- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 maja 2013, 21:39
26 maja 2013, 23:42
Yhym...a co powiesz, jeśli ja wierzę w Boga ale nie wierzę w instytucję jaką jest Kościół i tą całą otoczkę, którą wymyślił któryś tam papież? Można wierzyć w Boga, w Biblię i być prawdziwym chrześcijaninem nie chodząc do kościoła, słuchając zakłamanych grzesznych księży(w większości przypadków) i nie patrzeć na to, że ludzie zamiast zająć się mszą gadają w ławkach, rozglądają się na boki i myslą co zrobić na obiad...Cailina,pamiętaj nie ma takiej postawy jak wierząca, ale nie praktykująca. Albo wierzysz, albo nie.
26 maja 2013, 23:42
26 maja 2013, 23:43
Yhym...a co powiesz, jeśli ja wierzę w Boga ale nie wierzę w instytucję jaką jest Kościół i tą całą otoczkę, którą wymyślił któryś tam papież? Można wierzyć w Boga, w Biblię i być prawdziwym chrześcijaninem nie chodząc do kościoła, słuchając zakłamanych grzesznych księży(w większości przypadków) i nie patrzeć na to, że ludzie zamiast zająć się mszą gadają w ławkach, rozglądają się na boki i myslą co zrobić na obiad...Cailina,pamiętaj nie ma takiej postawy jak wierząca, ale nie praktykująca. Albo wierzysz, albo nie.
Edytowany przez wrednababa56 26 maja 2013, 23:50
26 maja 2013, 23:46
26 maja 2013, 23:49
To nie jest do końca prawa- jeśli ktoświerzy, czyta Biblię i słucha tego, co Bóg nakazał to wie, że modlić powinno się w grupie, wie, że nalezy przyjmować Sakramenty itd, a tego samemu w domu nie da się zrobić... Tzn. w sprawie modlitwy można, ale nie w kwestii przyjmowania chociażby komunii.Yhym...a co powiesz, jeśli ja wierzę w Boga ale nie wierzę w instytucję jaką jest Kościół i tą całą otoczkę, którą wymyślił któryś tam papież? Można wierzyć w Boga, w Biblię i być prawdziwym chrześcijaninem nie chodząc do kościoła, słuchając zakłamanych grzesznych księży(w większości przypadków) i nie patrzeć na to, że ludzie zamiast zająć się mszą gadają w ławkach, rozglądają się na boki i myslą co zrobić na obiad...Cailina,pamiętaj nie ma takiej postawy jak wierząca, ale nie praktykująca. Albo wierzysz, albo nie.
26 maja 2013, 23:54
ok pod warunkiem ze nie przyjdziesz za 5 czy za 20 czy za 30 lat prosic sie ksiedza o slub chrzciny czy cokolwiek. jesli sie odcinasz od ksiedza to na zawsze, wtedy mozesz byc czysta - wierzaca nie praktykujacahipokryci to sa ci co mowia ze wierza, plotkuja ze ksiadz jest be ale "skomla" z koperta o sakrament i tylko do kosciola ida wtedy zeby zalatwis swoje widzi mi sie czytajac twoj post umknelo mi ze twoj facet sie waha. jest zonk. bo albo ty przejdziesz na ta sama sprawe ze slubem koscielnym ale nie dla tesciow a dla was samych albo on sie rozmysli i wezmiecie cywilny. inaczej moze byc klopot bo bedziecie od siebie sie oddalac. on przyzna we wszystkim racje mamie i moze byc dla niego wazniejsza niz ty. odpukac w niemalowane. dalej wiadomo - odkochanie sie, rozstanie.Yhym...a co powiesz, jeśli ja wierzę w Boga ale nie wierzę w instytucję jaką jest Kościół i tą całą otoczkę, którą wymyślił któryś tam papież? Można wierzyć w Boga, w Biblię i być prawdziwym chrześcijaninem nie chodząc do kościoła, słuchając zakłamanych grzesznych księży(w większości przypadków) i nie patrzeć na to, że ludzie zamiast zająć się mszą gadają w ławkach, rozglądają się na boki i myslą co zrobić na obiad...Cailina,pamiętaj nie ma takiej postawy jak wierząca, ale nie praktykująca. Albo wierzysz, albo nie.
27 maja 2013, 00:13
Powiedz Teściom, że ty nie chcesz kościelnego, a brany pod przymusem jest nieważny. I jest podstawą do unieważnienie małżeństwa.... Niech zajrzą do Katechzmu KK czy sprawdzą w prawie kanonicznym.
Jakkolwiek jestem wierząca i praktykująca, a sakramenty traktuje b. poważnie, to na postawę Twoich Teściów scyzoryk mi się w kieszeni otwiera....
Jeżeli Twój narzeczony chce - to weźcie ślub Kościelny, ale Ty jako niewierząca. On i Teście będą usatysfakcjonowani, a Ty nie zrobisz wbrew swojemu sumieniu.
27 maja 2013, 00:17
Jakby ktoś przeczytał Biblię, całą a nie wybiórczo to by wiedział, że modlić nie trzeba się w grupie, można, ale nie trzeba, a co do przyjmowania sakramentów, to nie pamiętam jak to dokładnie było, ale raczej mi nie wmówisz, że nawet jeśli mają one boską moc, to są ważne kiedy udziela ich ksiądz pedofil, pedał(jak dawny ksiądz z mojej parafii), ksiądz z kochanką i dziećmi na boku...To nie jest do końca prawa- jeśli ktoświerzy, czyta Biblię i słucha tego, co Bóg nakazał to wie, że modlić powinno się w grupie, wie, że nalezy przyjmować Sakramenty itd, a tego samemu w domu nie da się zrobić... Tzn. w sprawie modlitwy można, ale nie w kwestii przyjmowania chociażby komunii.Yhym...a co powiesz, jeśli ja wierzę w Boga ale nie wierzę w instytucję jaką jest Kościół i tą całą otoczkę, którą wymyślił któryś tam papież? Można wierzyć w Boga, w Biblię i być prawdziwym chrześcijaninem nie chodząc do kościoła, słuchając zakłamanych grzesznych księży(w większości przypadków) i nie patrzeć na to, że ludzie zamiast zająć się mszą gadają w ławkach, rozglądają się na boki i myslą co zrobić na obiad...Cailina,pamiętaj nie ma takiej postawy jak wierząca, ale nie praktykująca. Albo wierzysz, albo nie.
A odnośnie ostatniego, to byś się mocno zdziwiła. Jeżeli ksiądz jest wyświęcony, to wszystkie sakramenty są ważne, niezależnie od moralności owego osobnika.
27 maja 2013, 00:55