Temat: Ślub 2012r.

na moje zdjęcia z sesji w plenerze zapraszam do pamiętnika :):):)

a ja jeszcze zdjęć nie posiadam, aczkolwiek uważam dzień 08.09.2012 za najpiękniejszy dzień mojego życia pomimo kilku problemów na weselu i tego, że sama niewiele z Niego pamiętam, choć w ogóle się nie stresowałam.
 I był to dla mnie dość spory szok, hahaah. Ania - taka płaczka i bardzo emocjonalnie nastawiona osóbka w każdej sytuacji ani nie zapłakała na własnym ślubie. Brało mnie trochę na chichotanie, ale jakoś nad tym zapanowałam. :)
Ale śmiać mi się w kościele chciało z męża, który był tak zdenerwowany, że swoją obrączkę chciał mi ubrać i na przysiędze powiedział "...że nie dopuści mnie aż do śmierci..." . ;D
ale było zajebiście <tak tak tak>

Boze a ja za tydzien ...

o tak tak.... już nie długo...

laaaski, nie stresujcie się, będzie dobrze ;d
, zapewniam ;*

laaaski, nie stresujcie się, będzie dobrze ;d
, zapewniam ;*

Ja tez 29, ale poki co bez stresu, mezu zestresowany strasznie. Ja to bardziej sie spowiedzia stresuje niz slubem :P

Zapraszam do pamiętnika na zdjęcia z pleneru :)

jak tam mezatki?:)

U mnie przeszlo- nawet nie zdarzylam sie zorientowac. Ale imprezka byla swietna :)