Temat: Sukienka dla druhny rozmiar 52, pomocy.

Dziewczyny, niedługo biorę ślub i wymarzyłam sobie, żeby moimi druhnami były wszystkie siostry moje i narzeczonego. Jedna z nich nosi rozmiar 52, ale nie możemy znaleźć dla niej sukienki. Chodzi o szarą, długą sukienkę. Wiecie może gdzie mogę taką kupić? A może chociaż polecicie mi jakiś sklep internetowy dla puszystych pań...?

Ja bardzo polecam sukienki Mona na Allegro. Można wybrać gotowy rozmiar lub wybrać usługę szycia na wymiar i długość. Kiedyś korzystałam i byłam bardzo zadowolona i zaskoczona że na odległość uszyto mi idealną sukienkę. Dodatkowo wszystko ekspresowo wykonane. Mają sporo modeli do wyboru i kolorów - szary także.

Pasek wagi

polecam ten sklep internetowy tu masz link https://fokus.pl/pol_m_KOBIETA_Sukienki-na-wesele-326.html

LeiaOrgana7 napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Ja bym kazała uszyć, przy takim rozmiarze może być trudno w necie znaleźć sukienkę w której będzie ładnie wyglądała. Przepraszam, wiem, że to nie wnosi nic do tematu, ale serio??? Narzucać gościom kolor i długość sukienki?? I może jeszcze druhny mają same za to zapłacić?? Niektórym to już się w głowie totalnie poprzewracało. 
Wycziluj, a może one chętnie się na to zgodziły?
Raczej z grzecznosci nie odmówiły, ale nie wierzę, że wszystkie były zachwycone że muszą ubrać się tak a nie inaczej... No ale to nie moja sprawa, to nie ja mam zostać tą nieszczesną druhną. Nie mogłam się powstrzymać od komentarza. Ogólnie jakoś tak w tej ciąży wszystko bardziej mnie "rusza" niż zwykle. Wybaczcie ten wcześniejszy komentarz nie na temat. 
Ja nie jestem w ciąży ale uważam to za chamskie, takie narzucanie, w szczególności jeśli druhna musi sama za to zapłacić.
Kurde, laski, nigdy nie widziałyście wesel w USA czy UK, choćby na filmach? Tam jest to normą, a że Polacy lubią inspirować się zachodnią kulturą, to czemu nie? Za bardzo się wczułyście, serio.

No tak, ale skoro Panna Młoda chce mieć amerykańskie wesele, to niech chociaż za to zapłaci. Wiesz, wesele to ogólnie jest duży wydatek, i jeszcze perspektywa wydania kilku stów na sukienkę która może mi się nie podobać, jakoś mi się nie uśmiecha. No ale tak jak pisałam wcześniej, to nie moja sprawa. Nie lubię po prostu jak ktoś próbuje spełniać swoje marzenia czyimś kosztem. 

w monnari rozmiary sa do 52 lub 54 

Polecam outlety na allegro np thelineup, lav-mag. 

WyjdaWamGaly napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Ja bym kazała uszyć, przy takim rozmiarze może być trudno w necie znaleźć sukienkę w której będzie ładnie wyglądała. Przepraszam, wiem, że to nie wnosi nic do tematu, ale serio??? Narzucać gościom kolor i długość sukienki?? I może jeszcze druhny mają same za to zapłacić?? Niektórym to już się w głowie totalnie poprzewracało. 
Wycziluj, a może one chętnie się na to zgodziły?
Raczej z grzecznosci nie odmówiły, ale nie wierzę, że wszystkie były zachwycone że muszą ubrać się tak a nie inaczej... No ale to nie moja sprawa, to nie ja mam zostać tą nieszczesną druhną. Nie mogłam się powstrzymać od komentarza. Ogólnie jakoś tak w tej ciąży wszystko bardziej mnie "rusza" niż zwykle. Wybaczcie ten wcześniejszy komentarz nie na temat. 
Ja nie jestem w ciąży ale uważam to za chamskie, takie narzucanie, w szczególności jeśli druhna musi sama za to zapłacić.
Kurde, laski, nigdy nie widziałyście wesel w USA czy UK, choćby na filmach? Tam jest to normą, a że Polacy lubią inspirować się zachodnią kulturą, to czemu nie? Za bardzo się wczułyście, serio.
No tak, ale skoro Panna Młoda chce mieć amerykańskie wesele, to niech chociaż za to zapłaci. Wiesz, wesele to ogólnie jest duży wydatek, i jeszcze perspektywa wydania kilku stów na sukienkę która może mi się nie podobać, jakoś mi się nie uśmiecha. No ale tak jak pisałam wcześniej, to nie moja sprawa. Nie lubię po prostu jak ktoś próbuje spełniać swoje marzenia czyimś kosztem. 

