Temat: Suknia ślubna cz.2

Cześć,

to mój drugi wątek odnośnie mojej sukni ślubnej. Pierwszy jest tutaj: https://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchud...

Udało mi się troszkę schudnąć, ale nadal zostaje w plus size. Byłam dziś na 1 przymiarce już dopasowującej. Moja koncepcja do tej pory była taka żeby rękawy po ceremonii w kościele zdjąć, ale jak przymierzyłam suknię to chyba bardziej podobała mi się bez. Dodatkowo chyba przeszkadza mi zbyt duża ilość tych koralików i guziczków czy nie uważacie że jest ich za dużo?

Nie wiem czy wymyślam już żeby się do czegoś przyczepić czy faktycznie coś byście zmieniły. Nie schudnę już niestety raczej bo do ślubu został miesiąc.

Ps. sorry że zdjęcia znowu z czarnym ryjem, ale wyszłam bardzo niewyjściowo i nie chciałam żebyście się na tym skupiły :D

Ps.2 Nie mam takich trójkątnych cycków, zapomnieli się i wszyli wkładki bo myśleli że pójde bez stanika:)Oczywiście do usunieci

hehe tak przeczytałam cały wątek i podsumowując (bardzo na pewno ułatwi Ci to podejmowanie decyzji :D) dowiedziałaś się, że:

1. Suknia jest ładna ale suknia jest brzydka,

2. Suknia jest skromna, ale suknia jest wyuzdana,

3. Lepsza z rękawami, ale lepsza bez rękawów,

4. Za bardzo wywalone cycki, ale zostaw dekolt, bo niejedna by takie chciała mieć,

5. Koraliki są ładne, ale koraliki są brzydkie,

6. Pas jest beznadziejny, ale zostaw pas bo podkreśla talię,

7. Dół uwydatnia brzuch ale dół tuszuje brzuch,

Także jak widzisz ile ludzi, tyle opinii :) A ja powtórzę, że sukienka do Ciebie pasuje i tylko kilka małych drobiazgów do poprawki i bedzie miodzio :) A chyba każda Panna Młoda im bliżej ślubu tym bardziej świruje :] Mi się moja suknia podobała na początku. Na przedostatniej przymiarce żałowałam że ją wybrałam i wydawało mi się, że leży na mnie beznadziejnie a na ostatniej przymiarce byłam przezachwycona :)

Pasek wagi

ale widać że schudłaś, super:) wyglądasz bardzo dobrze, biust do mniejszego podkreślenia - lepszy stanik i wyprucie tych zaszewek, sukienka mi się podoba z rękawkami bardziej, brzucha nie widać w ogóle

chyba Cię dopadł stres przedślubny:)  a wypowiedzi Marisci trzeba było nawet nie czytać bo wiadomo z góry że jest pełna wymyślonych negatywów i zawsze krytyczna mniej lub bardziej pod płaszczykiem oceny, 

Pasek wagi

free87 napisał(a):

ale widać że schudłaś, super:) wyglądasz bardzo dobrze, biust do mniejszego podkreślenia - lepszy stanik i wyprucie tych zaszewek, sukienka mi się podoba z rękawkami bardziej, brzucha nie widać w ogólechyba Cię dopadł stres przedślubny:)  a wypowiedzi Marisci trzeba było nawet nie czytać bo wiadomo z góry że jest pełna wymyślonych negatywów i zawsze krytyczna mniej lub bardziej pod płaszczykiem oceny, 

No jestem w szoku bo myślałam że ja jestem ostatnią osobą która by to dopadło ale chyba tak jest. Nie wypowiedzi nie czytam, bo to nie na sensu to trol. Wystarczy nie karmić i luzik :) 

Karolka _83 pięknie podsumowalas wszystkie rady ❤️:) liczylam że u mnie też będzie efekt wow a teraz to liczę żeby nikt się ze mnie nie śmiał haha ale jeśli to stres to może minie. Nie mam już wpływu na to. 

A nie schudnę już na razie na razie bo niestety mam zastój od bodajże 2 miesięcy więc znając życie ruszy się po weselu :) 

free87 napisał(a):

ale widać że schudłaś, super:) wyglądasz bardzo dobrze, biust do mniejszego podkreślenia - lepszy stanik i wyprucie tych zaszewek, sukienka mi się podoba z rękawkami bardziej, brzucha nie widać w ogólechyba Cię dopadł stres przedślubny:)  a wypowiedzi Marisci trzeba było nawet nie czytać bo wiadomo z góry że jest pełna wymyślonych negatywów i zawsze krytyczna mniej lub bardziej pod płaszczykiem oceny, 

Nie wymyślam negatywów, żeby vitaliowa społeczność miała o czym pisać. Moje zdanie nie musi się nikomu podobać i wcale o to nie dbam, ale twierdzenie, że coś wymyślam, bo ktoś się z moim zdaniem nie zgadza jest delikatnie mówiąc głębokim nadużyciem i wypraszam sobie.   

