Temat: Hotel dla gosci weselnych

Witam,

mam maly dylemat, moje wesele bedzie polsko-angielskie, chociaz mieszkamy za granica, wesele bedziemy  organizowac w Polsce. Oznacza to, ze bedziemy miec sporo gosci dojezdzajacych. 

Pytanie brzmi, czy placi sie za pokoje hotelowe dla wszystkich gosci zza granicy, czy tylko dla najblizszych? Moj narzeczony (Anglik) twierdzi, ze powinnismy zagwarantowac nocleg dla rodziny a przyjaciolom dac tylko znac, jakie hotele maja do dyspozycji a oni juz sami sobie zarezerwuja. Tak tez bylo na angielskich weselach, na ktore bylismy zaproszeni, za kazdym razem sami zalatwiallismy sobie nocleg. 

Dajcie prosze znac, jak wy rozwiazalyscie ta kwestie. Z gory dziekuje za wasze rady :)

Pasek wagi

xiaozhu napisał(a):

Uważam, że głupio jest zaprosić kogoś na ślub i wesele w innym mieście/kraju i oczekiwać, że sam sobie poradzi (zwłaszcza jeśli wesele jest w małym mieście lub na wsi) chyba że nie zależy Ci na ich przybyciu i nie przeszkadza jak odmówią bo to nie tacy bliscy znajomi itd.

Hey, tu nie chodzi o to, ze zostawi sie gosci bez pomocy. Mieliby informacje jakie hotele maja do dyspozycji, tym bardziej, ze szukamy takiego miejsca gdzie hotel bedzie tam gdzie przyjecie weselne i wszyscy goscie mieliby zapewnione miejsca. Kwestia tylko oplacenia ich przez gosci.

Pasek wagi

Mo_Niki napisał(a):

xiaozhu napisał(a):

Uważam, że głupio jest zaprosić kogoś na ślub i wesele w innym mieście/kraju i oczekiwać, że sam sobie poradzi (zwłaszcza jeśli wesele jest w małym mieście lub na wsi) chyba że nie zależy Ci na ich przybyciu i nie przeszkadza jak odmówią bo to nie tacy bliscy znajomi itd.
Hey, tu nie chodzi o to, ze zostawi sie gosci bez pomocy. Mieliby informacje jakie hotele maja do dyspozycji, tym bardziej, ze szukamy takiego miejsca gdzie hotel bedzie tam gdzie przyjecie weselne i wszyscy goscie mieliby zapewnione miejsca. Kwestia tylko oplacenia ich przez gosci.

Mówiąc "sam sobie poradzi" miałam na myśli również płacenie za nocleg. Nie wyobrażam sobie zaproszenie kogoś i powiedzenie mu "tutaj jest hotel, możesz skorzystać". Wychodzę z założenia, że jeśli zależy mi na czyjejś obecności to zapłacę za nocleg, a jeśli nie mam ochoty za niego płacić, to nie zapraszam tej osoby. (Inna sytuacja jeśli faktycznie zupełnie nie byłoby mnie stać i chodziłoby o najbliższe osoby). To jest tylko moja opinia i absolutnie nie twierdzę, że jak ktoś robi inaczej to robi źle! Zrobisz tak jak uważasz, że wypada i jak robi się w Twojej rodzinie/kręgu znajomych. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.