- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9722
19 lipca 2013, 11:50
Witam,
Chciałam Was zapytać o wydatki na ślub/wesele. Tylko tym razem z perspektywy GOŚCIA.
Mianowicie: koperta/prezent, wino, kartka z życzeniami, sukienka (nawet dwie lub trzy), żakiet, torebka, buty, makijaż, fryzjer, dojazd, nocleg....
A może jeszcze jakieś inne?
Wiadomo, sukienki po jednym weselu nie wyrzucimy, ale pewnie średnio mamy ją na sobie ze 4 razy...
Jeżeli by tak obliczyć wszystko, to jaki będzie koszt całkowity takiej jednej, dwudniowej imprezy?
Mi wyszło ok. 860 PLN. Nie wliczałam w to żakietu, torebki, butów oraz makijażu, bo koszt jednostkowy na ilość użytkowań jest niski. I noclegu - jeszcze nie zdarzyło mi się płacić (młodzi zapewniają).
Makijaż (dodatkowo 100PLN, kiedy siedzę przy głównym stole)
A jak z tym jest u Was? Co sądzicie o tych kwotach?
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
19 lipca 2013, 15:12
wiesz co. moja siostra brala slub w usa i dostalawa prezenty z listy typu popcorn maker, ice cream maker, itp. nie wszyscy sie na slub stawili bo to byl kolejny wydatek - przelot, hotel, itd. nikt sie nie obrazal, ani nikt nie stawial noclegu na przymus bo wypada
akurat kolega byl angli na slubie i urodzinach i i wcale sie nie szczypali z prezentem, tam sa skapi ludzie wiec nie wysilaja sie,
- Dołączył: 2011-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 685
19 lipca 2013, 15:30
wlasnie tak mysle przelot tez kosztuje 1300 zl a 200 euro to panad 800 zl ja w euro niestety nie zarabiam :)
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
19 lipca 2013, 15:31
U nas wesele za 2tyg...
- w kopertę 400zł
- sukienka pożyczona od koleżanki
- buty i torebkę muszę kupić, chcę się zmieścić w 100zł, wyprzedaże przecież są
- uczesze i umaluje mnie siostra
- kartkę robię sama, koszt max 10zł
- mąż garnitur ma, ewentualnie koszulę dokupimy - w lumpeksach jest ich od groma
- Dołączył: 2013-07-09
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 657
19 lipca 2013, 15:42
O matko. Te tematy to są czasami, co najmniej dziwne. Każdy daje względem uznania, na tyle ile go stać.! Tu nie ma reguły. Nie każdy zarabia tyle samo, więc bez sensu jest gdybanie. Jedni dadzą 300, inni 500, a jeszcze inni 1000. O weselu wiemy najpóźniej do 3m-cy przed planowaną datą. Skoro nie stać, to idę w pole i rwę truskawki i już stać. Ale nasz naród jest zbyt leniwy ;-) Skoro wiemy wcześniej to ODKŁADAMY w każdym miesiącu i na prezent, stroje,etc. jak znalazł.!
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2282
19 lipca 2013, 16:03
Ja się wybieram na wesele kolegi 3-go sierpnia. Koszty liczę tak:
- koperta 500zł
- książeczki dla dzieci z domu dziecka (tak sobie zażyczyli Państwo Młodzi) 30zł
- kartka 10zł
- sukienka - z szafy "stara", nigdy wcześniej nie miałam jej na sobie:) kupiłam w okolicach sylwestra z przeceny za 39zł:)
- buty stare, najwygodniejsze jakie mam, sprawdzone pod względem długich tańców
- torebka stara chanelka na łańcuszku:)
- makijaż/fryzura - czeszę się i maluję sama
- dojazdu nie liczę, bo mieszkam w sąsiednim mieście
Więc u mnie wychodzi 540zł.
Generalnie nie rozumiem kupowania na każdą okazję nowej kreacji, butów, dodatków itp. A tym bardziej chodzenia do fryzjera/kosmetyczki, upinanie jakichś wymyślnych koków itp...
Dla mniej jednak dodatkowy koszt to wieczór panieński, na który składka wynosi 80zł, do tego prezent ok. 60zł, kupiłam też nową sukienkę (ale nie musiałam, bo mam w szafie pełno sukienek, ostatnio liczyłam i wychodzi z jakieś 60szt...)
19 lipca 2013, 16:18
Ja:
- 400 koperta
- sukienka jakaś stara bądź pożyczona :)
- buty też mam zawsze jakieś a jak coś to do centro do 100 zł
- torebki mam/pożyczam
-wino/maskotka/kwiaty - 30 zl
- makijaż sama
-włosy sama
ekonomia! :)
- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9722
19 lipca 2013, 17:26
Oczywiście, można bardziej i mniej ekonomicznie podejść do tematu. Sukienka posłuży na pewno więcej niż raz... Ale czasami wydatki potrafią zrujnować portfel [jak się zmieni rozmiar i wszystkie ciuchy trzeba od nowa kupować ;)], bo są wydatki stałe: jak dojazd, koperta, te wszystkie książeczki/wina/kwiaty, noclegi... Nawet głupie rajstopy :p Fryzjera nie lubię, ale przy moich długich włosach kok się przyda, bo czasem klimatyzacja nawala, if you know what i mean.
Dlatego właśnie mnie też tak to zastanowiło. Jeszcze parę lat temu (no, prawie 10
) dawało się w kopertę 200 PLN i nikt na nikogo krzywo nie patrzył - każdy się dobrze bawił. Wg mnie koszty wesela dramatycznie się zwiększyły! Nawet nie chcę wiedzieć, ile trzeba będzie wydać za dwa lata, a jak jeszcze jak rodzina się powiększy...
A zainspirował mnie dzisiejszy temat Maharet17... To przykre, że z powodu kasy człowiek ma takie rozterki...
Edytowany przez Wisterya 19 lipca 2013, 17:33
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Xx
- Liczba postów: 520
19 lipca 2013, 17:34
...
Edytowany przez akacja29 26 sierpnia 2013, 09:49