Z Twojej wypowiedzi widać, że tu kto inny wymyśla. 

Marisca napisał(a):

free87 napisał(a):

ale widać że schudłaś, super:) wyglądasz bardzo dobrze, biust do mniejszego podkreślenia - lepszy stanik i wyprucie tych zaszewek, sukienka mi się podoba z rękawkami bardziej, brzucha nie widać w ogólechyba Cię dopadł stres przedślubny:)  a wypowiedzi Marisci trzeba było nawet nie czytać bo wiadomo z góry że jest pełna wymyślonych negatywów i zawsze krytyczna mniej lub bardziej pod płaszczykiem oceny, 
Nie wymyślam negatywów, żeby vitaliowa społeczność miała o czym pisać. Moje zdanie nie musi się nikomu podobać i wcale o to nie dbam, ale twierdzenie, że coś wymyślam, bo ktoś się z moim zdaniem nie zgadza jest delikatnie mówiąc głębokim nadużyciem i wypraszam sobie.   Z Twojej wypowiedzi widać, że tu kto inny wymyśla. 

To nie twoje zdanie sie nie podoba, tylko sposob jego wyrazania, jest niegrzeczny i moze cudze uczucia ranic. Wydawaloby sie, ze co jak co, ale jestes bardziej swiadoma. Moze to kwestia zawodu...

To nie jest sukienka, którą sama bym kupiła na wesele, ale Ty wyglądasz w niej bardzo, bardzo dobrze! Myślę, że bez rękawów lepiej, ale to już jak tam wolisz.

Pasek wagi

Moim zdaniem sukienka śliczna, w stylu boho, i to właśnie rękawy nadają jej charakteru. Także ja bym je zostawiła☺ Też odchudzałam się przed ślubem i kiedy już wiedziałam, że jednak nie będę mieć idealnej sylwetki tego dnia to wpadalam w rozne skrajności, raz mi się podobało wszystko, następnego dnia już nic, co chwile chciałam coś zmieniać, poprawiać, przerabiać ☺ także spokojnie kochana, ciesz się tym dniem i wszystkiego dobrego

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

hehe tak przeczytałam cały wątek i podsumowując (bardzo na pewno ułatwi Ci to podejmowanie decyzji :D) dowiedziałaś się, że:1. Suknia jest ładna ale suknia jest brzydka,2. Suknia jest skromna, ale suknia jest wyuzdana,3. Lepsza z rękawami, ale lepsza bez rękawów,4. Za bardzo wywalone cycki, ale zostaw dekolt, bo niejedna by takie chciała mieć,5. Koraliki są ładne, ale koraliki są brzydkie,6. Pas jest beznadziejny, ale zostaw pas bo podkreśla talię,7. Dół uwydatnia brzuch ale dół tuszuje brzuch,Także jak widzisz ile ludzi, tyle opinii :) A ja powtórzę, że sukienka do Ciebie pasuje i tylko kilka małych drobiazgów do poprawki i bedzie miodzio :) A chyba każda Panna Młoda im bliżej ślubu tym bardziej świruje :] Mi się moja suknia podobała na początku. Na przedostatniej przymiarce żałowałam że ją wybrałam i wydawało mi się, że leży na mnie beznadziejnie a na ostatniej przymiarce byłam przezachwycona :)

(smiech) Poprawiłaś mi nastrój.

Ja też miałam stres przed ślubem i różnymi rzeczami się denerwowałam, ale suknia spodobała mi się od razu kiedy zobaczyłam ją na stronie i potem jak obejrzałam ją na mnie w salonie tylko poczułam ulgę, że nareszcie to jest to. Nigdy żadnych wątpliwości. To chyba szczęście głupola :) Na pewno pomogła projektantka, z którą świetnie się dogadywałam. Warto mieć kogoś takiego, z doświadczeniem kto ci doradzi w drobiazgach i kto się na tym zna, a nie tu. Nawet mój facet jak jeździł ze mną po salonach ślubnych gdzie obtykaliśmy się z tymi wszystkimi asystentkami i potem pojechaliśmy do autorskiego salonu pani projektantki mojej sukni to stwierdził, że jednak projektantka, która się zna to jest to. Ale w salonie być może też się znajdą jakieś pomocne panie tak, jak ktoś wcześniej pisał, te spotkane przeze mnie były bezużyteczne.

