Temat: Która suknia ślubna? - zdjęcia

Dziewczyny pomóżcie. Muszę do poniedziałku zdecydować co z moją suknią ślubną inaczej mi wykupią albo już nie uszyją. Mam ślub we wrześniu i to ostatni dzwonek. Część salonów i tak już mi odmówiła. Planuję tylko cywilny i obiad weselny dla najbliższych dlatego decyzja o ślubie jest 3 miesiące przed, a nie rok. W pamiętniku zamieściłam sporo zdjęć mierzonych kiecek, ale trochę przesadziłam z ilością i dziewczyny głosowały bez sensu za czymś, czego w ogóle nie biorę pod uwagę. Tak naprawdę od początku rozważałam tylko 4 modele. Która waszym zdaniem? Bo ja już głupieję. 

Nr 1 Dostojność posągowa

Nr 2 Jak księżna

Nr 3 Powiew lekkości

Nr 4 Szał :)

- Moja suknia marzeń znaleziona online to nr 3, ale moim zdaniem o wiele gorzej wygląda na mnie niż na modelce. Wydaje mi się, że trzeba mieć do niej filigranową, drobną wręcz rachityczną budowę, długie i chude ręce. Mam pomysł na stylizację i w ogóle wszystko.

- Numer 2 jest bardzo kobieca. Krój korzystnie zmniejsza moje szerokie ramiona przez dekolt v i rozszerzenie na dole równoważące górę, dlatego uważam, że wyglądam w niej najlepiej mimo, że to nie jest szczyt moich marzeń. Nie mam pomysłu na stylizację. Znalazłam tylko fajne odzienie na gór. Ktoś mi też napisał, że jest kiepsko wykończona i to firanka.

- Numer 4 według mnie ciekawie wygląda na mojej figurze i tworzy dość kobiecą całość. Osoby filigranowe i chude o wiele gorzej w niej wyglądają z tego co widziałam na zdjęciach.

- Numer 1 to zaskoczenie przymiarek. Według projektantki w tym modelu wyglądałam najlepiej z mierzonych w jej atelier sukienek, ale póki co to chyba ostatnie miejsce ma. Miło się patrzy, ale mam duży niedosyt. To chyba średnio mój styl, jest taka posągowa, grecka. Nie miałabym pomysłu na stylizację.

Przy okazji pytanie do dziewczyn, które mają to już za sobą. Jak to było? Znalazłyście suknię marzeń, w której też świetnie wyglądałyście? Nie znudziła wam się po tygodniu od zakupu?

Dzięki za wszystkie rady, bo naprawdę mam mętlik, a nie chcę prosić o pomoc mamy czy świadkowej. Moja suknią ma wszystkich zaskoczyć.

Pasek wagi

4 na modelce bardzo traci.

3 zyskuje. Nie wiedzialam, ze ma zabudowane plecy, bo wlosy zaslanialy.

roogirl napisał(a):

paulina2614 napisał(a):

Dokładnie o tym mówię. To oznacza że nie znalazłaś swojej. Ja we wszystkim wyglądalam bdb, czy to w rybkach, księżniczkach, A. Mam figurę w której dobrze wyglądam w sukniach. Też się zachwycano, tym bardziej że na rynku jest trochę pięknych modeli. Ale ja po prostu wiedziałam że to TA wymarzona jak ją założyłam na siebie...
Tylko, że ja jak jadę do jakiegoś typowego salonu ślubnego to żadna mnie w sumie nie rusza i nie wzrusza. Te ślubne firmy typu Agnes, Sincerity - to w ogóle nie dla mnie, ta przaśność, nudna typowość. W pronoviasie ani jedna nie przykuła mojej uwagi, bo są z kolei za bardzo glamour. Już mi przeszła dawno ochota na taki styl. W Annie Karze podoba mi się połowa modeli :) Na pewno to jest styl, który mnie zachwyca i wiem to już od kiedy trafiłam na ich stronę tylko trudno wybrać tę jedyną jak one się różnią małymi detalami. Uwielbiam sielskość, rustykalność, naturalność, naturę.Mam taki dziwny problem, że zawsze w mojej pamięci pozostaje i zakorzenia się tylko pierwsza sukienka w kolejności, którą mierzę w danym salonie i potem kolejne są już gorsze :) Już o kilku myślałam żeby kupić, ale na trzeźwo zostają mi już tylko 2 modele z Anny Kary - 3 i 4 przy czym bardziej skłaniam się ku 3 jako, że już od miesiąca to moja upatrzona suknia, a 4 to nowość i jeszcze nie przetrawiłam, a poza tym kosztuje 5900.Może ty miałaś więcej czasu na wybór sukni. Ja go niestety nie mam. Muszę teraz zdecydować, do początku tygodnia max, bo inaczej mi nie uszyją. Decyzja o ślubie padła szybko i wzięliśmy najbliższy wolny termin. Wszystko jest trochę na wariata.