Straszne podejście masz... Ktoś próbuje spełniać marzenia twoim kosztem, jakaś masakra. To że ci się to nie podoba to rozumiem ale takie określenie jest conajmniej chamskie. Miałam niedawno ślub, zapytałam przyjaciółki czy chciałby i wszystkie były bardzo chętne. Od razu powiedziałam że kupię wszystkie sukienki. Znalazłysmy dla każdej z nich inna, dopasowana do konkretnej figury i do tego z outletu więc cena nie przekroczyła 70zl za jedną... Mimo, że chciałam zapłacić ostatecznie dziewczyny nie chciały o tym słyszeć. Jeśli taki pomysl Ci się nie podoba to rozumiem to ale myśleć ktoś chce spelniac marzenia za twoje pieniądze to czyste chamstwo. 

BTW czy będziesz np. Spełniać swoje marzenia za czyjeś pieniądze i przyjaciółki zrobia Ci baby shower? :) 

czarnula1988 napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Ja bym kazała uszyć, przy takim rozmiarze może być trudno w necie znaleźć sukienkę w której będzie ładnie wyglądała. Przepraszam, wiem, że to nie wnosi nic do tematu, ale serio??? Narzucać gościom kolor i długość sukienki?? I może jeszcze druhny mają same za to zapłacić?? Niektórym to już się w głowie totalnie poprzewracało. 
Wycziluj, a może one chętnie się na to zgodziły?
Raczej z grzecznosci nie odmówiły, ale nie wierzę, że wszystkie były zachwycone że muszą ubrać się tak a nie inaczej... No ale to nie moja sprawa, to nie ja mam zostać tą nieszczesną druhną. Nie mogłam się powstrzymać od komentarza. Ogólnie jakoś tak w tej ciąży wszystko bardziej mnie "rusza" niż zwykle. Wybaczcie ten wcześniejszy komentarz nie na temat. 
Ja nie jestem w ciąży ale uważam to za chamskie, takie narzucanie, w szczególności jeśli druhna musi sama za to zapłacić.
Kurde, laski, nigdy nie widziałyście wesel w USA czy UK, choćby na filmach? Tam jest to normą, a że Polacy lubią inspirować się zachodnią kulturą, to czemu nie? Za bardzo się wczułyście, serio.
No tak, ale skoro Panna Młoda chce mieć amerykańskie wesele, to niech chociaż za to zapłaci. Wiesz, wesele to ogólnie jest duży wydatek, i jeszcze perspektywa wydania kilku stów na sukienkę która może mi się nie podobać, jakoś mi się nie uśmiecha. No ale tak jak pisałam wcześniej, to nie moja sprawa. Nie lubię po prostu jak ktoś próbuje spełniać swoje marzenia czyimś kosztem. 
Straszne podejście masz... Ktoś próbuje spełniać marzenia twoim kosztem, jakaś masakra. To że ci się to nie podoba to rozumiem ale takie określenie jest conajmniej chamskie. Miałam niedawno ślub, zapytałam przyjaciółki czy chciałby i wszystkie były bardzo chętne. Od razu powiedziałam że kupię wszystkie sukienki. Znalazłysmy dla każdej z nich inna, dopasowana do konkretnej figury i do tego z outletu więc cena nie przekroczyła 70zl za jedną... Mimo, że chciałam zapłacić ostatecznie dziewczyny nie chciały o tym słyszeć. Jeśli taki pomysl Ci się nie podoba to rozumiem to ale myśleć ktoś chce spelniac marzenia za twoje pieniądze to czyste chamstwo. BTW czy będziesz np. Spełniać swoje marzenia za czyjeś pieniądze i przyjaciółki zrobia Ci baby shower? :) 

