- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Se
- Liczba postów: 2182
8 stycznia 2011, 15:47
Balonkaaa ja bym od razu zrobila dla wszystkich od razu, tylko z drugiej strony zalezy ilu masz znajomych. Bo jesli ma byc male przyjecie a macie duuuzo znajomych to juz co innego.
Aniolek ja tez mam male zgrzyty z mama- wczoraj mi powiedziala ze juz ma swoj plan wesela i piosenki heheh. I sama juz nie wiem jak ja przekonac do mojej wizji wesela. I oczywiscie mnostwo alkoholu, my tez nie pijemy, ale mama sie uparla na alkohol dla gosci.
A co do fotografa, to mysle ze amatorskie zdjecia dobrze zrobione tez sa ladne. My bedziemy mieli jakiegos fotografa, brat zalatwil, jest o 3 razy tanszy niz ci profesjonalni, co to licza sobie od 3 tysiecy w gore. A plener zrobi nam moj brat, ktory swoja przygode jako fotograf zaczal 2 lata temu, ma super sprzet i robil juz wiele zdjec na slubach, chcrzinach, plenery. a jest wielu fotografow, ktorzy bardziej zwracaja uwage na krajobraz, budynki, otoczenie niz na samych mlodych. No ale, kazdy juz sam wybiera co jemu sie podoba.
Jesli nie chcesz wodki, to niech tato zrobi przemowienie jak np. wejdziecie do sali i bedziecie miec szampana na powitanie, albo kupcie jakies dobre wino.
8 stycznia 2011, 15:54
Chciałam przy szampanie, ale to nie jest tak jak ONA sobie to wyobraziła.
Póki co przystaliśmy, że wódka będzie, choć mało. I, że nikt nas nie będzie zmuszał do "kieliszka".
Na przywitanie chlebem i solą też zażyczyliśmy sobie wodę zamiast wódki, bo ani ja ani M. nie przełkniemy jej ot tak.
A wino odpada, bo my tez nie lubimy. więc alkohol jest tlyko dla gości. A pewnie Oni wolą wódkę niż wino.
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Se
- Liczba postów: 2182
8 stycznia 2011, 16:10
No to tak jak u nas. Tez wodka, a co do chleba i soli tez juz powiedzialam ze ma byc zwykla woda.
A wlasnie ile placicie za alkohol?
8 stycznia 2011, 18:07
Ja nie wiem, bo my za niego nie płacimy. Rodzice płacą za całe przyjęcie. Nie mam tez pojęcia jakią wódkę będą kupowali. Moja mama musi sie jeszcze skontaktować z mamą M., żeby sie upewnić, że pomysł z alkoholem jednak przejdzie. I wtedy razem będą decydowały co i jak.
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15688
9 stycznia 2011, 16:08
aniołek-> sama nie wiem jak to będzie wygladalo u nas. jesli chodzi o rodzinę to naliczyłam około 30 osób... NIe chcemy wydawać dużo, bo pieniadze chcemy przeznaczyc na remont mieszkania, wiec staram się wymyśleć jak najlepszy plan :)
Nie chcę orkiestry itp, ale np ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy nie chciałabym potańczyć (wiadomo, że jak się wypije to się włącza tańczenie :) )
Jeśli chodzi o znajomych, to tak naprawdę nie zależy mi na imprezie dla nich ... moje kolezanki czekają na jakieś weselicho, bo na cywilnym slubie byli tylko nasi rodzice i tez nikogo nie zapraszaliśmy.
9 stycznia 2011, 16:28
No to podobnie tak jak u nas... Wczoraj moja mama wykorzystała to, że byłam w bardzo dobrym nastroju, i zaczęła na nowo o muzyce gadać. Ale ja powiedziałam, że tylko muzyka z CD, żadnych grajków nie chcę. My na pewno będziemy mieli jedną płytke z muzyczką, którą bierzemy ze sobą na Dominikanę. Ale nie mam pojęcia jaką muzyke wybrać do uroczystości rodzinnej. pewnie będa to jakies polskie kawałki. Wolę to zostawić na później, bo jakoś organizowanie tego nie bardzo mnie rajcuje.
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15688
9 stycznia 2011, 16:41
A nie myślicie że tak głupio puścić z cd muzykę na przyjęciu weselnym? Kurcze, nie znam się na tym ...
aniolek- moze twoja mama ma jakieś niespełnione marzenie co do ślubu :P
jeśli chodzi o nasze rodziny- moi rodzice popierają skromną uroczystośc, sami mieli takie przyjecie po slubie. Uwazają ze moze byc bez alkoholu itp. Znowu rodzina ze strony męża (szczegónie teściowa) uważa, że trzeba wypić i w ogole. Nawet po ślubie cywilnym, po obiedzie, kiedy moi rodzice ich zaprosili i chciałam kupić wino, moja teściowa stwierdziła że od wina boli ją wątroba i że lepiej żołądkową gorzką :P
9 stycznia 2011, 18:14
Cały sęk w tym, że to nie ma być przyjęcie weselne. My lecimy na Dominikanę na 2 tygodnie i tam sie pobierzemy. Tylko ja i On. Rodzinka krzywo na to patrzyła, ale jakoś sie zgodzili. W zamian za nasz "wymysł", chcą, by w Polsce odbyło sie coś na rodzaj wesela, tuż po naszym powrocie. My zgodziliśmy się na obiad rodzinny. Ale nawet przy najbliższej rodzicne, jest to ok 30 osób. Będzie to na sali gdzie organizuje się wesela. Wszystko ładnie udekorowane. Planujemy to na kilka godz. Zapraszamy gości na 16:00 i myślę, że ok 21:00 się rozejdziemy. Ja chcę to jak najbardziej kameralnie. Dlatego, myślę, że jeśli puścimy muzyczkę gdzieś tam w kącie, żeby nie było za głośno. Przypuszczam, że jak ludzie wypiją kieliszek, to niejeden zacznie do tej muzyki tańczyć, więc wtedy najwyżej sie podgłośni.
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Se
- Liczba postów: 2182
9 stycznia 2011, 21:29
My na weselu tez nie mamy grajkow, mamy dja, muzyke wybieramy my. Na szczescie nie bedzie piosenek ktore przeciagaja sie w nieskonczonosc, bo goscie spiewaja ja 10 razy:):)
9 stycznia 2011, 21:39
No mi chodziło o to, że nie mamy nikogo. Ani zespołu, ani dj'a. Bo w moim przekonaniu to wtedy by to bylo już małe wesele.