Temat: Panny Młode 2017/2018

Zapraszamy wszystkie Panny Młode które planują ślub w 2017/2018

Chciałabym żebyśmy tutaj wymieniały się radami dotyczącymi przygotowań :))




mnie się bardzo podobają takie filmy ślubne (reportaże), trwają powiedzmy 30minut i nie nudzą tak jak całe filmowane wesele bo są skondensowane i zawierają najciekawsze momenty. ale ceny faktycznie powalają... my postanowiliśmy, że bierzemy tylko fotografa na plener i to będzie nasza pamiątka. niestety mamy ograniczony budżet, stąd to wynika.

Pasek wagi

taki 5-8minutowy krótki filmik  z najważniejszymi momentami dnia to spoko, ale normalny film powiedzmy 2h to nie dla mnie... 

Pasek wagi

No właśnie ten kamerzysta, o który piszę, nie robi nudnych filmów pt "jak goście jedzą kotleta", tylko takie reportaże z najważniejszych momentów. W sumie filmik trwa 75-120 min (w tym np. mogą być tez wywiady z gośćmi - nagrane życzenia dla młodych czy historia młodych - jak się poznali itp).

Mega mi się to podoba, ale cena powala...

może jeszcze uda się znaleźć kogoś tańszego - uważam że to jednak fajna pamiątka :)

Pasek wagi

Kadus90 Sliczna suknia :) My też nie będziemy mieć kamerzysty, tylko fotograf. Szkoda pieniędzy na film, który i tak obejrzymy pewnie tylko raz. Choć nie powiem, takie teledyski ślubne mi się podobają, no ale.. 

Pasek wagi

my placimy za film 3700 zl. wiem, bardzo duzo. jest to firma WhiteStory :) mozna wyszukac i zobaczyc efekty ich pracy, uwazam ze sa warte ich ceny. moja siostra poskapila na jakiegokolwiek kamerzyste i do dzis tego zaluje. zdjecia to zdjecia, ale nie wszystkie emocje czy momenty na zdjeciu da sie uchwycic:)

Pasek wagi

panacottaa napisał(a):

my placimy za film 3700 zl. wiem, bardzo duzo. jest to firma WhiteStory :) mozna wyszukac i zobaczyc efekty ich pracy, uwazam ze sa warte ich ceny. moja siostra poskapila na jakiegokolwiek kamerzyste i do dzis tego zaluje. zdjecia to zdjecia, ale nie wszystkie emocje czy momenty na zdjeciu da sie uchwycic:)
Ale czego żałuje siostra? Często jej brakuje tego filmu? Może ma słabe zdjęcia? Też spotkałam się z opinią, żeby nakręcić film bo emocji zdjęcia nie oddają, jednak nie przekonuje mnie ten argument dobrze zrobione zdjęcia oddają sporo emocji. Nasz fotograf bierze 3200zł za ślub nie wiem czy to dużo czy to mało ale, zdjęcia robi piękne, pełne emocji i z pomysłem. Dla mnie kamera jest stresująca, źle się czuję będąc filmowaną, więc nie chcę dokładać jeszcze stresu w dniu ślubu nawet gdyby robili to za 600zł.

Pasek wagi

Argument, że film się ogląda raz w życiu to dla mnie nie argument (bez obrazy oczywiście) - to samo można powiedzieć o zdjęciach. Tez można raz obejrzeć i odstawić album na półkę. A ja osobiście znam ludzi, którzy są już 14 lat po ślubie i film ze swojego wesela oglądają przynajmniej raz w roku (każdego roku :P) :) Nawet ostatnio z nimi go oglądaliśmy do 2 w nocy i czuliśmy się, jakbyśmy byli na weselu :)

Ja jestem rozdarta wewnętrznie w tym temacie. Kamerzystę w ogóle chcę mieć. 3600 zł za film to dla mnie dużo. Z drugiej strony, jak mam wydać na "jakikolwiek film" ponad 2 tys, to może lepiej dołożyć te kolejne 1,5 tyś i mieć coś naprawdę ładnego... ehhh przedślubne dylematy :)

nihilll brakuje jej np zobaczenia atmosfery zabawy weselnej, smiechu, okrzykow, zobaczenia tancow i wywijania na parkiecie, pierwszego tanca, tego, jak skladali sobie przysiege malzenska, drzenia glosu, spojrzenia, usmiechow do siebie wzajemnie, jak ludzie w kosciele bili brawo....nie wiem, jak dla mnie oczywiscie jest, ze zdjecia a film to niebo a ziemia. 

no i wlasnie - zdjecia tez mozna raz obejrzec i odlozyc album do szafy, tak samo film:) 

oczywiscie rozumiem, jesli ktos nie chce filmu, jest to kwestia gustu:) ale nie zgodze sie, ze zdjecia sa lepsze, albo ze film lepszy od zdjec:) to jest inny rodzaj pamiatki i tyle:)

Pasek wagi

monajkaaa. napisał(a):

Argument, że film się ogląda raz w życiu to dla mnie nie argument (bez obrazy oczywiście) - to samo można powiedzieć o zdjęciach. Tez można raz obejrzeć i odstawić album na półkę. A ja osobiście znam ludzi, którzy są już 14 lat po ślubie i film ze swojego wesela oglądają przynajmniej raz w roku (każdego roku :P) :) Nawet ostatnio z nimi go oglądaliśmy do 2 w nocy i czuliśmy się, jakbyśmy byli na weselu :)Ja jestem rozdarta wewnętrznie w tym temacie. Kamerzystę w ogóle chcę mieć. 3600 zł za film to dla mnie dużo. Z drugiej strony, jak mam wydać na "jakikolwiek film" ponad 2 tys, to może lepiej dołożyć te kolejne 1,5 tyś i mieć coś naprawdę ładnego... ehhh przedślubne dylematy :)
Racja nasi znajomi oglądają swój film w każdą rocznicę ślubu od 5lat. Jeśli ktoś lubi takie powroty to czemu nie.... Dla mnie argumentem  ZA są goście, np dziadkowie, kiedyś odejdą i wówczas miło mieć jakiś film, żeby wspomnieć ich to jacy byli... Znajomi tym właśnie chcieli nas przekonać i gdyby nie dyskomfort kamery pewnie dalibyśmy się namówić.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.