- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
5 stycznia 2013, 21:35
Dziś wyszłam ze szpitala, miałam usuwany woreczek żółciowy metodą laparoskopową. Szwy będą zdejmować w środę, a w sobote mam wesele. Jutro musze potwierdzić, czy ide. Co byście zrobiły na moim miejscu? Tańczyć będę wolne tańce, do tego obcasy czy jednak baletki? Niby dzisiaj dobrze się w miare czuje, chodze itp Ale jak będzie potem.. no i z jedzeniem jak? Lekarz powiedział, że mogę jeść co mi się chce, aby co 2 godziny i mało. Jednak boje się, że skończy się na chlebie wodzie, ewentualnie gotowanym kalafiorze (jeżeli taki będzie). Wiadomo, wszystko tłuste, smażone..
ps: Nie byłam pewna gdzie zamieścić pytanie, ale jest i "zdrowie" i "wesele"
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 446
5 stycznia 2013, 21:38
ja bym nie szła. ale w sumie ja nie lubię wesel. :D może idź tylko na ślub, wesele odpuść, w końcu chodzi o twoje zdrowie. a to w ogóle ktoś bliski?
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
5 stycznia 2013, 21:40
kori123 napisał(a):
ja bym nie szła. ale w sumie ja nie lubię wesel. :D może idź tylko na ślub, wesele odpuść, w końcu chodzi o twoje zdrowie. a to w ogóle ktoś bliski?
meza dobry kolega, w zasadzie ostatni z jego kolegow ktory sie zeni, no i by chcial bardzo byc, a sam nie pojdzie, wiadomo
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
5 stycznia 2013, 21:43
ja bym poszla..tez bylam po woreczku,w czwartek mi usuwali,w piatek wyszlam do domu a w sobote mylam okna i robilam generalne porzadki w domu...tylko z myciem glowy mialam problem bo musze sie bardzo mocnon nachylac do brodzika... a jadlam prawie wszystko odrazu bo chcialam sprawdzic co mi szkodzi i NIESTETY okazalo sie ze moge jesc juz wszystko-stąd moja waga
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
5 stycznia 2013, 21:46
A kiedy mialas usuwany woreczek? Wczoraj?
Ja mialam usuwany woreczek w listopadzie, w piatek(tego samego dnia bylam juz w domu), szwy mialam rozpuszczalne, we wtorek bylam juz w pracy bo dobrze sie czulam, jedyne co mi przeszkadzalo to podnoszenie rak do gory
Jesli zalezy tobie zeby isc to idz, wiadomo ze nie poskaczesz ale troche potanczyc mozna
Co do jedzenia to na pewno znajdzie sie cos co mozesz zjesc
Ja mialam zalecenie nie jesc jablek i bardzo tlustych potraw
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
5 stycznia 2013, 22:18
Chiii napisał(a):
kori123 napisał(a):
ja bym nie szła. ale w sumie ja nie lubię wesel. :D może idź tylko na ślub, wesele odpuść, w końcu chodzi o twoje zdrowie. a to w ogóle ktoś bliski?
meza dobry kolega, w zasadzie ostatni z jego kolegow ktory sie zeni, no i by chcial bardzo byc, a sam nie pojdzie, wiadomo
ja bym poszła, najwyżej nie szalała na parkiecie i umówiła się z mężem, ze w razie czego wrócimy szybko do domu.
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
5 stycznia 2013, 22:27
leoonkaa napisał(a):
A kiedy mialas usuwany woreczek? Wczoraj? .....Ja mialam zalecenie nie jesc jablek i bardzo tlustych potraw
w srode :) zazdroszcze rozpuszczanych szwow... a czemu jablek nie? bo smazone to wiadomo, dlugo trzymalas diete?
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
5 stycznia 2013, 23:06
A nie wiem czemu jablek nie hehe, ale fakt, jak sobie przypomne to kilka atakow mialam po jablkach
A diete trzymam caly czas hehe ale nie ze wzgledu na woreczek
Ogolnie wszystko jem i jest ok, jedynie ostatnio poczulam lekki bol w tamtych okolicach jak wypilam kilka drinkow, takze alkoholu raczej pic nie bede
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
5 stycznia 2013, 23:11
a niby potem objawy przechodza, widac nie u wszystkich :( wspolczuje, i zycze zdrowia :)
ps: ja tez chce zdrowo jesc, ale czasem w gosci czy od swiata zjesc cos zmazonego, czy bigosu, czy wina sie napic chcialabym
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
6 stycznia 2013, 10:18
ja bym na Twoim miejscu poszła
nie musisz szaleć z tańcami,a jedzenie na weselach jest różne więc zawsze coś wybierzesz dla siebie.