- Dołączył: 2013-04-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1860
27 maja 2013, 10:47
... no właśnie , tak jak w temacie ...wczoraj wieczorem rozmawiałam z facetem, stwierdził że chce ślub, chce mieć na piśmie "że jestem jego"...
dzisiaj miał iść do urzędu wszystko załatwić, ustalić jak najszybciej termin ślubu ... za tydzień wracam do Polski, kocham go, ale nie chcę ślubu .... czuję , że coś się za tym kryje :( tym bardziej, że nikt oprócz świadków nie będzie wiedział o tym wydarzeniu...
co o tym wszystkim myślicie ???
dodał jeszcze, że jeśli nie zgodzę się za niego wyjść, to go nie kocham :/ ma 30 lat, a zachowuje się jak rozkapryszony smarkacz ://
27 maja 2013, 10:48
Dziwne zapytaj czemu tak mu się nagle śpieszy i nie chce by ktoś o tym wiedział?
27 maja 2013, 10:54
Spytaj sie czemu nie chce normalnego slubu, dla mnie byloby to podejrzane
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
27 maja 2013, 10:54
a co go tak przypiliło? masz dostać jakiś spadek?
a tak na poważnie - jeżeli nie jestes pewna na 100 % to mu o tym powiedz - nic na siłe
Edytowany przez niunia322 27 maja 2013, 10:58
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
27 maja 2013, 10:56
ja bym mu powiedziała, że pragnę ślubu z olbrzymim weselem i jak się nie zgodzi to znaczy, ze mnie nie kocha
- Dołączył: 2013-03-13
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3290
27 maja 2013, 10:56
Chce miec na piśmie... dziwnie mi to brzmi. Dla mnie nie istnieje coś takiego jak pośpiech w związku, jesli kogoś kocham i on kocha mnie to niewazne czy czy "ze sobą chodzimy", czy jestesmy zaręczeni, czy mamy ślub... - to TYLKO formalność. jesli się kocha i ufa to to schodzi na drugi tor. Porozmawiaj z nim o tym szczerze i szczegółowo, tym bardziej jesli Ty nie chcesz. Niby to mniej wazne niż bycie z ukochaną osobą, ale fakt, ze takie deklaracje mimo całej miłości są stresujące. A jescze to mowienie o tym ze go nie kcohasz.., no proszę Cię... zgadzam się, zę to takie zachowanie szczeniackie, jak dziecka, które powie, ze nie jesteś koelanką bo nie dałaś cukierka.
Edytowany przez Narfire 27 maja 2013, 10:56
- Dołączył: 2013-04-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1860
27 maja 2013, 10:58
nie, nie .. żaden spadek niestety :)
ja nie wiem, ale wydaje mi się, że on chce mnie w ten sposób zatrzymać przy sobie :/ może to dziwne, ale jak mu nie powiem codziennie "Kocham Cie" to wyskakuje mi z pytaniem - "już mnie nie kochasz?" , albo pierwsza nie napiszę smsa to ma do mnie pretensje, że jestem bardzo czymś zajęta :/
nie wiem, dziwny jakiś się zrobił, przestaliśmy się rozumieć :( wmawia mi, że zmienił mnie pobyt za granicą, a to nie prawda...
- Dołączył: 2009-08-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2937
27 maja 2013, 11:00
A to nie Ty jesteś dziewczyną tego zazdrośnika? Coś mi się kojarzy, że on Cię ogranicza, kazał wracać z pracy do Polski? Może coś źle kojarzę, ale wydaje mi się że macie problemy w związku..
Edit: teraz opisałaś sytuację, więc jednak to ty. Nie wychodź za niego, bardzo to podejrzane. On nie chcę Ciebie za żonę bo Cię kocha i marzy mu się wasza wspólna przyszłość. On raczej chce Ciebie zaklepać, zdobyć większą władzę nad tobą, jeszcze bardziej Cię kontrolować. On Cię męczy psychicznie, wmawia że robisz coś źle, deprymuje, czepia. To jest toksyczny związek i powinnaś rozważyć rozstanie a nie ślub.
Edytowany przez samosa 27 maja 2013, 11:04
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
27 maja 2013, 11:00
skoro Cie szantazuje ze jezeli za niego nie wyjdziesz to znaczy ze go nie kochasz - to Ty zrob to samo - powiedz ze jezeli nie zapewni Ci domu z 3 łazienkami,5 pokojami i ogrodem to znaczy ze tez Cie nie kocha - bo na wynajmowanym ani w kawalerce nie masz ochoty sie gnieździć..