Temat: babskie sprawy inaczej

nie zgadzam się. męska sperma jest totalnie tematem tabu, widoczna erekcja u mężczyzny (poza sytuacją intymną z kobietą) totalnie obciachowa. to my kobiety wmawiamy sobie całe życie, że jesteśmy jakieś "gorsze". widziałaś reklamę kondomów w necie z produktami imitującymi penisa lub jądra ? wg mnie mamy na prawdę tendencję do doszukiwania się dyskryminacji tam gdzie jej kompletnie nie ma. 

reklama jak dla mnie jest niesmaczna, ale to pewnie dlatego, że nie trafia w moje poczucie humoru. reklamy podpasek są skierowane do kobiet - czy na prawdę potrzebujemy by ktoś nam pokazywał/ uświadamiał jak wygląda wagina lub krew ? wiadomo, że reklama ma trafić do jak największej liczby osób i ewidentnie do częsci kobiet takie treści nie trafiają w ogóle (w tym do mnie) więc fajnie, że te reklamy, które mamy w tej chwili są dosyć neutralne. jakoś mężczyźni nie wołają by im nie ściemniać tylko pokazać na reklamie kondomów substancję przypominającą spermę zamiast udawać, że służy tylko jako ubranko:P 

zastanawia mnie w tym momencie jedno, dlaczego cipka jest tak jednoznacznie traktowana jako narzedzie erotyczne i fakt jej posiadania podnoszony jedynie w okolicznościach spermowo-erekcyjnych. Przeciez to nie o to chodzi. Podpaski to nie to samo co kondomy. Cipka nie wyrasta nam nagle kiedy mamy iść z facetem do łożka albo zapewniać przetrwanie gatunku. Tak jak penis nie nabiera znaczenia jedynie wtedy, kiedy ma stać i tryskać. To jest część naszego ciała. Myjemy ja tak samo jak twarz, podpaska jest produktem z tej samej pólki co mydło i pasta do zębów, a nie viagra i żel lubrykacyjny. 

Masakra.... JezCze tańczących fiutów tam brakuje 

okres jest bezpośrednio związany z płodnością kobiety, więc ja bym nie powiedziała też że jest to to samo co szczoteczka do zębów.nie wiem dlaczego tak bardzo należy się bić z tym, że pewne zjawiska w ciele kobiety są związane z jej płodnością/seksualnością. a po 2) nie bez powodu chodzimy na plaży w majtkach (podobnie mężczyźni). narządy płciowe raczej większości ludzkości kojarzą się z seksem, a nie z częścią ciała jak każdą inną, dla mnie to że nie obnażam swoich cycków i cipki jest naturalne. czy chciałabym by z reklam krzyczały do mnie cipki ? ja się pytam po co? dokładnie to samo z penisami. jakby był to żel do higieny intymnej to chciałabyś oglądać jakieś sugestywne reklamy odnoszące się do prącia ? i tak nas bombardują golizną i skojarzeniami z każdej strony. większość kobiet widzi penisy głównie w sytuacjach intymnych, więc wg mnie te skojarzenie jest też w pełni naturalne i odruchowe, to samo u facetów. zmieni się to raczej dopiero jak będziemy mogli chodzić nago po ulicach (mam nadzieje, że nie za mojego życia:P).

nie Des, kompletnie nie o to chodzi. O to natomiast, ze motyw cipki nie powinien robić na kobiecie zadnego wrazenia, a juz na pewno nie skłaniać  do rozważań na temat smaczne czy niesmaczne. Zaden facet nie reaguje tak na widok czy myśl o penisie jako takim. I nie będę sie absolutnie odnosiła do bombardowania golizną i skojarzeń. To Ty, mając zapewne zupełnie inne motywy, sprowadzasz dyskusje na tematy seksualne, w których ja zasadniczo udziału nie biorę. Rozmawiam o czesciach ciała, ich posiadaniu, higienie i elemencie świadomości kobiecej, nie wciskaj mi prosze seksu i erotyki do tego tematu, i nie każ mi sie wstydzić że mam cipke ;)

yy..... nie wiem skąd wzięłaś w ogóle taki zarzut, że każe komukolwiek się wstydzić, że cipkę ma. generalnie eksponowanie swoich narządów płciowych publiczne jest niezgodne z prawem. wytłumacz mi proszę dlaczego? bo ktoś każe wszystkim ludziom wstydzić się, że w ogóle mają narządy płciowe ? ciekawi mnie jak to sobie tłumaczysz. wg Ciebie wszyscy powinni mieć prawo chodzić po ulicach nago jak rozumiem?

