej :)

Pasek wagi

Na pierwszym miejscu 2 dziewczynki, na drugim parka, nie za bardzo chciałam mieć 2 chłopaków - przez wspomnienia z dzieciństwa (większość znajomych rodziców miała właśnie 2 chłopców) i koleżankę z dwójką chłopaków. Ale wiadomo, że wybrać nie można :P A mamy parkę.

Gdybym w jakiejś alternatywnej rzeczywistości chciała mieć dziecko, na pewno wolałabym córkę. Mam wspaniałą relację z mamą. Zresztą w całej mojej rodzinie sprawdza się taki pogląd, że córkę rodzi się dla siebie, a syna dla innej kobiety. 

PS. Strasznie mnie odrzuca określenie "parka". Bardzo...hodowlane. 

Mam chłopca i dziewczynkę. Pierwszy był syn. W drugiej ciąży też chciałam syna. Urodziła się córka. Jak lekarz powiedział na usg że córka to prawie wyłam. Ale ważne że zdrowa. Nerwowki było sporo bo mi wyszło że urodzi się z zespołem Downa. Teraz nie wyobrażam sobie żeby nie miała parki 😃. Syn lekko ślamazarny, nie potrafi się bronić, zdolny leń i obrzydliwie pyskaty. Chociaż regularnie opieprze dostaje ode mnie to jest synusiem mamusi. O wszystko pyta mnie. Sześcioletnia Córka jest kapryśna, ale wygadana za pięciu. Zawsze obroni swoje zdanie i postawi na swoim. Nawet wyegzekfuje ode mnie zabrany laptop bratu żeby sobie pogral 🤣. Kłócą się okrutnie. Nie ma dnia bez awantury. Ale wskoczyliby za sobą w ogień. Mamy w domu głośno i wesoło 😃

Jak tylko się dowiedziałam, to pomyślałam, że dziewczynkę. Ale jak okazało się to realne, po wizycie u lekarza, to zależało mi już tylko na tym, żeby było zdrowe. A jakbym miała mieć drugie to bym wolała chłopaka, ale znów - biorę co dają, byle zdrowe.

Pasek wagi

Obojętne

Mam parke. Wole córkę. Jest grzeczniejsza i bystrzejsza. Szybciej zaczęła mówić i potrafi się bardziej skoncetrowac na zadaniach. Chłopak biega skacze dopiero po skończeniu  2,5r można było się z nim dogadać. Lobuz który się usiedzi na miejscu. 

Dziewczynki są lepsze w każdym wieku 

MamMalego napisał(a):

Ja kiedyś bym chciała parkę, nie ze względu na siebie, ale ze względu na dzieci- wydaje mi się, że fajnie mieć brata/siostrę, a przynajmniej my jesteśmy wspaniałym rodzeństwem i chciałabym, żeby moje dzieci miały to samo. Z drugiej strony, jeśli myślę o "idealnym" rodzeństwie, to chciała bym też mieć siostrę,a  dla chłopaka fajnie, jak z kolei ma brata, więc mieszana czwórka była by idealna, no ale ja nie zdecyduję się na więcej niż 2 dzieci, o ile w ogóle :)

O widzisz z takiego "idealnego" rodzeństwa właśnie jest moja mama :-D wujek, mama, wujek, ciocia i powiem ci że masakra jest między nimi. Dopóki żył najstarszy wujek to mama tylko z nim gadała :-) on z bratem nie gadał, teraz moja mama ma kontakt z młodszym bratem a z najmłodsza siostra nikt nie rozmawia :-)

Ja bardzo chciałam mieć dziewczynkę. Gdy się dowiedziałam, że to chłopiec, cieszyłam się dla męża - będzie miał komu kupować superzestawy klocków. Po urodzeniu już bez znaczenia, kocha się  mocno niezależnie od płci. Planujemy drugie i tu ucieszy mnie dziewczynka - bo będę mogła stroić, kupować lalki itd.;), ale chłopak też ma plusy - będą sie lepiej dogadywać z bratem, mogą być dłużej w jednym pokoju, będę jedyną kobietą w domu. W drugiej ciąży już mi będzie obojętne, byle zdrowe.

zpiekiel napisał(a):

Pierwszego chcielismy chlopca ( nie jakos obsesyjnie) byla dziewczynka, drugie ja chcialam dziewczynke byl chlopiec  a trzecie chcielismy chlopca jest chlopiec. Teraz z perspektywy czasu smieje sie z tych naszych zachcianek tak mialo byc i nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej 

Pewnie, ponoć nic nie dzieje się przypadkiem :-) ale z zachcianek to znam rodzinę, która ma całkiem spore gospodarstwo i ten pan chciał mieć syna i kurde za każdym razem rodziła się córka  :-) po 3 twierdził że się nie poddaje chce mieć syna i kropka żeby ktoś gospodarstwo przejął. Chłop zawiesił działalność na 7 córce i już nie próbował więcej nie wiem los/Bóg/natura ewidentnie tego nie chce i chłop biedny został z żoną na gospodarstwie z ostatnią córka bo wszystkie starsze się wypięły na dziedzictwo :-D pozostaje mieć nadzieję że ta biedulka nie wyląduje w kolejnej edycji "rolnik szuka żony" żeby chociaż zięcia znalazł który by się tym chciał zająć :-) fajnie się czyta wasze wypowiedzi ;-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.