Temat: Używana suknia ślubna

Czy zdecydowałybyście się na zakup używanej sukni ślubnej?
Jestem w trakcie poszukiwań takowej i koleżanka z salonu sukien ślubnych 'w tajemnicy' ;) doradziła mi abym szukała raczej używanej sukni ślubnej,taką bajecznie piękną można kupić do 500 złotych przy czym nowa identyczna kosztuje 2500 - 3000 zł :/

Koleżanka stwierdziła,że nowa suknia ślubna jest jak nowy samochód - po wyjechaniu z salonu traci 40 % salonowej wartości ;)

W mojej okolicy kobietki mają do sprzedania na prawdę piękne suknie ślubne i w ogóle nie zniszczone.
Wesele to ogromny wydatek a ja nie mam 'ciśnienia' na nową suknię ślubną i nawet na rękę było by mi zakupienie używanej i przede wszystkim to ogromna oszczędność.Do 500 złotych widziałam na prawdę piękne sukienki a te salonowe to wydatek co najmniej 2500 czyli w tej sytuacji 2000 zostaje w kieszeni co można przeznaczyć na przykład na obrączki :)

Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
Ja bym tam brała używaną.
za 500 zł to raczej słaba suknia będzie, ale...

ja kupiłam nową za 2.5 tys. ale jeżeli miałabym kupowac suknię po raz drugi to tylko i wyłącznie używaną

moja np nie ma żadnego uszkodzenia, jest jak nowa i ja za 500 zł bym swojej nie oddała, no ale za 1000 pewnie tak
Uważam że to dobre rozwiązanie :) Sama kupiłam uzywana suknię za 650 zł - jest przepiękna i wogóle nie widać że była używana :) Ja na Allegro znalazłam. Nie chciałam kupować nowej bo po co bym miała wydawać tyle kasy na jeden raz? Kupiłabyś za 3000 tys a potem nawet za połowę nie sprzedasz
...
Ja też z ciekawości przeszłam się po komisach i na necie pooglądałam ale to co zobaczyłam mnie zszokowało, sukienki z komisu kosztowały po 1500 zł a były tragicznie brzydkie. Nigdy nie upierałam się na suknie z salonu no ale jak mam dać 1500zł za suknie dopasowaną do kogo innego a 2200zl ( tyle moja suknia kosztowała) w salonie i mieć szytą na miarę to wolałam dołożyć.  Jakby mi się trafila suknia używana, która by mi się spodobała od razu i nie kosztowała tyle co salonowa to tez bym wzięła bez zastanowienia.

MyMission napisał(a):

za 500 zł to raczej słaba suknia będzie, ale...ja kupiłam nową za 2.5 tys. ale jeżeli miałabym kupowac suknię po raz drugi to tylko i wyłącznie używanąmoja np nie ma żadnego uszkodzenia, jest jak nowa i ja za 500 zł bym swojej nie oddała, no ale za 1000 pewnie tak

Akurat ta,która mi się bardzo podoba i nad którą poważnie się zastaniwiam kosztuje 500 złotych :) Ale oczywiście jestem przygotowana na wydanie do 1000 złotych tak jak mówisz :)
To jest bardzo dobry pomysł i duza oszczędność, chociaż ja zdecydowałabym się bardziej na wypożyczenie. Trzeba się dowiedzieć tylko o warunki.
Wybierasz suknię jaka Ci się tylko podoba, jest szyta na Ciebie, dopasowana. I potem nie leży na strychu tylko masz zwracane pieniążki.
Moja kolezanka kupila uzywana, wygladala jak nowa, tyle, ze musiala ja skrocic. Jeszcze ja sprzedala 300 zl taniej. Czyli jakby 300 zl za nia zaplacila :-) W La Paris byla taka sama za 3000 a odkupila za polowe ceny taka z Gdanska.
Ja swoją suknię miałam wypożyczoną z salonu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.