Temat: Dj kontra zespół

Ja miałam narzucony zespół. Jakbym miała wybierać to wzięłabym DJ. Przynajmniej nie spieprzy piosenek a może ma swoje aranżacje bez fałszowania.

byłam na kilku weselach i zdecydowanie lepszy klimat robi zespół jak dj

zespół zawsze bardziej umiał zabawić gości

chociaż nie wiadomo nigdy na kogo się trafi

Ja miałam DJa i był świetny. To pewnie, tak jak w przypadku zespołu, zależy na kogo trafisz. Nasz zrobił z nami rzetelny wywiad, dowiedział się, czego chcemy a co niekoniecznie i było świetnie.

Nie można jednoznacznie określić kto spisze się lepiej... Zależy od tego jak śpiewa zespół, jakie piosenki puści DJ i czy każdy z nich będzie potrafił rozruszać, zabawiać oraz zatrzymać gości w sali dla tańczących do białego rana.

Ja mam DJ plus wokal i jestem z tego faktu szczęśliwa na maxa i polecam ten układ :)

Byłam na jednym weselu z DJ-em i był lepszy od każdego zespołu, z jakim miałam do czynienia na weselach do tej pory.

ja tez byłam na wielu weselach i Dj zdecydowane bardziej się sprawdza. Zespól coś tam rzępoli, próbuje naśladować oryginały i zazwyczaj to żałośnie wychodzi. Djowi zawsze wyjdzie dobrze.

Jestem przekonana, że Wodzirej jest w stanie zabawiać gości lepiej niż 3-4 osobowy zespół. My wzięliśmy dja i wodzireja i absolutnie nie żałujemy. Nie widziałam, żeby na jakimkolwiek weselu zespól bawił gości lepiej niż nasz wodzirej, a byłam na wielu weselach, z czego w 90% zabawy prowadziły zespoły

Byłam na wielu weselach i zauważyłam, że nie ma reguły. Dobry zespół jest super, ale większość zepsołów jest niestety przeciętna - rzępolą, próbują naśladować oryginalne klasyki, albo grają tylko to, co umieją i nie dostosowują się do gości, albo robią przerwy co 15 miut i ich "wodzirejstwo" ogranicza się do zaintonowania "A teraz idziemy na jednego".

U nas na weselu był DJ (początkowo szukaliśmy zaspołu, ale nie mogliśmy znaleźć nic satysfakcjonującego, z wyjątkiem jednego, który kosztował 7tys :-/). Większość piosenek sami wybraliśmy, zajęło nam to chyba z miesiąc :), ale on miał też masę swoich i super dostosowywał się do tego, przy czym goście się bawili. Impreza skończyła się po 5 rano i parkiet był pełen non-stop przez całą noc, goście tak się bawili, że zapomnieli pić i połowa alkoholu nam została!

Tylko raz byłam na weselu, gdzie zespół dobrze zabawił gości - ale pan młody grał kiedyś w tym zespole, więc łatwo było o indywidualne podejście.