Temat: Remake wieczoru panieńskiego

Witajcie,

Otóż chodzi o to, ze w 2014 roku brałam ślub na który czekałam 8 lat (względy finansowe oraz młodo poznałam męża ). Moja świadkowa mieszka w Anglii jednak o ślubie wiedziała na ponad 9 miesięcy przed. Bardzo zależało mi na niej ponieważ nie mam rodzonej siostry i tak właśnie ją traktowałam.. po drodze do naszego ślubu była komunia naszego kuzyna na której się nie zjawiła, chociaż do ostatniej chwili nic nie powiedziała ze się nie zjawi (wiedziała o tym wcześniej i mogła nas uprzedzić).

Od tamtej chwili obawiałam się czy historia się nie powtórzy na ślubie. Zapewniała mnie ze nie, więc przygotowywaliśmy się dalej do uroczystości. Na miesiąc przed wśród znajomych rozpoczął się temat wieczorów panieńsko kawalerskich i świadek mojego męża sam (bez proszenia się przez pana młodego ) zorganizował prawie dobę kawalerską ( od 12 rano do 23-24.00) z mnóstwem atrakcji, ja jednak pomimo wspomnienia mojej świadkowej o wieczorze panieńskim przeze mnie i mojego męża (co już było niezręczne bo wydawało mi się ze organizacja takiego przyjęcia jest naturalna kwestia świadków ) pozostawiła temat bez odzewu, jedyne co zaproponowała to czwartkowy wieczór zaraz przed weselem gdzie już było multum obowiązków, przyjęcia przyjezdnych gości weselnych, strojenia sali, poza tym nie chciałam ryzykować kaca albo jakiegoś zatrucia zaraz przed weselem itp., więc to nie był już odpowiedni czas na panieński.

Miałam nadzieje ze cala historia straci dla mnie znaczenie i zapomnę o tym, jednak często ludzie pytają i mojego męża o kawalerski (gdzie ma się czym pochwalić ) a potem mnie i gdy słyszą ze ja nie miałam nic, padają od razu teksty typu "To czemu nic nie mówiłaś?? Zrobiła bym ci!...

Apogeum było w te sobotę gdy zestalam zaproszona na wieczór panieński kuzynki męża. Został on zorganizowany ekspresowo bez jej wiedzy. Został wynajęty apartament, przygotowane jedzenie zabawy i niespodzianki - wszystko przez świadkową kuzynki. Nawet nie sądziłam ze będzie mi aż tak ciężko tam być i próbować się nie smucić. Nie mam pojęcia co mam zrobić by się od tego uwolnić bo od tamtego czasu wciąż jestem bardzo dotknięta i płaczę ( jestem w 5 miesiącu ciąży i jestem strasznie emocjonalna).

Od mojego wesela minęło 1,5 roku, jak myślicie czy zrobienie remakeu takiego wieczoru na zasadzie 'udawania', że jest to panieński (zdejmuję obrączkę, zostaje tylko w zaręczynowym, zakładam welonik itp) ma sens? Kuzynka, która bierze ten ślub mówi, że zrobimy 'zamężne' - ale właśnie zrobiMY, to na pewno nawet nie pomoże mi.

Pomóżcie mi, doradźcie co robić....... :(

Pasek wagi

dobry pomysł z baby shower :-)

kirsikka napisał(a):

Nie no, remake panienskiego 1,5 roku po slubie i w ciazy? Ze zdejmowaniem obraczki i zakladaniem "welonika"... przeczytaj to sobie pare razy na glos i zobacz jak to brzmi.

właśnie o to chodzi, że jak patrzę na to z tej strony, z której to własnie napisałaś to nawet nie muszę tego czytać, żeby widzieć, że to jest schizowe. Przyszło mi do głowy, że tym bym to zalepiła tamtą dziurę ze strony subiektywnej - ale z obiektywnej kazała bym się sobie puknąć w czoło, dlatego piszę to tu na forum bo po przeczytaniu Waszych pomysłów z baby shower zapełnię sobie tym głowę i skupię sie na czymś innym, niż jakieś smuty przez ciążowe huśtawki hormonalne... bardzo tego chcę, bo nie chcę szkodzić synkowi jakimiś żalami i płaczami

Pasek wagi

.

ja też nie miałam panieńskiego z tego samego powodu co ty - moja świadkowa przyleciała na nasz slub kilka dni przed weselem. ani przez chwilę nie było mi smutno z tego powodu, dla mnie to zwykły babski wieczór jakich wiele. do koleżanki nie możesz miec pretensji bo przecież ci coś tam proponowała. moja swiadkowa mi sprezentowała karnet na masaż, żebym się zrelaksowała przed weselem :)

Nie wierzę....

Daj spokój, to tylko głupi wieczór, niektórzy wcale go nie celebrują. Rozumiem że Ci przykro bo dziewczyna Cię olała, ale otrząśnij się i idź dalej. Dla odmiany dodam, że jako świadkowa zorganizowałam dzien pełen atrakcji i szaloną noc, i bylam wielce absorbowana we wszystkie przygotowania i przymiarki sukienki (Młoda nie była żadną moją bliską przyjaciołką) po czym od wesela (minęło 2 lata) laska się nie odzywa (jej mężowi swiadkowal mój mąż) ani jej mężulek. Ale ja po nich nie płaczę, widać bylismy potrzebni, spelnilismy zadanie i mozna nas wyrzucic ;) Cóż, bywa.

Pasek wagi

Tez sie troche usmialam. Daj spokoj dziewczyno. Wypraw sobie jakis babski wieczor, z prezentami dla Ciebie i dzidzi. Taki wieczor dla Was dwojga zorganizowany przez kolezanki. Chyba tez zle wybralas sobie swiadkowa. A moze ona na to wszystko patrzy zupelnie inaczej? 

Oto co się dzieje, gdy ludzie nie mają innych problemów. ;)

Bzdurny pomysł z tym panieńskim po takim czasie. Ja nie miałam 18 dla znajomych, myślisz, że powinnam ją teraz zorganizować, bo czasami w towarzystwie, się o tym wspomina i mówię 'ja nie organizowałam'? ;>

Przyjęcie z okazji ciąży z samymi babkami to dobry pomysł, ale Baby Shower, to Baby Shower, nie panieński.

Pasek wagi

Ja też nie robilam 18 itp. I już pisalam ze nie chodzi o samą imprezę jako imprezę tylko o to ze potrzebuje jakiejś porady jak poradzić sobie w obecnej sytuacji z olaniem przez najblizsza osobę z rodziny. Tym bardziej ze ją tak traktowałam jak siostre. Zlozylo się kilkanaście rzeczy na siebie i to wrocilo. Nie wierzę że istnieje człowiek który nigdy nie miał doła emocjonalnego. A to że po prostu tu o tym pisze prosząc o wsparcie to chyba nic zlego... nikomu się nie narzucam i nie każę odpowiadać ..

Pasek wagi

Gdybyś była obojętna Twojej świadkowej to nie leciałaby z Anglii na Twój ślub. Ona nie zorganizowała Ci wieczoru panieńskiego, ale Ty przez 1,5 roku masz o to do niej  żal - zastanów się, która z was wystawia tę przyjaźń na większą próbę. Zostaw przeszłość w przeszłości i zrob sobie tę imprezę 'nardzinową' bobasa, jak dziewczyny Ci podpowiadają.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.