- Dołączył: 2012-10-19
- Miasto:
- Liczba postów: 685
15 grudnia 2013, 13:22
Dziewczyny mam pytanie. Czy któraś z was brała ślub cywilny a potem zamiast wesela był uroczysty obiad ? Chciałam się dowiedzieć jak to w restauracji załatwialiście czy wynajmowailiście restauracje na ten dzień czy jak ? Chciałabym żeby to też nie był sam obiad ale też wiadomo jakaś zimna płyta. Zastanawiam się jak to było u was. Z narzeczonym chcemy mieć właśnie skormny ślub cywilny a potem obiad i poczęstunek. Osób będzie ok.25 (niestety moja mama ma dużo rodzeństwa a oni dzieci a jak jednych zaproszę to drudzy pewnie poczują się urażeni)
- Dołączył: 2012-06-03
- Miasto: Sosmid
- Liczba postów: 1588
15 grudnia 2013, 16:50
Ja miałam ślub cywilny, a potem obiad i skromne przyjęcie dla najbliższych w domu u moich rodziców, zapraszaliśmy tylko rodziców, nasze rodzeństwo i moje babcie ogólnie było nas 14 osób z pania do pomocy przy gotowaniu. Było bardzo miło i świetnie spędziliśmy ten nasz dzień :)) Kościelny też będzie skromny do tej liczby dokładamy tylko chrzestnych no i będzie w małej restauracji.
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
15 grudnia 2013, 16:55
My coś takiego organizujemy. Ślub mamy zaplanowany na sierpień 2014.
Załatwiliśmy pensjonat w górach - zabieramy najbliższych (łącznie z nami ok 10 osób) na 4 dni. Drugiego dnia naszego pobytu będzie ślub w tamtejszym USC, następnie w pensjonacie uroczystość weselna: obiad, tort, ciasto, zimne płyty, sałatki, owoce, alkohol, napoje. Jeśli pogoda pozwoli właściciele pensjonatu rozłożą dla nas taki duży namiot, alby uroczystość mogła się odbyć na zewnątrz z pięknym widokiem na góry. Wieczorem będzie ognisko, muzyka :) W kolejnych dniach zabierzemy najbliższych pochodzić po górach.
Cenowo wyszło bardzo fajnie - za 3 noclegi (każdy pokój z łazienką i tv), pełne wyżywienie (3 posiłki plus deser każdego dnia), uroczystość weselną, tort, ciasto, ognisko itd. płacimy około 320zł za osobę.
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13298
15 grudnia 2013, 17:20
Miałam taki ślub. Na 17 osób. Restauracje wybralismy miesiąc wczesniej jak juz ustalilismy termin i godzine w USC. Ustalilismy co ma być i w jakiej cenie, na kiedy i na którą. z właścicielem więc po ślubie w USC wszystko było przygotowane na sali.
Restauracja była otwarta na innych gości ale tak ułożono stoły że nie mielismy z nimi styczności, jak ktos był bardzo głodny mógł sobie domówic jedzenie w barze, rachunek był otwarty. Za 40 zł na osobe mielismy pełny tradycyjny obiad, wędliny, napoje, owoce i 2 ciasta, kawe i herbate do woli, w naszym zakresie był alkochol i tort. W głosnikach była przyjemna muzyka mimo że nic o tym nie wspominalismy i sporo miejsca aby podreptać sobie. Sala za darmo do samego końca. Sala oczywiście była udekorowana. Byłam bardzo zadowolona z organizacji.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15046
15 grudnia 2013, 19:18
My tak zrobiliśmy. Zarezerwowaliśmy po prostu 20 ileś miejsc w restauracji. Akurat taka wnęka to była, chociaż potem ktoś siedział jeszcze blisko- jakoś mi to nie przeszkadzało:):D
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 3189
16 grudnia 2013, 09:03
pewnie ze tak cywilny slub i potem obiad i do domku:))
- Dołączył: 2012-01-06
- Miasto: California
- Liczba postów: 1774
28 grudnia 2013, 01:59
Fajnie, bo po co tyle latania, pieniędzy stresu. Kameralnie 100% popieram. A co do DJ to myślę, ze moznaby puścic po prostu jakąs muzyke w tle. Wtedy nie będzie jak stypa heh ;) A może akurat kogos natchnie na tańce :D
28 grudnia 2013, 17:41
Ja miałam cywilny i obiad. Oczywiście nie poszło gładko, bo teściowa niemal ryczała, że nie chcemy zaprosić bliskiej rodziny z ich strony i się 50 osób zrobiło... Ale było minęło, ja tam się dobrze bawiłam z mężem na szczęście i nie patrzyłam na innych :-P Olałam po prostu, odpuścilam.
Wynajęliśmy jedną część restauracji, w innych normalnie byli zwykli goście restauracji. Miałam muzykę wybraną przez siebie z płyty i kto chciał mógł sobie potańczyć. Była możliwość wyjścia do ogrodu do altanek i zrobiło się fajne garden party :-) Miałam zupkę i drugie z ciepłych, bez wyboru ja wybrałam co chciałam, do tego trochę jedzenia na stołach. Alkohol z restauracji. - wódka i wina Zaczęliśmy po 16stej, skończyliśmy o 22 (niedobitki - grupeczka naszych najbliższych przyjaciół). Polecam :-) Bez nadęcia, kiecek, oczepin, orkiestr i innych :-) Chociaż mi się marzyło z mniejszą ilością osób...ale wiecie, czasami warto odpuścić, bo nie warto sobie nerwów psuć :-P