- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 grudnia 2014, 15:51
Mam problem:
W czerwcu mam wesele (wiem, że jeszcze sporo czasu by wymyślić rozwiązanie, ale wolę poznać Wasze zdanie), na sali będzie podział stołów taki, że będzie jedną linią jeden podłużny stół i do tego dostawiony stół przodem do gości, tak w kształcie litery "T" byśmy do wszystkich byli obróceni przodem. Przy tym głównym stole mamy siedzieć my + z dwóch stron rodzice. I tu mój problem....
Moja mama nie żyje, mój tata od pół roku ma nową partnerkę (której nie lubię, wręcz udusiłabym najchętniej, no ale.. w końcu jest dorosły), przy stole mają siedzieć z nami rodzice, i nie chciałabym by ta kobieta siedziała przy tym stole jako mój "rodzic", obca kobieta przy moim boku ma siedzieć? Na miejscu dla mojej mamy?
Jak to rozwiązać? Nie wypada mi ich rozsadzić przecież bo przyjdą jako para. Tate chce mieć przy sobie... ale tej kobiety nie chce. (znaczy na ślub oczywiście zaproszę, ale chodzi o to gdzie kto siedzi). Jak Wy byście to rozwiązały?
11 grudnia 2014, 03:33
nie rozumiem czemu Autorka ma poświęcić swój tak ważny dzień by jakaś pani dobrze się czuła.... Wolałabym miło wspominać swoje wesele wieć usadowiłabym rodziców przy innym stole... a co jak autorka się popłacze patrząc na tą panią i myśląc że tam powinna by być jej mama?
11 grudnia 2014, 06:26
\rozdzielic głupio, tacie napewno tez byloby przykro i albo decydujesz sie ze rodzice obok i jakos ja zniesiesz, albo rozdzielasz w końcu to twój najważniejszy dzień, ale mogą powstać niesnaski
ja bym po prostu wybrała inne ułożenie gości.
Np. obok Was świadkowie, znajomi, rodzice chrzestni
Ja za rok biorę ślub i my sadzamy : przy "naszym" stole wszystkich młodych(przy nas właśnie świadkowie, + 2 stoły - po jednym dla każdej z rodzin :)
11 grudnia 2014, 11:43
posadź obok Was świadków, albo w "zastępstwie" Twojej mamy matkę chrzestną
11 grudnia 2014, 11:50
Wydaje mi się, że takie rozwiązanie nie obejdzie się bez obrażonych moich teściów, oni pierwsze dziecko oddają i jeśli by przy nas nie siedzieli to mogłyby być zgrzyty.usadz porzy was swiadkow lub uloz stoliki tak by z wami siedzieli wasi mlodzi znajomi i po klopocie
A nam do głowy nie przyszło, żeby obok siebie sadzać rodziców, a nie świadków. Cały nasz stół to byli nasi przyjaciele i nikt się nie obrażał. Tez moja mama "pierwsze" dziecko żenila i rodzice męża tak samo. Wychodzi na to, że sama stwarzasz sobie problemy, przeciez nie usadzisz samego ojca kolo siebie, a jej w kąciku sali, więc albo usadzisz oboje i będziesz najmilsza córką na swiecie, albo zrobisz po swojemu
11 grudnia 2014, 13:05
chyba powinnaś pozwolić jej usiąść obok ojca..
Edytowany przez lantour 11 grudnia 2014, 13:06
11 grudnia 2014, 13:31
Byłam w tym roku na weselach, gdzie rodzice siedzieli ze swoimi rodzinami przy stoliku, a para młoda ze świadkami i ewentualnie rodzeństwem. Pomysł fajny i wygodny dla większości :-D Na moim weselu rodzice siedzieli obok mnie i męża, ale i tak chodzili do ciotek i wujków.
11 grudnia 2014, 13:48
Byłem trzy razy świadkiem na weselu i zawsze przy młodych siedzieli świadkowie i przyjaciele czy rodzina ale ta młodsza część (bracia, siostry i ich połówki). Ja gdyby ktoś (dziecko) czy rodzina tak nie szanowali mojego wyboru partnerki że chcieliby mnie z nią rozdzielić to wolałbym usiąść z partnerką gdzieś indziej. Postaw się w jego sytuacji że w jakiejś rodzinnej sytuacji u przyszłego męża jego rodzice chcą was posadzić osobno. Co byś czuła ?
Co do partnerki taty to ona za mną nie przepada ponieważ jestem "oczkiem w głowie" taty, i on bardzo liczy się z moim zdaniem, co owej kobiecie się nie podoba.
11 grudnia 2014, 13:59
Nie ma opcji posadzenia obok nas światków, taka tradycja, teściowa śmiertelnie by się obraziła, a mój partner tego nie chce. Chyba będę musiała pomyśleć by inaczej ustawić stoliki. Poza tym co do samego wesela to nie zapraszam kuzynostwa, wujostwa itd, będzie koło 40 osób, najbliższa rodzinka, rodzeństwo, chrzestni, babcie, i kilku znajomych. Będę musiała znieść jakoś obecność tej kobiety - trudno. Nie chce robić tacie przykrości. Ale zaznaczę tacie, że ma przypilnować swej partnerki by kupiła sobie sukienkę, albo niech on jej kupi, bo ostatnio na taką imprezę poszła w spodniach . Będę dziś z tatą na skypie rozmawiać to niech tam pilnuje.