Temat: obciachowe zabawy weselne

Witam wszystkich,

moi Drodzy mam do Was takie oto pytanie, do tej pory starałam sie unikać wesel, gdyż nie cierpię tych ,,przaśnych wiejskich imprez"- mozecie sie ze mna nie zgadzać...

Wiadomo, wszystko zalezy od kultury gosci i to jakich gości mamy na weselu itd, ale na 6 weselach na ktorych byłam w zyciu, to albo były obciachowe zabawy weselne, do ktorych ludzi wyciagaja na siłe!!!!no tak żenujące ze sie nie mieści w głowie- np. jajko albo ujezdzanie balona na kolanach obcgo faceta...:/ dla mnie to DNO zwłaszcza jak widziałam schlane wujostwo, ktore rżało ze śmiechu gdy obcy ludzie macali sie po cyckach, przyrodzeniu itd.


Przechodząc do sedna, niedługo własnie czeka mnie takie wesele na ktore bede musiała isc bo to rodzina mojego faceta...

Wiem jakiego typu ,,osobnicy" tam bedą .Krotko mowiac- mało kulturalni, mało inteligentni..więc, domyslam sie jak obciachowe zabawy wezmą góre..

CO robicie w takich sytuacjach? Unikacie brania udziału czy zeby nie wyjsc na nudziarza, wbrew sobie bawicie sie w te durnoty???




A mnie szczęka opadła, jak przeczytałam o niektórych zabawach... Mieszkam na wsi, byłam na wielu wiejskich weselach i nigdy nie spotkałam się z ujeżdżaniem balona czy poznawaniem partnerki po cycach.
Najbardziej erotyczną zabawą jaką do dziś znałam był "wałeczek" - przekazywanie sobie wałka do ciasta, trzymanego między nogami (bardzo niekomfortowe, jak ktoś miał długą sukienkę), ale nie powiedziałabym, że obsceniczne czy jakoś wybitnie niesmaczne...

Na weselu koleżanki w sierpniu "nowa para", czyli "szczęśliwcy" od muszki i podwiązki, tańczyli walca, tango i rock and rolla. Tyle. Z zabaw dla chętnych były też jakieś wyścigi, ale i buziak w czoło, dekolt czy ramię dla obcych pań się zdarzył (wiadomo, muzyka gra, w pewnym momencie cichnie, bawiący się odwracają i całują, kogo im tam los przyniósł...).
Zarówno ja, jak i mój ówczesny chłopak, nie braliśmy w tym udziału, ale z tego co widziałam, średnia wieku osób, które się w to bawiły to 20-25. Odniosłam wrażenie, że dobrze się bawią, ale to pewnie przez to, że raczej wszyscy się znali i nie czuli zakłopotania czy zniesmaczenia. Dużo zależy jednak od środowiska - nie wyobrażam sobie podobnej zabawy z obcymi ludźmi, ale już ze znajomymi myślę, że mogłabym się uśmiać.

Wracając do meritum - na jednym z wesel odmówiłam udziału w zabawie (picie wódki, bieganie wokół butelki 5 razy i powrót - mam za słabą głowę na takie wyczyny) panu młodemu i świat się nie zawalił, więc jak nie mam ochoty to nie idę i tyle. A już na pewno nie daję się wkręcić w żadne zabawy dla par, bo to zawsze kończy się wymieszaniem, wymianą, albo noszeniem na rękach, a jak się ma 3 cyfry na wadze jak ja, to trzeba dbać i o własną godność, i o zdrowie partnera.
Pasek wagi
zawsze  idę się "przewietrzyć " heheheheheeh
Pasek wagi
O niektórych zabawach pierwszy raz przeczytałam, mam chyba nudna rodzinę bo nigdy takich nie widziałam :P jak raz było przekazywanie wałeczka to ludzie byli zniesmaczeni :P a ujeżdżanie balona to opowiadała mi siostra, że brała udział ale do tego brali tylko pary małżeńskie (z komentarzem, że małżeństwa ze stażem pokaża młodym jak się okazuje miłość, więc szedł kto chciał wiedząc na co się decyduje). To od Młodych zależy na jakie zabawy się zgodzą, ja na swoim na pewno nie chce nic z piciem wódki (bo nie każdy chce/ jest w stanie) i nic z podtekstem erotycznym. Myśle, że fajne zabawy urozmaicają wesele i ożywiają gości już nieco zmęczonych około północy. Ale głupie i żenujace, do którch jeszcze się kogoś zmusza to bez sensu, bo chyba chodzi o to żeby było wesoło a nie obleśnie i wkurzająco.
Pasek wagi
tak ujeżdżanie balona widziałam - i dramat to był;/ ale byłam teraz na weselu gdzie na prawdę zabawy były super :) zabawa typu dwie rodziny , quiz o parze młodej , pociąg czy układ taneczny do gangam style haha :) ogólnie większość zabaw związana była z tańcem :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.