Jeszcze mi się przypomniało jak w jednym salonie pani mi powiedziała, że najgorsze doradczynie sukni to inne kobiety, bo zamiast doradzać każda wybiera jakoś podświadomie dla siebie według własnego uznania zamiast skupić się na pannie młodej i jej pomóc. Tutaj też to następuje, dlatego jak mówiłam bierzesz kieckę według projektu i nic nie zmieniasz oraz kierujesz się przede wszystkim swoim własnym zdaniem - ma być to wow jak ją zakładasz, ma być blask, pewność siebie i masz się w niej dobrze i komfortowo czuć wtedy na pewno będziesz wyglądać dobrze :)

Pasek wagi

Opinie i gusta są różne. Jednym będzie się podobała, innym nie, to normalnie. Sukienka ma podobać się tobie a nie nam i nie załamuj się tylko dlatego, że ktoś tam anonimowy dał ci negatywną opinię. Trochę dystansu, naprawdę przejmujesz się opiniami anonimowych osób? Zapytaj lepiej bliskich osób - mamy albo przyjaciółki. Osobiście właśnie bardzo podoba się wersja z rękawami, bez nich jest jakaś taka zwykła. Jak dałaś tamto zdjęcie z poprzedniego wątku to aż sobie zapisałam tę sukienkę i pomyślałam, że właśnie czegoś takiego szukałabym na ślub, mówię poważnie. Teraz kombinujesz. Jest naprawdę ładnie i wyglądasz dobrze, brakuje ci po prostu ładnej fryzury, makijażu i welonu jak z poprzedniego wątku i będzie super. No i jakiś lepszy stanik, ale mimo wszystko nie rozumiem komentarzy o wulgarności, właśnie dla mnie wyglądasz ładnie i skromnie.

roogirl napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

hehe tak przeczytałam cały wątek i podsumowując (bardzo na pewno ułatwi Ci to podejmowanie decyzji :D) dowiedziałaś się, że:1. Suknia jest ładna ale suknia jest brzydka,2. Suknia jest skromna, ale suknia jest wyuzdana,3. Lepsza z rękawami, ale lepsza bez rękawów,4. Za bardzo wywalone cycki, ale zostaw dekolt, bo niejedna by takie chciała mieć,5. Koraliki są ładne, ale koraliki są brzydkie,6. Pas jest beznadziejny, ale zostaw pas bo podkreśla talię,7. Dół uwydatnia brzuch ale dół tuszuje brzuch,Także jak widzisz ile ludzi, tyle opinii :) A ja powtórzę, że sukienka do Ciebie pasuje i tylko kilka małych drobiazgów do poprawki i bedzie miodzio :) A chyba każda Panna Młoda im bliżej ślubu tym bardziej świruje :] Mi się moja suknia podobała na początku. Na przedostatniej przymiarce żałowałam że ją wybrałam i wydawało mi się, że leży na mnie beznadziejnie a na ostatniej przymiarce byłam przezachwycona :)
Poprawiłaś mi nastrój.Ja też miałam stres przed ślubem i różnymi rzeczami się denerwowałam, ale suknia spodobała mi się od razu kiedy zobaczyłam ją na stronie i potem jak obejrzałam ją na mnie w salonie tylko poczułam ulgę, że nareszcie to jest to. Nigdy żadnych wątpliwości. To chyba szczęście głupola :) Na pewno pomogła projektantka, z którą świetnie się dogadywałam. Warto mieć kogoś takiego, z doświadczeniem kto ci doradzi w drobiazgach i kto się na tym zna, a nie tu. Nawet mój facet jak jeździł ze mną po salonach ślubnych gdzie obtykaliśmy się z tymi wszystkimi asystentkami i potem pojechaliśmy do autorskiego salonu pani projektantki mojej sukni to stwierdził, że jednak projektantka, która się zna to jest to. Ale w salonie być może też się znajdą jakieś pomocne panie tak, jak ktoś wcześniej pisał, te spotkane przeze mnie były bezużyteczne.Jeszcze mi się przypomniało jak w jednym salonie pani mi powiedziała, że najgorsze doradczynie sukni to inne kobiety, bo zamiast doradzać każda wybiera jakoś podświadomie dla siebie według własnego uznania zamiast skupić się na pannie młodej i jej pomóc. Tutaj też to następuje, dlatego jak mówiłam bierzesz kieckę według projektu i nic nie zmieniasz oraz kierujesz się przede wszystkim swoim własnym zdaniem - ma być to wow jak ją zakładasz, ma być blask, pewność siebie i masz się w niej dobrze i komfortowo czuć wtedy na pewno będziesz wyglądać dobrze :)

Wbrew pozorom ciężko mi było znaleźć sukienkę bez koła i jeszcze chociaż w zbliżonym rozmiarze do mojego. W każdym salonie dawali mi do przymierzyć 36... A ja wtedy miałam 44/46. Jednie ten model był w rozm 42 więc sukienka nadal była za mała ale jako tako mogłam już przynajmniej zobaczyć jak będę wyglądać. I faktycznie zakochałam się w niej n A początku w takiej wersji ale dopiero wczoraj nocy wpadłam na to że przecież ja zamawiałam zupełnie inne guziki. One były malutkie i obszyte tkanina a nie perelkowe. Pokażesz swoją suknię? Aż jestem jej ciekawa :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.