29 lipca 2010, 21:30
chciała bym założyć ten temat poświecony sukniom śłubnym wklejajac zdjecia sukni.
a nawet jak mozna to suknie jakie sie miało w ten wyjatkowy dzień :) wystarczy suknia bez glowy jak nie bedziecie chcialy calej postury dawac :) :***
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
31 lipca 2010, 15:51
patii nie obrażaj się, mi się nie podobają suknie z tymi falbanami takimi ja ma ta Twoja suknia, nie każdemu musi się podobac to samo.
- Dołączył: 2009-07-03
- Miasto: UK
- Liczba postów: 580
31 lipca 2010, 16:20
ja się nie obrażam ;) wiem,że ile ludzi tyle gustów ;) ja na przykład jestem zniesmaczona wyborem niektórych Twoich sukni :/ ale chciałam tylko napisać,że moja suknia na pewno nie była taka szeroka jak myślałaś...
Edytowany przez patiii1984 31 lipca 2010, 16:21
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
31 lipca 2010, 19:44
ja lubie skromne suknie :)
- Dołączył: 2006-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 90
1 sierpnia 2010, 16:04
Dziewczyny dlatego mamy tyle sukni do wyboru aby kazda mogla znalesc cos dla siebie. Ja myslalam ze wybiore dopiero po przymierzeniu wszystkich jakie sa we wroclawiu,haha. Wybralam suknie z pierwszego salonu do ktorego weszlam a byla 4-ta ktora przymierzylam.
1 sierpnia 2010, 21:54
A mi podobają się te :) Nie zależy mi na ślubie kościelnym - nie jestem religijna - więc wybrałam sukienki odpowiednie na ślub cywilny i późniejsze wesele :)
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
1 sierpnia 2010, 23:36
Salemka ta druga sukienka jest bardzo ładna :) Teraz dziewczyny do ślubu cywilnego mają piękne suknie ślubne, widziałam taki ślub gdzie Pani Młoda miała piękną suknie!
2 sierpnia 2010, 11:58
Właśnie wiem :) Nie ma już teraz jakiegoś takiego "cykania się" czy wypada się wystroić na ślub cywilny, zwłaszcza, gdy nie bierze się kościelnego :)
Jeszcze nie wiem jak to będzie ze mną... Ja nie czuję potrzeby religijnej ceremonii, mój facet chyba też nie, ale jego rodzina jest BARDZO religijna (on chodzi na msze tylko jak jest w domu, żeby uniknąć "gadania"). Moje babcie również byłyby zawiedzione... A z kolei rodzice są podobni do mnie, ale mówią: "Kiedy jesteś wśród wron - kracz jak i one", co tak średnio do mnie przemawia, ale rozumiem ogólną idee... I teraz problem. Ulec oczekiwaniom najbliższych czy zachować własne przekonania. Koniec końców przecież ceremonia w kościele nie zrobiłaby mi krzywdy, a bliscy byli by szczęśliwi... Nie jestem diabłem :P Nie boję się święconej wody, ale nie wyobrażam sobie spowiedzi i tych wszystkich nauk przed :/
- Dołączył: 2009-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3245
2 sierpnia 2010, 14:53
Salemka, my wybraliśmy zgodnie z naszym sumieniem :) nasz udział w takiej ceremonii byłby jawnym brakiem poszanowania dla wszystkich zasad, którym hołduje kościół - bierzemy tylko cywilny. Moja rodzina jest z tych super świętych, trudno, przeboleją. Uważam że byłoby to nie fair wobec ludzi, którzy naprawdę wierzą w moc sakramentów. musiałabym kłamać, żeby miec kościelny, a chyba nie o to chodzi? po co oszukiwać siebie i wszystkich dookoła?
2 sierpnia 2010, 15:34
Hehe Racja. To w pewien sposób byłoby oszustwem, bo na spowiedzi i tych wszystkich przygotowaniach przed na pewno nie mówiłabym całej prawdy, chociaż uważam, że nie mam się czego wstydzić i to co robiłam było zgodne z moimi przekonaniami. Zobaczymy jak to będzie. Póki co nie jestem nawet jeszcze narzeczoną :] Mój jest z tych, którzy muszą mieć coś do zaoferowania kobiecie, zanim poproszą ją o życie razem i stworzenie rodziny. A póki co studiujemy, więc... Może mu się odmieni. W końcu zaręczyny to nie ślub.
Edytowany przez Salemka 2 sierpnia 2010, 15:38