na prawdę myślisz, że jakieś obrazki odnoszące się do prącia nie robią na mężczyznach żadnego wrażenia? wg mnie robią chociażby z tego prostego powodu, że w telewizji nie jest za częsty widok. powiem więcej prędzej na filmie zobaczysz narządy płciowe kobiece (które są uważane za bardziej estetyczne) niż męskie. jakoś nie zauważyłam by faceci się na to obrażali. nawet są przecież nazywani płcią brzydką.

może z cipką jest jak z dolarami kiedyś, trzymało się schowane w tajemnicy, a jak ktoś okazał że ma, to szedł do więzienia. Takie było prawo. A dlaczego takie jest, to nie jest pytanie do mnie :D

Serio, znam malo kobiet, ktore wstydzi sie swojej cipki nie jest to temat tabu w moim towarzystwie, kobiety sa otwarte i mialy wielu partnerow, lubia seks i sa pewne siebie. Ja znam swoje cialo na 100% i nie wstydze sie niczego - wrecz przeciwnie, jestem dumna :) A te kilka kobiet wstydzacych sie swoich cipek, ktore znam, sa ogolem dziwnaczne w roznych sytuacjach, nie tylko seksualnych, nie tylko z powodu ich ciala :P Ale nie chce, zeby moja cipka kojarzyla sie z muszelka z reklamy, kawalkiem materialu czy miesa xd fuj

tzn wiesz w pewnych kwestiach jednak powinna decydować większość. jeżeli większość nie chce oglądać narządów płciowych w miejscach publicznych (a wg mnie tak właśnie jest) to jednak powinno zostać jak jest. dla osób, które z nagością nie mają żadnego problemu są przecież chociażby plaże nudystów, w domu też możesz sobie być jak Cię Pan Bóg stworzył ("problem" dotyczy jedynie lata). i jakoś to trzeba żyć wszyscy razem by nie zniesmaczać się wzajemnie. ja nie mówie Ci absolutnie czego masz się wstydzić pisałam wyłącznie o moim odbiorze narządów płciowych i moim rozumieniu pewnych zjawisk do których to mam prawo, tak jak Ty do swoich. ale wg mnie nie powinno być tak, że większość się dopasowuje do mniejszości szczególnie, że nie uważam zakładania majtek za jakiś wielki problem czy dyskomfort.

Veggiefruit

Mnie irytuje z kolei takie określenie, że ktoś jest dziwny:P to, że jest inny niż Ty nie czyni go jakimś gorszym. Ja nie miałam wielu partnerów seksualnych, nie gadam o mojej cipce w towarzystwie, bo nie czuje takiej potrzeby:P natomiast nie wiem skąd te założenie, że wszyscy mamy być jednakowi i swoboda seksualna i gadanie o cipce to "normalność", a nie gadanie o cipce i 1 partner seksualny to "dziwność":P może i jestem dziwna, ale mi to pasuje:D

to tak jak z teledyskiem PYNK monae: Ludzi brzydzą spodnie, które wyglądają jak wagina. 
Tylko czy serio wyglądają? Bo to przecież różowe spodnie z falbanek - potrzeba dużo wyobraźni, żeby z tego zrobić cipkę i jeszcze trochę złej woli, żeby się własnym wyobrażeniem zgorszyć.
Tzn, wiadomo, te spodnie zostały zaprojektowane, żeby wyglądać jak kobiece krocze, ale jednak na tyle ze smakiem, że jak się nie chce zobaczyć, to się nie zobaczy :D