No ale to jest trochę inna sytuacja. Właściwie może taka sama, bo przecież nie wiem jakie było u autorki. Ale moja znajoma jak brała ślub, wybrała dziewczynom sama sukienki, obiektywnie brzydkie, takie same, niedopasowane do figury kilku z nich, w których wyglądały źle, za ponad 300zl i jeszcze im powiedziała, że to jej ślub i ma być tak jak ona chce a jak komuś się nie podoba to może nie przychodzić. Może dlatego mam okropne podejście do tematu, choć ja nawet nie byłam proszona na to wesele ale jak mi to opowiadała z oburzeniem że ktoś nie chciał, to byłam zniesmaczona. Nie zapytała co ktoś o tym myśli, czy ktoś chciałby, czy kogoś stać na taką sukienkę, tylko musi być i koniec. Ty zapytałaś, dziewczyny chciały, razem wybralyscie sukienki, które pasowały obu stronom, chciałaś zapłacić, nie chciały żebyś płaciła i wszystko ok. Tak to powinno wyglądać. A z obserwacji wśród znajomych i z opowiadan niezadowolonych koleżanek niestety nie zawsze tak to wygląda :) 

A co baby shower to szczerze nie wiem jak wygląda organizacja czegoś takiego. Jeśli to przyjęcie niespodzianka to raczej nie można mówić że ktoś spełnia moje marzenia, skoro o to nie proszę :) chyba że to z inicjatywy rodzącej?? :D serio nie wiem, nie byłam na takiej imprezie xD

Edit: i żeby nie było że jestem taka okropna. Gdyby ktoś z Twoim podejściem do tematu poprosił mnie o bycie taka druhną, to bym się zgodziła, może nawet chętnie o ile nie musiałabym zakładać żółtej sukni :D ale jak by mi ktoś powiedział że mam ubrać suknię, w której zrobię z siebie pośmiewisko, bo zupełnie niesobraną do mojej figury, kazał mi za to zapłacić i powiedział że jak mi nie pasuje to mogę nie przychodzić wcale na wesele, to bym nie poszła. Bo jednak Panna Młoda też powinna brać pod uwagę komfort i samopoczucie druhny. A nie podejście na zasadzie albo będziesz moją atrakcją na weselu albo nie przychodz bo jesteś mi nie potrzebna. 

