- Dołączył: 2006-03-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1027
19 września 2012, 22:56
hej, czy ktoś z was ślubuje jeszcze tego samego dnia ? :) jak przygotowania jest już stresik ? bo u mnie tak ja najbardziej się stresuję pogodą :(
Edytowany przez claudia2002 19 września 2012, 22:56
- Dołączył: 2012-09-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1928
19 września 2012, 22:59
Ja to już jestem po ślubie ponad 6 lat. Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego :)
No i pięknej pogody oczywiście.
19 września 2012, 23:02
22.09 to jak Ola Kwaśniewska ;) hehe
szczęscia!
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
19 września 2012, 23:04
ja nie ale idziemy na wesele do kuzynki :)
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1599
19 września 2012, 23:05
ja się przejmowałam pogodą bo mieliśmy w kwietniu ;)
cały tydzień przed lał deszcz a na sobotę dostaliśmy 30 stopni ;)
nie stresuj się to nie pomoże w polepszeniu pogody :) będzie OK.
- Dołączył: 2009-12-17
- Miasto: Deutschland
- Liczba postów: 908
19 września 2012, 23:26
ja mialam 3 tyg temu :P tez przezywalam poode i ogolnie stres nieziemski a teraz sie z tego smieje bo pogoda dopisala bylo piekne sloneczko :) i z checia bym chciala przezyc to jeszcze raz !! zycze ci bajkowego weseliska :)
19 września 2012, 23:28
chyba lepiej jak troche popada jak mialobyc upalnie. bylam na weselu w lipcu czy w sierpniu i nie dalo sie przy stole wysiedziec. okna w remizie na osciez, po godzinie przy rosole caly makijaz poszedl w chusteczke
19 września 2012, 23:49
A znasz ten ślubny przesąd, że w nocy przed ślubem trzeba postawić swoje buty na parapet, noskami do okna? :) to ma zapewnić dobrą pogodę. Moja kuzynka tak zrobiła, cały dzień było pochmurno, a jak przyszło do wyjeżdżania z domu, zaświeciło słoneczko :)
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Liczba postów: 2922
20 września 2012, 07:37
tarnish napisał(a):
A znasz ten ślubny przesąd, że w nocy przed ślubem trzeba postawić swoje buty na parapet, noskami do okna? :) to ma zapewnić dobrą pogodę. Moja kuzynka tak zrobiła, cały dzień było pochmurno, a jak przyszło do wyjeżdżania z domu, zaświeciło słoneczko :)
ja bym się bała, że mi buty zapierdzielą i pójdę boso hah ;)
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
20 września 2012, 09:38
Ja miałam ślub 2 tygodnie temu, rano była wielka ulewa, ale popołudniu się już zaczęło przejaśniać, a wieczorem to w ogóle była już super pogoda :) i zdecydowania taka pogoda jest lepsza niż pełne słońce, bo i tak w tej sukni jest dość ciepło :D