Temat: Karmienie dzieci na placu zabaw

Dziewczyny karmicie dzieci na placu zabaw??? Ja zawsze bralam na plac zabaw tylko picie bo uwazam, ze nie powinno sie podjadac miedzy posilkami i probowalam tego nauczyc corki... ale sie nie da bo co przyjde na plac zabaw na kazdym kroku mamuski wciskaja w dzieci jedzenie i to centralnie dziecko siedzi w piaskownicy a one pakuja mu do dzioba..... no i moje corki w tym wypadku tez chca jesc.... no i oczywiscie czesto sa to ciastka, lody itp.....

Pasek wagi

ja mojemu daje jesc w roznych miejscach bo ogolnie niejadek..wiec jak zje gdziekolwiek to jestesmy happy.-

no ale nie w piaskownicy to jeszcze nie dawalam!...i raczej nie bede..ale na placu zabaw moze sie zdarzyc ze daje..

Pasek wagi

własne dzieci dotuczałam w każdym mozliwym miejscu.. starsze bardziej, młodze mniej, bo bylo troszeczkę bardziej żerte

 

osobistego nieslubnego wnuka nie dotuczam pozadomowo, bo on jest jadek, więc absolutnie nie ma potrzeby

 

ale jak mamy siedzieć 3 godziny w jordanku, to biore i sok i najprostsze herbatniki, jak chce - to je, ale go nie wołam

Pasek wagi
Nie wiem ile Twoje dziecko ma lat, ale jezeli np. 5, to w tym wieku jest to naturalne ze chce to czy tamto przekasic (wlasnie dzis o tym ze siostra czytalysmy we fachowych zrodlach). Tylko trzeba oddzielic glod od lakomstwa spowodowanego wcinaniem kolegow i kolezanek (to juz moja opinia). Ja bym brala jakies zdrowe przekaski - jak dziecko jest glodne to zje, a jak tylko lakome na loda to pewnie nie :P
Ja natomiast uważam, że w ogóle "pakowanie centralnie do dzioba", gdziekolwiek, nawet w domu przy stole jest bardzo nie okej:))) Nie mam nic przeciwko pogryzaniu między posiłkami.... dlaczego by jabłka, pączka, garści paluszków czy tam czegoś na placu zabaw nie zaliczyć jako przekąska, 2 sniadanie czy podwieczorek??? Koniecznie musi być przy stole w domu?? Widziałam babcie na placu zabaw z dzieckiem i zwyczajną kanapką w pudełeczku albo woreczku.....


Moja starsza corka ma 2,5 roku, mlodsza 10 miesiecy i do tej pory nie bylo problemow z jedzeniem glownych posilkow.... ale ostatnio starsza nie chce jesc obiadow, kolacji bo na placu zabaw inne mamy czestuja albo zebra....no i jablko czy banana mam pod reka ale inne mamy maja ciastka czy lody wiec owoce z tym nie wygraja.....
Pasek wagi
Pewnie znacie już ten patent ale i tak wam powiem:P Moja żona często karmi małą w miejscach publicznych. Taki przymus bo córcia często jest po prostu głodna i płacze nawet między posiłkami. Jednak mimo tego moja szanowna koleżanka małżonka zawsze uważała, że karmienie powinno być dyskretne więc zakupiła sobie taki gadżet  i problem rozwiązała. W sumie to jak go zobaczyłem to jedyna myśl jaka mi przyszła do głowy to "Czego to ludzie z głodu nie wymyślą". Fajny patent trzeba przyznać.
wezyrek- ale gadżet- hahahah
Istnieje już kupę czasu, i nie z głodu wymyślony- ale z potrzeby
Co do pytania-
ja nie karmiłam syna na placu zabaw, tylko herbatka do picia, oczywiście jak był mały...
bo teraz nosi wodę-obowiązkowo! hahah
Chciałabym żeby jadł nawet kebaby na podwórku-hahahah, ale on jest "niejadkiem"

Nieraz wcale nie jest to podjadanie między posiłkami, ale właśnie posiłek. Mój dziec jadł o 8 sniadanie a 11 drugie. Jak o 10 szłam na placyk to miałam leciec po godzinie do domu na jedzenie i wracac potem? Przeciez lepiej zabrac z soba. Poza tym czesto na dworze dzieci maja wiekszy apetyt, spójrz ile energii traca na zabawe. Zawsze to jakies przyjemne urozmaicenie na ławeczce zjesc, a i kruszyć można do woli :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.