WyjdaWamGaly napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Ja bym kazała uszyć, przy takim rozmiarze może być trudno w necie znaleźć sukienkę w której będzie ładnie wyglądała. Przepraszam, wiem, że to nie wnosi nic do tematu, ale serio??? Narzucać gościom kolor i długość sukienki?? I może jeszcze druhny mają same za to zapłacić?? Niektórym to już się w głowie totalnie poprzewracało. 
Wycziluj, a może one chętnie się na to zgodziły?
Raczej z grzecznosci nie odmówiły, ale nie wierzę, że wszystkie były zachwycone że muszą ubrać się tak a nie inaczej... No ale to nie moja sprawa, to nie ja mam zostać tą nieszczesną druhną. Nie mogłam się powstrzymać od komentarza. Ogólnie jakoś tak w tej ciąży wszystko bardziej mnie "rusza" niż zwykle. Wybaczcie ten wcześniejszy komentarz nie na temat. 
Ja nie jestem w ciąży ale uważam to za chamskie, takie narzucanie, w szczególności jeśli druhna musi sama za to zapłacić.
Kurde, laski, nigdy nie widziałyście wesel w USA czy UK, choćby na filmach? Tam jest to normą, a że Polacy lubią inspirować się zachodnią kulturą, to czemu nie? Za bardzo się wczułyście, serio.
No tak, ale skoro Panna Młoda chce mieć amerykańskie wesele, to niech chociaż za to zapłaci. Wiesz, wesele to ogólnie jest duży wydatek, i jeszcze perspektywa wydania kilku stów na sukienkę która może mi się nie podobać, jakoś mi się nie uśmiecha. No ale tak jak pisałam wcześniej, to nie moja sprawa. Nie lubię po prostu jak ktoś próbuje spełniać swoje marzenia czyimś kosztem. 
Straszne podejście masz... Ktoś próbuje spełniać marzenia twoim kosztem, jakaś masakra. To że ci się to nie podoba to rozumiem ale takie określenie jest conajmniej chamskie. Miałam niedawno ślub, zapytałam przyjaciółki czy chciałby i wszystkie były bardzo chętne. Od razu powiedziałam że kupię wszystkie sukienki. Znalazłysmy dla każdej z nich inna, dopasowana do konkretnej figury i do tego z outletu więc cena nie przekroczyła 70zl za jedną... Mimo, że chciałam zapłacić ostatecznie dziewczyny nie chciały o tym słyszeć. Jeśli taki pomysl Ci się nie podoba to rozumiem to ale myśleć ktoś chce spelniac marzenia za twoje pieniądze to czyste chamstwo. BTW czy będziesz np. Spełniać swoje marzenia za czyjeś pieniądze i przyjaciółki zrobia Ci baby shower? :) 
No ale to jest trochę inna sytuacja. Właściwie może taka sama, bo przecież nie wiem jakie było u autorki. Ale moja znajoma jak brała ślub, wybrała dziewczynom sama sukienki, obiektywnie brzydkie, takie same, niedopasowane do figury kilku z nich, w których wyglądały źle, za ponad 300zl i jeszcze im powiedziała, że to jej ślub i ma być tak jak ona chce a jak komuś się nie podoba to może nie przychodzić. Może dlatego mam okropne podejście do tematu, choć ja nawet nie byłam proszona na to wesele ale jak mi to opowiadała z oburzeniem że ktoś nie chciał, to byłam zniesmaczona. Nie zapytała co ktoś o tym myśli, czy ktoś chciałby, czy kogoś stać na taką sukienkę, tylko musi być i koniec. Ty zapytałaś, dziewczyny chciały, razem wybralyscie sukienki, które pasowały obu stronom, chciałaś zapłacić, nie chciały żebyś płaciła i wszystko ok. Tak to powinno wyglądać. A z obserwacji wśród znajomych i z opowiadan niezadowolonych koleżanek niestety nie zawsze tak to wygląda :) A co baby shower to szczerze nie wiem jak wygląda organizacja czegoś takiego. Jeśli to przyjęcie niespodzianka to raczej nie można mówić że ktoś spełnia moje marzenia, skoro o to nie proszę :) chyba że to z inicjatywy rodzącej?? :D serio nie wiem, nie byłam na takiej imprezie xDEdit: i żeby nie było że jestem taka okropna. Gdyby ktoś z Twoim podejściem do tematu poprosił mnie o bycie taka druhną, to bym się zgodziła, może nawet chętnie o ile nie musiałabym zakładać żółtej sukni :D ale jak by mi ktoś powiedział że mam ubrać suknię, w której zrobię z siebie pośmiewisko, bo zupełnie niesobraną do mojej figury, kazał mi za to zapłacić i powiedział że jak mi nie pasuje to mogę nie przychodzić wcale na wesele, to bym nie poszła. Bo jednak Panna Młoda też powinna brać pod uwagę komfort i samopoczucie druhny. A nie podejście na zasadzie albo będziesz moją atrakcją na weselu albo nie przychodz bo jesteś mi nie potrzebna. 

No ja sobie nie wyobrażam wciskać kogoś ma sile w dana sukienkę. Nie ma co z góry zakładać że od razu panna młoda tak będzie robić. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.