Temat: Babki w ciąży

Czy sa tu może jakieś babki w ciąży?

Chętnie wymienię doświadczenia z innymi przyszłymi mamusiami :) 

Ja rodze w kwietniu :) 

03.10.2019 - Nirvanka2016

22.10.2019 - bede-szczupla

02.12.2019 - Coconut.charlotte 

06.12.2019 - karlsdatter 

06.12.2019 - gwiazdexa20

25.12.2019 - zupazzolwia

28.12.2019 - monika.wn 

28.01.2020 - natte 

19.04.2020 - BlackAngeel

Nie było tak źle, nawet bez nacinania czy pęknięcia się obyło. Ważne żeby sluchać co mówi położna 

Pasek wagi

orchidea24 napisał(a):

Nie było tak źle, nawet bez nacinania czy pęknięcia się obyło. Ważne żeby sluchać co mówi położna 
podziwiam, dla mnie kobiety, które urodziły SN a raczej swoimi siłami to nadludzie. 

Pasek wagi

Nirvanka2016 napisał(a):

orchidea24 napisał(a):

Nie było tak źle, nawet bez nacinania czy pęknięcia się obyło. Ważne żeby sluchać co mówi położna 
podziwiam, dla mnie kobiety, które urodziły SN a raczej swoimi siłami to nadludzie. 

Babki to nadludzie ;) wiem że CC ma sporo wad, ale przyznam że gdy dowiedziałam się że mnie czeka, to kamien spadł mi z serca bo bałam się na myśl o SN

coconut.charlotte napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

orchidea24 napisał(a):

Nie było tak źle, nawet bez nacinania czy pęknięcia się obyło. Ważne żeby sluchać co mówi położna 
podziwiam, dla mnie kobiety, które urodziły SN a raczej swoimi siłami to nadludzie. 
Babki to nadludzie ;) wiem że CC ma sporo wad, ale przyznam że gdy dowiedziałam się że mnie czeka, to kamien spadł mi z serca bo bałam się na myśl o SN

a ja się w ogóle nie boje (smiech)

Despacitoo napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

orchidea24 napisał(a):

Nie było tak źle, nawet bez nacinania czy pęknięcia się obyło. Ważne żeby sluchać co mówi położna 
podziwiam, dla mnie kobiety, które urodziły SN a raczej swoimi siłami to nadludzie. 
Babki to nadludzie ;) wiem że CC ma sporo wad, ale przyznam że gdy dowiedziałam się że mnie czeka, to kamien spadł mi z serca bo bałam się na myśl o SN
a ja się w ogóle nie boje

Też się nie bałam, do czasu. Ja po prostu mało myślałam w realny sposób że mnie to czeka, nie docierało to do mnie. A największy strach przyszedł, gdy obudził mnie ból "przedporodowy", to było straszne uczucie

coconut.charlotte napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

orchidea24 napisał(a):

Nie było tak źle, nawet bez nacinania czy pęknięcia się obyło. Ważne żeby sluchać co mówi położna 
podziwiam, dla mnie kobiety, które urodziły SN a raczej swoimi siłami to nadludzie. 
Babki to nadludzie ;) wiem że CC ma sporo wad, ale przyznam że gdy dowiedziałam się że mnie czeka, to kamien spadł mi z serca bo bałam się na myśl o SN
a ja się w ogóle nie boje
Też się nie bałam, do czasu. Ja po prostu mało myślałam w realny sposób że mnie to czeka, nie docierało to do mnie. A największy strach przyszedł, gdy obudził mnie ból "przedporodowy", to było straszne uczucie

ja zaczne się bać jak moje dziecko będzie już duże.. bo to w sumie jedna taka rzecz, której się obawiam mocno przez moją miednicę. no i kolejna rzecz to taki poród 2w1 tzn. wymęczą Cię przez parenaście godzin, a ostatecznie i tak cesarka:P no, ale strachem (na razie) bym tego nie nazwała ;-)

Despacitoo napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

orchidea24 napisał(a):

Nie było tak źle, nawet bez nacinania czy pęknięcia się obyło. Ważne żeby sluchać co mówi położna 
podziwiam, dla mnie kobiety, które urodziły SN a raczej swoimi siłami to nadludzie. 
Babki to nadludzie ;) wiem że CC ma sporo wad, ale przyznam że gdy dowiedziałam się że mnie czeka, to kamien spadł mi z serca bo bałam się na myśl o SN
a ja się w ogóle nie boje
Też się nie bałam, do czasu. Ja po prostu mało myślałam w realny sposób że mnie to czeka, nie docierało to do mnie. A największy strach przyszedł, gdy obudził mnie ból "przedporodowy", to było straszne uczucie
ja zaczne się bać jak moje dziecko będzie już duże.. bo to w sumie jedna taka rzecz, której się obawiam mocno przez moją miednicę. no i kolejna rzecz to taki poród 2w1 tzn. wymęczą Cię przez parenaście godzin, a ostatecznie i tak cesarka:P no, ale strachem (na razie) bym tego nie nazwała ;-)

W sumie to nie masz co się od razu martwić jeśli będzie dużo ważyć. Ważniejszy obwód główki. Mój przy urodzeniu ważył tylko 2900g a i tak cesarka..i faktycznie nie jest taki malutki. W tym samym czasie w moim szpitalu porodziły się takie dzieci, że niektóre ważyły mniej, a były gabarytowo większe od tych cięższych wagowo

Dla mnie od porodu były gorsze pierwsze dni karmienia. Młody zaorał mi sutki hahah dobrze że się szybko wygoiły :-P

Pasek wagi

orchidea24 napisał(a):

Dla mnie od porodu były gorsze pierwsze dni karmienia. Młody zaorał mi sutki hahah dobrze że się szybko wygoiły :-P
miałam to samo :/ w ogóle malinki mi porobił, na początku ryczałam przy przystawianiu go

Potem już na szczęście z górki;-)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.