Temat: Tycie po ślubie?

Hej! Niedługo wychodzę za mąż i w związku z tym mam wiele myśli w głowie. Dzisiaj wpadło mi na myśl, czy po rzeczywiście istnieje taki trend, że po ślubie się tyje? 
Nie mieszkamy razem z Narzeczonym. Gdy do mnie przyjeżdża zawsze jakiś popcorn do filmu, czy jedno piwko lub wino. Jak jestem w domu sama, to stronię od słonych przekąsek, piwka tak o też sobie nie piję. Obawiam się że po ślubie, gdy ze sobą zamieszkamy (wcześniej nie było takiej możliwości - studia w innym mieście) to tak właśnie będzie - tu piwko, tam chipsik i ani się nie obejrzę i już będzie kilka kilo na plusie:D Będę się oczywiście starała tego uniknąć!:))


Ciekawi mnie jak to było u Was? Czy odkąd zamieszkałyście z Waszymi facetami to rzeczywiście zauważyłyście przybycie nadprogramowych kilogramów? :)

Hehe, ja się odchudzałam przed ślubem i trzymam efekt dalej między innymi po to, aby mi nikt nie powiedział, że "typowo po ślubie zaczęłam tyć" ;) myślę, że jak będziesz ten popcorn z piwkiem jadać od święta, to nic Ci nie przybędzie. 

Pasek wagi

ja tez przytylam plus 10kg ....napewno cos w tym jest

hehe :) ja jestem spokojna. myślę, że jak zamieszkamy z moim Ukochanym razem, to raczej ja go na dobrą stronę mocy przeciągnę i razem będziemy fit ;) zresztą mieszkanie razem to opcja spalania kalorii razem - jeśli wiecie co mam na myśli ;) sex joga czy coś napisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

Pasek wagi

ja tam cale zycie na diecie jestem wiec jak przytylam to zaraz i schudlam...

Ja przytylam ponad 20 kg, ale tylko dlatego, ze przed slubem sie zaglodzilam! Teraz powoli trace te kilkogramy I mam nadzieje pod koniec tego roku byc tak szczupla jak bylam w dniu slubu :) I juz tak na zawsze.

U mnie pół roku po ślubie 8 kg na plusie, ale się opamiętałam i zaczęłam odchudzać, efekt 16 kg na minusie :D Wcześniej nie mieszkaliśmy ze sobą ;)

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Mysle, ze to chodzi o to, ze wlasnie mamy te swiadomosc, ze mozemy sobie pozwalac :D Ja przy moim nie mam jakis uprzedzen, zjem wszystko, co niezdrowe, a bez niego sie tak pilnuje...:P

A ja wlasnie mam odwrotnie. Tak jak Zalatana: zeby nikt mi potem nie powiedzial, ze po slubie sie rozpuscilam ;) Jak mieszkalam sama to zdarzalo mi sie beznadziejne zarcie i chodzenie po domu w dziurawych kapciach i z walkami na glowie "bo i tak nikt przeciez nie widzi" - ale obiecalam sobie, ze mezowi takich widokow zaoszczedze. Zreszta moj maz wyglada super i nidy nie tyje bez wzgledu na to, co je, wiec tym bardziej sie pilnuje, zeby za bardzo od niego nie odstawac. W ogole jakos sie wyrobilam, wygladam lepiej niz przed slubem. A jak dzieci sie pojawia, to juz w ogole bede laska! :P

Po ślubie przytyłam ale tylko dlatego że żarcia nam zostało sporo i imprezowaliśmy jeszcze długo po weselu :) jak się rozhuśtałam to przytyłam 12 kg po ślubie (zawdzięczam to też m.in. jojo po Dukanie). 4 lata po ślubie wróciłam do wagi z wesela i utrzymują ją od roku. A przed ślubem mieszkaliśmy razem i razem też tyliśmy. Niestety są to negatywne efekty stabilizacji.

Pasek wagi

Tak jak dziewczyny mówią - raźniej je sie we dwójkę :p, ja z moim P mieszkamy razem od roku, ale ze on jest kierowcą zawodowym to przyjeżdża tylko na weekendy i wtedy jest rozpusta bo w tygodniu jestem sama i nie chce mi sie pichcić i sterczeć w kuchni bóg wie ile czasu, a na weekendy zjemy porządny obiad, do filmu słone przekąski i kg sie zbierają. Ale teraz sie ogarnęliśmy i od miesiąca zdrowo jemy nawet w weekendy do tego uprawiamy sport. Zależy wszystko od Nas samych jak będziemy chcieli sie obżerać to będziemy tyli - po prostu trzeba omówić kwestie żywieniowe i wprowadzić je do życia codziennego ;-)

Pasek wagi

ja tez przytylam, ale z innych powodow, niz MI SIE NIE CHCE DBAC O SIEBIE.

Wyjazd za granice, zmiana trybu zycia na siedzacy , inne jedzenie niz w Pl.

Plus problemy.

Ale ciagle dbam o siebie, i staram sie chudnac.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.