- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 sierpnia 2014, 14:21
Ja tu pitu pitu o sukienkach i salach a o "najwazniejszej" rzeczy zapomnialm ;) Spowiedz swieta !
Drogie mezatki i mlode panny, cz spowiadalyscie sie przed ksiedzem z tej obrzydliwej i niemoralnej czynnosci jaka jest seks przedmalzenski?
Ja tak szczerze mowiac nie mam na to ochoty bo: Po pierwsze, nie uwazam tego za grzech a po drugie nie zaluje. Trudno zebym zalowala ze kochalam sie z kims kogo kocham i chce poslubic.
Ale gdyby mnie jednak naszlo na zwierzenia w konfesjonale to...jak to ujac w slowa?
14 sierpnia 2014, 15:16
Wg KK współżycie oraz mieszkanie z kimś przed ślubem jest grzechem.
Zawsze spowiadałam się ze współżycia i zawsze rozgrzeszenie otrzymałam.
Od kiedy zamieszkałam z facetem nie mogę otrzymać rozgrzeszenia.
Nie rozumiem jak można iść do spowiedzi i zataić ten grzech bo "ja tego za grzech nie uważam". Ale Kościół uważa i doskonale o tym wiesz.
Naruszasz przecież jedno z 10 przykazań.
Nie możemy sobie wybierać grzechów , które nam pasują, a które nie.
Zwłaszcza przed tak ważną spowiedzią przed Sakramentem Małżeństwa.
14 sierpnia 2014, 15:18
ksiądz powiedział mi na spowiedzi, że jeżeli współżyje z facetem z którym pozniej biorę slub to to nie jest grzech. Ale grzechem jest współżycie z kimś za kogo nie wyjdziesz. więc oceń sama...A zalowalas tego? Bo jak nie to w zasadzie twoja spowiedz tez nei jest wazna a ksiadz nei powinien udzielic rozgrzeszenia ;)Spowiadałam się i powiedziałam, że współżyłam ze swoim narzeczonym, bo wiesz slub troche nie wazny bez spowiedzi. Skoro wierzysz w skaramet to i w spowiedz...
skąd ten ksiądz?
14 sierpnia 2014, 15:20
To się nazywa paranoja... albo jest się katolikiem i stara nie grzeszyć w tym współżyć , a jak się grzeszy to sie spowiada a spowada się jeżeli się załuje. Po co ślub kościelny skoro nie wierzymy, nie stosujemy się do przykazań i spowiadamy fałszywie . Bo co, bo tak sie przyjeło, bo wstyd , bo tak wypada. Dla osób niepraktykujących jest przewidziany ślub cywilny.
14 sierpnia 2014, 15:23
To się nazywa paranoja... albo jest się katolikiem i stara nie grzeszyć w tym współżyć , a jak się grzeszy to sie spowiada a spowada się jeżeli się załuje. Po co ślub kościelny skoro nie wierzymy, nie stosujemy się do przykazań i spowiadamy fałszywie . Bo co, bo tak sie przyjeło, bo wstyd , bo tak wypada. Dla osób niepraktykujących jest przewidziany ślub cywilny.
zgadzam się
14 sierpnia 2014, 15:25
nie spowiadałam się z tego i uważam to za głupotę, ogólnie spowiedź powinna być jakaś ogólna
14 sierpnia 2014, 15:31
raczej póki ksiądz nie spyta nie będę się z tym wychylała.
14 sierpnia 2014, 15:41
Ja to w ogole idei spowiedzi nie czaje... :P
14 sierpnia 2014, 15:44
Wiem ze moje kolezanki jak i kolega nie dostali rozgrzeszenia jak sie przyznali.Potem latali po innych kosciolach na spowiedz zeby podbic pieczatke i juz nie mowili :P
14 sierpnia 2014, 15:45
To się nazywa paranoja... albo jest się katolikiem i stara nie grzeszyć w tym współżyć , a jak się grzeszy to sie spowiada a spowada się jeżeli się załuje. Po co ślub kościelny skoro nie wierzymy, nie stosujemy się do przykazań i spowiadamy fałszywie . Bo co, bo tak sie przyjeło, bo wstyd , bo tak wypada. Dla osób niepraktykujących jest przewidziany ślub cywilny.
cudownie ujęte.