Ale mi nie chodzi o markę, typ salonu czy cenę sukienki tylko o to uczucie które się pojawia jak masz na sobie sukienkę marzeń! :D i nie chodzi o to żeby przekonać cię do Pronoviasa.

Pozdro dla prawdziwej Bridezilli!

Daenneryss napisał(a):

4 na modelce bardzo traci.3 zyskuje. Nie wiedzialam, ze ma zabudowane plecy, bo wlosy zaslanialy.

Tak samo uważam :) 4 na mojej pełniejszej figurze wygląda lepiej niż na modelce, ale 3 bezwzględnie na mojej sylwetce traci imo, co mnie boli nie ukrywam.

Przeglądałam w necie zdjęcia babek w thei i żadna tak fajnie jak modelka nie wyglądała. W 4 też żadna ładnie nie wyglądała, ale ja jestem zadowolona z tego jak się na mnie prezentuje ten model. Wważam, że przy pełniejszych kształtach jako jedyna (nr 4 ) wygląda lepiej niż na kimś chudym.

Pasek wagi

paulina2614 napisał(a):

Ale mi nie chodzi o markę, typ salonu czy cenę sukienki tylko o to uczucie które się pojawia jak masz na sobie sukienkę marzeń! :D

No dobra powiedzmy, że miałam to uczucie, a potem mi się ta sukienka znudziła i nie mogę na nią patrzeć chociaż minęło zaledwie 5 dni :)

Pasek wagi

Moim absolutnym faworytem jest 3:)

Kombinowałam też trochę czy by to można wszystko jakoś obtanić i pomyślałam o kupieniu oddzielnie spódnicy i bluzki. Znalazłam fajną bluzkę i fajną spódnicę gdzie cały zestaw zamknię się w 500zł i drugi z podobnym dołem do 4 i inną górą za 1250, ale na allegro jest więcej ofert tańszych spódnic maxi, więc za 500zł też by się to dało wykonać. Niestety w tym zestawie za 1250 nie można już tych rzeczy zwrócić, bo są szyte na miarę i może się okazać, że ponad tysiak pójdzie w błoto i będzie płacz. Jak bym zamówiła tę bluzkę i spódnicę z 1 mogę wszystko spokojnie zwrócić jak będzie nie tak, ale suknia z Anny Kary mi przepada wtedy ostatecznie i już nie będę mogła jej mieć.

Tu jeszcze babka ma zestawienie tego topu z inną spódnicą:

Pasek wagi

3 <3

zestaw spódnica nr 1 jest piękny, ale jak będziesz w tym tańczyć?

Poza tym czy nie będziesz żałowała że nie wzięłaś sukni? 

paulina2614 napisał(a):

zestaw spódnica nr 1 jest piękny, ale jak będziesz w tym tańczyć?Poza tym czy nie będziesz żałowała że nie wzięłaś sukni? 

Tańczyć nie będę. Głównie siedzieć przy stole w knajpie, bo to tylko obiad dla najbliższych :) Potem tylko jakaś szybka sesja w starej części dzielnicy. S. oczywiście się denerwuje i nawet nie chce słyszeć o niczym innym poza normalną suknią.

No właśnie nie wiem czy nie będę, bo podobno gorycz spowodowana niską jakością trwa dłużej niż satysfakcja z niskiej ceny :)

Pasek wagi

4 :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.