- Dołączył: 2009-08-02
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 144
4 kwietnia 2013, 13:17
Hejka, zostałam przez siostrę poproszona o bycie świadkiem na jej ślubie. Nie wiem kompletnie co należy do moich obowiązków i jak się za to zabrać. Poradźcie coś. Jako świadkowa chyba powinnam też coś dla panny młodej kupić tylko co? Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
4 kwietnia 2013, 14:02
Ja mam świadkową narzuconą odgórnie (siostra narzeczonego) i kompletnie w niczym mi nie pomaga i nic ją nie obchodzi. W sumie to i dobrze, bo nie przepadamy za sobą.
Edytowany przez Felvarin 4 kwietnia 2013, 19:40
- Dołączył: 2009-08-02
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 144
4 kwietnia 2013, 19:30
Mhm, to wszystko jasne:) Dziękuję za pomoc. Ślub będzie konkordatowy ale wtedy chyba nic świadkowie nie podpisują w kościele?
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
4 kwietnia 2013, 19:45
co do swiadkowania to wszystko zalezy od tego czego sobie mloda zyczy. nie kazda musi miec panienski ani ty tez nie musisz tego organizowac. nie musisz byc godzine czy dwie wczesniej ani sobie wspolnie ukladac wlosow. zapytaj ja bo co kraj to obyczaj
ja bylam taka nieoficjalna swiadkowa (slub za granica) i pomagalam siostrze, jezdzilam z nia wszedzie, ona pokazywala mi menu, sale itp a po slubie podwiazalam jej tren (krawcowe doszyly takie wiazania specjalnie)
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
4 kwietnia 2013, 22:19
AMARILISS napisał(a):
Mhm, to wszystko jasne:) Dziękuję za pomoc. Ślub będzie konkordatowy ale wtedy chyba nic świadkowie nie podpisują w kościele?
w konkordacie świadkowie też się podpisują na dokumencie zawarcia związku małżeńskiego. Byłam świadkową u siostry która miała konkordat i teraz sama taki biorę i świadkowie mają mieć przy sobie dowód osobisty.
Co do pomocy to masz ją wspierać, pomóc kiedy tego potrzebuje, np przy oczepinach i przy odbieraniu prezentów.
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
4 kwietnia 2013, 22:20
Felvarin napisał(a):
Ja mam świadkową narzuconą odgórnie (siostra narzeczonego) i kompletnie w niczym mi nie pomaga i nic ją nie obchodzi. W sumie to i dobrze, bo nie przepadamy za sobą.
a czemu tak? dziwne żeby mieć świadkową której się nie lubi.
U mnie świadkową jest moja najlepsza przyjaciółka.
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
4 kwietnia 2013, 22:34
tygrysek84 napisał(a):
Felvarin napisał(a):
Ja mam świadkową narzuconą odgórnie (siostra narzeczonego) i kompletnie w niczym mi nie pomaga i nic ją nie obchodzi. W sumie to i dobrze, bo nie przepadamy za sobą.
a czemu tak? dziwne żeby mieć świadkową której się nie lubi. U mnie świadkową jest moja najlepsza przyjaciółka.
Rodzice mojego narzeczonego stwierdzili, że nie pojawią się na ślubie jeśli świadkową nie będzie jego siostra. Nic ich nie obchodzi nasza relacja, ani nawet relacja mojego faceta z nią (też nie jest ciekawie). Ich zdaniem nie wypada, aby siostra nie była świadkową, bo przecież "co ludzie powiedzą?".
5 kwietnia 2013, 08:09
Felvarin: Nie ma jak wpieprzanie się w nie swoje sprawy... Mam tak samo, mama i dziadek mojego faceta już mi raz datę przesuwali, bo wypadała w Adwent (nikogo nie interesuje, że bierzemy cywilny i nie robimy żadnej imprezy, więc Adwent znaczenia nie ma, w szczególności dla mnie), wybrałam 13 września (w piątek), to źle, bo 'straszne nieszczęście' i tak miało zostać, ale USC w moim mieście udziela ślubów tylko w soboty (więc wyszło na to, że nie postawię na swoim), po drugie wszystko im nie pasuje: obrączki z białego złota - źle, bo wyglądają jak srebro, moja sukienka - za krótka, brak wesela- brak szacunku dla rodziny... A niech mnie oni wszyscy w tyłek pocałują...
Jak stawiają Ci jakieś ultimatum, że nie przyjdą, olej to! Wybierz na świadka kogoś, kogo lubisz, To Twój dzień, jak nie przyjdą, to pokażą ile znaczy dla nich ich syn i jego szczęście.
Edytowany przez PsychotycznaSuka 5 kwietnia 2013, 08:10
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
5 kwietnia 2013, 09:56
Felvarin napisał(a):
tygrysek84 napisał(a):
Felvarin napisał(a):
Ja mam świadkową narzuconą odgórnie (siostra narzeczonego) i kompletnie w niczym mi nie pomaga i nic ją nie obchodzi. W sumie to i dobrze, bo nie przepadamy za sobą.
a czemu tak? dziwne żeby mieć świadkową której się nie lubi. U mnie świadkową jest moja najlepsza przyjaciółka.
Rodzice mojego narzeczonego stwierdzili, że nie pojawią się na ślubie jeśli świadkową nie będzie jego siostra. Nic ich nie obchodzi nasza relacja, ani nawet relacja mojego faceta z nią (też nie jest ciekawie). Ich zdaniem nie wypada, aby siostra nie była świadkową, bo przecież "co ludzie powiedzą?".
to ja bym im powiedziala ze nikt ich nie zmusza do przyjscia,co to za jakies placzki i szantaze? albo akceptuja twoj wybor albo droga wolna
5 kwietnia 2013, 13:14
Moją druhną była siostra, i jak to w rodzinie doradzała w większości rzeczy, oceniała sukienkę, kupiła balony i inne ozdoby, wręczała ze mną zaproszenia, pomagała w dekorowaniu sali i ogólnie w przygotowaniach, itp. No to zależy jakie to wesele będzie i jakie sobie wymarzysz:) w kościele dbała żeby welon dobrze leżał, odbierała prezenty i kwiaty, zadbala o oprawę pod kościołem, przypinała kwiatki teściom i gościom, brała udział w oczepinach, itp. :) Ogólnie robiła baaardzo dużo:) najlepiej zapytaj w czym jej pomóc i wszystkiego się dowiesz:)