Temat: O której godzinie ślub, o której przyjęcie?

Wychodzę za mąż w lipcu, jestem jeszcze na wstępnym etapie planowania. Zastanawiam się, na którą godzinę zaplanować ceremonię, a na którą dalszy ciąg wieczoru. Ślub będzie w plenerze, bezpośrednio przy restauracji, w której mamy zaplanowany obiad (serwowany), bufet i dalszą zabawę. Myślałam o tym, żeby samą ceremonię zrobić o godzinie 15:30, może 16:00, potem życzenia, zdjęcia (w tym samym miejscu, bo lokalizacja urocza), o 18:30 ten posiłek serwowany, od 20:00 występ zespołu i tańce. Może macie jakieś sugestie, czy o czymś zapominam? O której godzinie będą Wasze ceremonie/przyjęcia? Muszę też brać pod uwagę to, że część Gości będzie przyjeżdżała z daleka, więc nie możemy zacząć zbyt wcześnie. Z góry dziękuję za pomoc! :)
w sumie o 16 bym zaczęła :) a nawet bym się nad 17 zastanowiła skoro macie sale pod bokiem :) 
Pasek wagi
Kiedyś byłam na tak wczesnym ślubie. MASAKRA!!!!! Do 22-iej ludzie mieli serdecznie dość i zaczęli powoli wychodzić, a ledwo skończyły się oczepiny wszyscy zwieli z imprezy. Jeśli chciałabyś mieć całonocną imprezę to ślub najwcześniej o 17-tej. I jeszcze jedno, goście mają stać i przyglądać się przez bitą godzinę jak sobie zdjęcia robicie? Zajebista zabawa, nie ma co.
Pasek wagi
Ja mam ślub w czerwcu, kościół mamy o 16:00 a salę o 17:00, a co do reszty to mój muzyk wie kiedy co ma byc :) oraz szefowa w restauracji też wię o której podawac posiłki- w końcu mają doświadczenie w tych sprawach :)
ja miałam ślub w lipcu i na 18,30. o 20 goście byli jużpo obiedzie i zaczynali się bawic:) miałam też troche zdjęc koło kościoła i gości było 250. Na 15.3 czy 16 to stanowczo za wczesnie! niby tez zalezy w jakim rejonie Polski mieszkasz, bo różnie w każdym wygląda ślub:)
W czasie, kiedy my będziemy robić zdjęcia Goście będą mieli czas na to, żeby się odświeżyć, rozpakować, wyprasować sobie rzeczy. Prawie wszyscy będą mieszkać w hotelu, w tym samym budynku, w którym jest restauracja. No bo kiedy indziej mamy zrobić zdjęcia? Muszę wykorzystać fakt, że wszyscy są na miejscu, więc zdjecia moga byc w różnych "konfiguracjach". U mojej przyjaciółki po ceremonii było chyba 5 godzin przerwy i to rzeczywiście było za długo.
Ślub w czerwcu o godzinie 17 :)
Ja mam ślub w lipcu doklładnie 27 i ślub jest o 17, chciałam o 16 ale teściowa to najchętniej mszę by zrobiła o 19 więc zgodziłabym się że maksymalnie na 17 ślub. Później to dla mnie bez sensu. Wiadomo że msza trwa średnio godzinę, ślubna trochę krócej, ale jeszcze życzenia, więc z grubsza godzinę, potem jeszcze jakieś zdjęcia wspólne z gośćmi (piękna fontanna w okolicach kościoła, żal nie wykorzystać) no i dojazd do restauracji to to gdzieś  18.30 będziemy na sali, zanim przywitanei toast i takie tam to w ok 19 obiad i zavbawa w sumie tak orientacyjnie by sie zaczęła o 19.30 więc zupełnie nie uważam że byłoby to za wcześnie szczególnie, że orkiestra gra do 4 rano ( co też od teściowej usłyszałam "tylko"?) a ja nic na to nie poradzę u mnie w mieście żadna nie gra dłużej, wiem bbo pracowałam na weselach jako kelnerka i wszystkie zespoły grały tylko do 4. I puenta jest taka, że jakbyśmy mieli ślub później to faktycznie trochę mogłoby być mało tej zabawy a tak będzie akurat.
Pasek wagi

chyba goscie sobie w dogodnej porze przyjada przed slubem i sie przyszykuja, bo nie sadze aby mieli tupet aby z bagazem zwalic sie na toast i prosic o klucze do pokoju

robisz slub, skladacie sobie zyczenia, podajesz posilek i muzyke i mozecie zdjecia robic, oni sie soba zajmia. jesli ktos bedzie chcial to przyjdzie do was i zrobicie sobie zdjecia, a moze ktos nie miec ochoty na to i pojdzie potanczyc. wtedy kucharki czy ta obsluga uwzgledni wasza nieobecnosc i poda wam pozniej posilek 

opcjonalnie ustalisz te pare minut aby zrobic pamiatkowe zdjecie wszystkich gosci 

Pasek wagi
Renfri - podoba mi się Twój plan. Ja mam ślub tydzień wcześniej (20.07.). Co do godzin, to porozmawiam jeszcze z managere restauracji, zobaczę, jaki on ma pomysł. U mnie zespół będzie grał najdłużej do 3 rano, wydaje mi się, że później i tak już nie ma sensu, bo wszyscy będą padnięci. Pamiętam kilka takim imprez, gdzie muzyka grała do 5-6 i na sam koniec może z 5 osób się bawiło. Ja sama doskonale wiem, że tak długo nie wytrzymam ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.