- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2014, 16:22
zaczynam powoli planowac wesele i mimo ze jest jeszcze za wczesnie na ta kwestie caly czas chodzi mi to po glowie a mianowicie:
czy wypada pannie mlodej isc do slubu w baletkach do sukni slubnej?
wiem ze to moze dziwne ale nie umiem chodzic na szpilkach w dodatku na pewno to bedzie stres i juz wogole nie chce myslec o tym co moglo by sie stac gdym zalozyla wysokie buty! pozatym narzeczony jest mojego wzrostu, moze z 2 cm wyzszy wiec nie chce wygladac jak jakis wielkolod:)
jak myslicie? czy plaskie buty beda dobrym rozwiazaniem czy majac ponad rok lepiej zaczac sie uczyc chodzic na obcasie?
26 sierpnia 2014, 16:25
Myślę, że nie jedna panna młoda już wystąpiła w płaskim obuwiu :) nie martw się. Jeśli między Wami jest tak mała różnica wzrostu to tym bardziej.
26 sierpnia 2014, 16:25
Byłam kiedyś na weselu gdzie młoda miała baleriny, bo z młodym są tego samego wzrostu, i tak pod suknią nie było widać
26 sierpnia 2014, 16:27
a może nie tyle baletki, co po prostu takie pantofelki bez obcasa albo z maleńkim?
26 sierpnia 2014, 16:31
moja znajoma miała coś takiego
26 sierpnia 2014, 16:32
ja będę miała kremowe baleriny
26 sierpnia 2014, 16:39
Ja kupiłam takie... tylko śmietankowe i na cieńszej podeszwie . Wyglądają super zgrabnie na nodze (znacznie lepiej niż na zdjęciu) i są bardzo wygodne... tyle że ja mam niewymiarową nogę, więc tylko buty na zamówienie wchodziły w grę... jeśli miały być wygodne...
Edytowany przez ewcineczka 26 sierpnia 2014, 16:49
26 sierpnia 2014, 16:40
Ja mam baletki ale na zmianę. Ale jak nie potrafisz chodzić na obcasie to nie zakładaj będziesz koślawo wyglądała.