Temat: Zaproszenia ślubne dla rodziców - pytanie

haha moja teściowa 2tyg przed ślubem się dowiedziała o ślubie bo usłyszała nasza rozmowę więc z doświadczenia nic nie powiem ale wiem że są specjalne zaproszenia dla rodziców nawet z pozytywką ale to chyba zależy jak postanowią narzeczeni a np jak mama zbiera zaproszenia to fajna pamiątka 

2 tyg przed ślubem, nieźle :D
Nam się rodzice dokładali do wesela i moja mama ze mną była zaklepywać salę, samochód i wiele innych rzeczy, więc wiedziała co gdzie jak i kiedy, ale tak, żeby było elegancko, to chcieliśmy ich ładnie zaprosić.
Wiem, o jakich pudełkach mówisz, ja na nie zachorowałam, kupowałam je na allegro, to było z tego co pamiętam po kilkanaście złotych jedno, więc byśmy zbankrutowali kupując dla każdego gościa takie, bo dla „zwyczajnych” gości to nam coś koło 2-2,5 zł wyszło na zaproszenie. Można wziąć od razu takie pudełko z zaproszeniem, ale my projekt zaproszeń mieliśmy, bo koleżanka jest graficzką, więc tylko drukarnie sobie wybraliśmy i w Kserkopie, tam gdzie nam to robili, się dogadałam, żeby 8 wycięli w innych wymiarach niż resztę, podałam wymiary tego pudełka i one były dla rodziców, świadków i rodzeństwa :) takie składane „na okienko”, a pudełka wzięłam proste, z jasnego drewna i do tego wstążeczka i to wszystko.

Ja sama zrobiłam im zaproszenia a raczej to była prośba o błogosławieństwo przed ślubem, oficjalnych zaproszeń nie dawalismy bo oni nam się dorzucili na wesele więc jak można kogoś zaprosić na poniekąd jego własną imprezę. Jednak ja chciałam żeby mieli jakąś pamiątkę więc zrobiłam takie właśnie prośby o błogosławieństwo - kupiłam drewniane pudełka, pomalowalam i ozdobilam a w środku tekst :) wyszło naprawdę fajnie :) daliśmy to na miesiąc przed ślubem, rodzice się wzruszyli bardzo :)  

Te same. To tylko kawałek papieru, którego miejsce po otrzymaniu jest w koszu.

Nie mieliśmy wcale. To było oczywiste, że rodzice będą na weselu. Zresztą każde z nas jeszcze z rodzicami mieszkało, więc nie było tak, że sami organizowaliśmy wesele w odległym miejscu i potem o nim informowaliśmy, tylko co nieco wcześniej ustalaliśmy z rodzicami. 

Robiliśmy sami, więc dla rodziców wydrukowaliśmy inną treść (dla reszty było "Młodzi z rodzicami"). W sumie zrobiliśmy to tylko, żeby zostało im na pamiątkę.