Temat: Okragle stoly

Bardzo podobaja nam sie  okragle stoly.  I wlAsnie takie  planujemy miec. Tyle ze zbytnio Nie wiemy jak gosci rozsadzic - ja jestem za winietkami a moj narzeczony niech kazdy siada gdzie chce. Co o tym myslicie?
Ładnie wyglądają ale są niepraktyczne
u mnie tak sie złożyło, że stoły były na maks 10 osób i fajnie wyszło bo nie musialam mieszać ani rodzin ani znajomych, kazdy siedzial ze "swoimi" i w zasadzie przy żadnym oprócz naszego nie siedziało 10 osób, polecam winietki, unikniecie niezręcznych sytuacji
ladnie wygladaja i sa praktyczne, jak kazde inne przeciez przy zwykłych i tak kazdy nie siedzi koło kazdego,,, niech kazdy siada gdzie chce i juz
Oczywiście, że winietki i rozsadzenie gości wg Waszego pomysłu. Z okrągłymi stołami jest dosyć ciężko, bo musisz mieć odpowiednią ilość osób i odpowiednio dobrano osoby, żeby ostatni stół nie okazał się miksem wyrzutków. My decyzję o rodzaju stołów podejmiemy jak wszyscy potwierdzą nam przybycie. Wstępnie wychodzą nam 4 okrągłe stoły: rodzina moja, mojego narzeczonego i 2 stoły młodych - tu już wymieszane, no i oczywiście stół nasz i świadków - ten będzie stołem prostokątnym na wprost wszystkim okrągłym.

Mam nadzieję, że wszyscy nam się odliczą, inaczej trzeba będzie kombinować z prostokątnymi :(

P.S. z naszego doświadczenia - zależnie od stołu, ale 8 osób przy jednym okrągłym to jest maks.

yokunia napisał(a):

u mnie tak sie złożyło, że stoły były na maks 10 osób i fajnie wyszło bo nie musialam mieszać ani rodzin ani znajomych, kazdy siedzial ze "swoimi" i w zasadzie przy żadnym oprócz naszego nie siedziało 10 osób, polecam winietki, unikniecie niezręcznych sytuacji
a jak sadzalas gosci?
u mnie ostatnio został porabany taki stół :P miał sie nieźle ale juz był tak stary :P mysle ze własnie kto gdzie usiądzie będzie najlepszym wyjscie, najwazniejsze aby gospodarze domu na wylocie...po tzw" odnieś przynieś "
jakas zakręcona jestem dziś! to chodzi o okrasgły stół na wesele czy w domu na swieta? temat złapalam z głownej nie zobaczyłam  w jakim jest dziale :P

daliauk12 napisał(a):

yokunia napisał(a):

u mnie tak sie złożyło, że stoły były na maks 10 osób i fajnie wyszło bo nie musialam mieszać ani rodzin ani znajomych, kazdy siedzial ze "swoimi" i w zasadzie przy żadnym oprócz naszego nie siedziało 10 osób, polecam winietki, unikniecie niezręcznych sytuacji
a jak sadzalas gosci?
w sensie? : ) naprzemiennie kobieta -mężczyzna, miałam mega łatwo bo była parzysta liczba osób, poza tym tylko 3 osoby bez pary ale to akurat nie był problem, dodatkowo brałam pod uwage zachcianki znajomych : ) i upodobania rodzinne : )
tylko winietki, ludzie nie walczą o miejsca, kazdy jest obok "swoich" :) ja bardzo czesto chodze na wesela i ostatnio jak byłam własnie winietek nie było, z racji tego, że bylismy znajomymi nie pchalismy sie do stołow, czekaliśmy jak rodzina razem usiądzie.... i co sumą sumaru usiedlismy obok jakiś straych bab i dziadów, którzy zabierali nam żarcie (na weselu czaicie? gdzie zaraz doniosą nowe miski) bylismy cała paczką meeega niezadowoleni, bo w koncu awantury nie bedziemy robić i wyszlismy juz koło 2 
najgorsze co może być to rozsadzanie... byłam na paru takich weselach, wiadomo nikt nie pójdzie z protestem że nie pasuje mu miejsce ale za każdym razem było jakieś szeptanie że czemu tu a nie tam, że woleliby siedzieć gdzieś indziej koło innej grupy znajomych - rozsadzanie to jest bardzo zły pomysł i raczej nigdy nie wychodzi to na dobre

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.