- Dołączył: 2011-01-11
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 442
27 września 2012, 21:11
Tak sie zastanawiam nad piosenką na pierwszy taniec. Fakt faktem nie jestem jeszcze zaręczona, ale myślę, że to tylko kwestia czasu:) Niesamowicie podoba mi się piosenka Anny Jantar- przetańczyć z tobą chcę. Wiem, że jest dosyć pospolita, ale jednak ma w sobie coś pięknego i poruszającego.
A Wy jaką piosenkę miałyście u siebie na weselu?
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 926
27 września 2012, 21:18
"wielka miłość" Seweryna Krajewskiego, też pospolite ale piękne choć melodia trudna do tańczenia. Dzisiaj jednak zdecydowałabym sie na walca angielskiego ...najpiękniejszy taniec :)
- Dołączył: 2011-01-11
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 442
27 września 2012, 21:20
Nad Sewerynem Krajewskim też się zastanawiam:)
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
27 września 2012, 21:21
Jest takie polskie przyslowie: myslal indyk o niedzieli, a w sobote leb mu ucieli! Najpierw to trzeba sie zareczyc i ruszyc z przygotowaniami weselnymi, a potem myslec o takich rzeczach. Chociaz szczerze mowiac ta tradycja jest troche przasna.
- Dołączył: 2011-01-11
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 442
27 września 2012, 21:24
szprotkab - nie o to pytałam.
Taka już jestem, często myślę na zapas o pewnych sprawach, w wieku 17 lat wiedzialam już ile będę miała dzieci, a w wieku 22 miałam wybraną suknie ślubną. Nie ważne kiedy wszystko się ziści, myślenie o tym sprawia mi po prostu przyjemniśc.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
27 września 2012, 21:28
Seweryn Krajewski piękny kawałek
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
27 września 2012, 21:29
ja nie brałam ślubu, ale pamiętam że jak byłam, to :
1) S. Krajewski - wielka miłość
2) S. Krajewski - Nie jesteś sama
3) Paula - Od dziś
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
27 września 2012, 21:32
korna napisał(a):
szprotkab - nie o to pytałam. Taka już jestem, często myślę na zapas o pewnych sprawach, w wieku 17 lat wiedzialam już ile będę miała dzieci, a w wieku 22 miałam wybraną suknie ślubną. Nie ważne kiedy wszystko się ziści, myślenie o tym sprawia mi po prostu przyjemniśc.
To uwazaj z tymi marzeniami, bo czesto konczy sie to wielkim dramatem. Wiele takich juz bylo co mialo wielki plany, a skonczylo sie depresja, placzem i rozczarowaniem. Zyj tym co jest, a nie tym co byc moze kiedys bedzie.