Temat: Paznokcie panny młodej

walnęłabym sobie szatańską czerwień 

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

Ja wybieram takie ombre :) 

a ja się zastanawiam jak znaleźć kosmetyczkę która będzie potrafiła takie coś zrobić i będzie się trzymało dłużej niż parę dni. Poszłam kiedyś do salonu, który wydawał się być profesjonalny... Kobieta zrobiła mi paznokcie po 1 były brzydkie, ale ok piękno jest względne. Po 2 miały z wierzchu wybrzuszenia... po 3 podpiłowałam je żeby nabrały lepszego kształtu i żel zaczął mi wypływać z paznokcia (nie doschła któraś warstwa). I nie jestem jedyną, koleżanki chodziły też do innych kosmetyczek i mają podobne doświadczenia. 

ja zaczelam paznokcie robic na jakis czas przed slubem coby wlasnie kosmetyczke dobra znalezc i dobrze zrobilam bo pierwsza do ktorej poszlam tak mi zjechala paznokcie ze przy nakladaniu zelu doslownie plakalam z bolu (idiotka mi praktycznie plytke do zera spilowala) - pierwsze zele, nie wiedzialam ze tak byc nie powinno, dowiedzialam sie jak mi po kolei zaczely odpadac tipsy i moszlam do innej kosmetyczki. Zlapala sie za glowe, zdjela wszystko i kazala wrocic za miesiac bo na te ogryzki nie zlo nic polozyc... Koniec koncow mialam zwykly klasyczny francuski. 

miałam czerwone

Te chyba najbardziej mi sie podobaja

w końcu były takie: 

paznokcie tylko naturalne... umyj i obetnij :)