2 listopada 2013, 11:21
Hej dziewczyny.. Nie wiem co o tym myśleć. Zareczylismy sie wczerwcu 2013 roku, ślub planujemy na lipiec 2014. Brat mojego Ł. oświadczyl sie miesiac po nas i ślub planują 2 miesiace po nas... Jestem delikatnie załamana tym faktem, tymbardziej ze mój Ł nie ma dobrego kontaktu z bratem( jego brat zawsze czuł się gorszy i o wszysko z nim rywalizował). Połowa gości bedzie ta sama, wydaje mi sie ze to niezbyt komfortowa dla nich sytuacja... co robić? mój Ł rozmawial juz z bratem. On uzasadnia swoja decyzje tym ze rodzina jego przyszlej żony bardzo na niego napiera.....
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Tarnowskie Góry
- Liczba postów: 3150
2 listopada 2013, 18:50
Ja tutaj nie widzę, żadnego problemu. Macie swój dzień i zorganizujecie sobie go tak jak sobie to wymarzyliście.
A co do wspólnego ślubu. Może 1 para na sto by się na to zdecydowała. Łączyć można obchodzenie wspólnie urodzin itp ale dzień ślubu powinien być jak najbardziej dla jednej pary.
Edytowany przez Lena1980 2 listopada 2013, 18:50
2 listopada 2013, 19:17
Dla mnie nie stanowi to problemu... Sama brałam ślub w kwietniu, a w lipcu i wrześniu ślub brali moi kuzyni... Jedyne czego nie wyobrażam sobie, to łączonego wesela. Każde z nas miało inny pomysł na swój dzień i każde wesele było skrajnie różne od innego. Co do prezentów, to faktycznie może to być krępujące, ale wszystko zależy od podejścia młodych i rodziny. Nam rodzice (i jednocześnie sponsorzy) nie wtrącali się absolutnie do prezentów, nawet ze strony męża były chyba ze 2 osoby, które dały nam bardzo skromny prezent (np. ramka do zdjęcia). Dla nas nie stanowiło to problemu, nikomu później się nie chwaliliśmy ile od kogo dostaliśmy, ani też nie robiliśmy wyrzutów. Dla nas liczyła się dobra zabawa i spędzenie tego dnia z ważnymi dla nas osobami. Aczkolwiek kiedyś byłam na ślubie i weselu, gdzie matka młodego pod kościołem zebrała wszystkie koperty i zamiast na sale, to pojechała do domu przeliczyć kasę i młodym później mówiła kogo mogą zaprosić na poprawiny a kogo nie (oczywiście wszystko zależało od zawartości koperty...). Wiem, że takie zachowanie to już skrajność i paranoja, no ale jednak jak widać może się przydarzyć i wprawić w zakłopotanie gości...
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 965
3 listopada 2013, 11:46
Edytowany przez pooziomkaaa 4 sierpnia 2019, 15:58
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
4 listopada 2013, 09:23
o co Ty się martwisz, nie bardzo rozumiem?
