14 grudnia 2012, 13:29
Witajcie dziewczyny!
Dzisiaj zamówiłam swoją suknię ślubną (w salonie madonna). Ślub mam na początku czerwca.
Zostałam zmierzona, a suknia zostanie zamówiona o rozmiar większa niż w salonie ( z powodu nie mieszczącej moich piersi góry ;)). Poinformowano mnie, że w razie gdybym schudła jest możliwość wszystko zwęzić i dopasować tak, żeby leżało jak ulał, nawet jeśli mieliby zmniejszać o 4 rozmiary. Nadal jednak nie jestem o to do końca spokojna, przyznam szczerze.
Dodatkowo, suknia będzie skracana, ponieważ wiadomo - standardowe suknie są na powiedzmy 160-165cm wzrostu, a ja mam 155.
Konsultantka w salonie powiedziała, że najlepiej zadzwonić na początku maja i jakieś 2 tygodnie przed ślubem przyjść i dopasować suknię... łącznie ze skracaniem.
Teraz zaczynam się trochę denerwować, że coś nie wyjdzie, albo że z pięknej sukni zrobi się bambuko.. :(
Czy któraś z Was miała w takim terminie poprawki sukni?
Chodzi mi zwłaszcza o skracanie, bo tego najbardziej się boję...
14 grudnia 2012, 13:33
ostatnie poprawki faktycznie miałam 2 tygodnie przed ślubem, ale ogólne dopasowanie było tak z 2 miesiące wcześniej...
14 grudnia 2012, 13:33
Ale to jest norma przecież! Nie masz co się martwić na zapas. Ja chyba swoją odebrałam tydzień przed weselem czy tam 2 tyg., a wcześniej miałam tylko wizytę w salonie + później przymiarkę i później odbiór.
Lepiej nawet jak masz przed samym ślubem przymiarkę bo możesz schudnąć/przytyć i sukienka będzie lepiej dopasowana.
14 grudnia 2012, 13:46
brunette6, właśnie to samo powiedziała mi konsultantka na moje nerwowe pytania: "czy na pewno wszystko da się zwęzić? czy nie będzie problemu z dekoltem, jeśli będzie rozmiar większa suknia a moje piersi zmaleją?".
stwierdziła, że dlatego 2-3 tygodnie wcześniej, bo można sporo schudnąć do czasu ślubu i wtedy najlepiej wszystko się dopasuje..
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
14 grudnia 2012, 13:47
brunette6 napisał(a):
Ale to jest norma przecież! Nie masz co się martwić na zapas. Ja chyba swoją odebrałam tydzień przed weselem czy tam 2 tyg., a wcześniej miałam tylko wizytę w salonie + później przymiarkę i później odbiór.Lepiej nawet jak masz przed samym ślubem przymiarkę bo możesz schudnąć/przytyć i sukienka będzie lepiej dopasowana.
Dokładnie! Ja też odebrałam swoją sukienkę "na ostatnią chwilę". Nie masz się czym martwić :)
14 grudnia 2012, 14:00
ale chyba żadna z was nie skracała sukni? :/
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6346
14 grudnia 2012, 14:04
ja skracalam, mimo, ze mam 170 cm wzrostu. I robili mi to tydzien przed slubem, wyszlo super, wygladalo jakby bylo tak orginalnie od poczatku
14 grudnia 2012, 14:07
silvie1971, uspokoiłaś mnie trochę :))
najbardziej się boję tego skrócenia... choć inne przeróbki w tym prawdopodobnie mocne zwężenie sukni też są przerażające :D
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6346
14 grudnia 2012, 14:10
ja nie mialam zwezanej, wiec sie nie wypowiem, ale sadze, ze salony wiedza co robia, proponujac takie rozwiazanie. Ja swoja slubna mierzylam pierwotnie w dosc wysokich szpilach i dlugosc byla idealna, ale potem przemyslalam sprawe, ze jednak nie bede sie meczyc i wybralam buty duzo nizsze, ale super wygodne i dlatego biegiem skracalam suknie. Naprawde to zaden problem dla salonu
Edytowany przez silvie1971 14 grudnia 2012, 14:10
14 grudnia 2012, 14:34
trochę mnie uspokoiłyście, dziewczyny :) teraz pozostaje mi czekać te 5 miesięcy... hehe