Temat: przesąd ślubny

Pierwsze słyszę  o czymś takim....    nie wierz w zabobony bo jest ich zbyt wiele i po jakimś czasie to z domu sie bedziesz bała wychodzić ;)

wierzysz w przesądy ... a planujesz  ślub kościelny czy cywilny?

Bo jak kościelny - to spytam wprost - czy wiesz w co tak na serio wierzysz? 

A jak cywilny - to powiem wprost - przesądy są dla dzieci

Ja tak na serio w to nie wierzę i choćby nie wiem co będziemy wychodzić z kościoła głównym wyjściem :) ale  ciotki  z wsi już gadają i niech sobie gadają będzie co ma być ;) ślub Kościelny bierzemy

Nie słyszałam o takim przesądzie. Zresztą, ja nie wierzę w zabobony.

haha słyszałam i nawet "doświadczyłam"... zaraz po naszym ślubie za maż wychodziła znajoma ze szkoły... ja byłam wręcz zniesmaczona, że przeszli koło nas jakby nigdy nic (nasi goście składali nam właśnie życzenia, gdy oni ze swoimi wchodzili do kościoła)... ja na ich miejscu na pewno życzenia bym złożyła nowożeńcom... widocznie zostali przestrzeżeni przez babcie i ciocie, żeby do nas nie podchodzić, bo się szybko po ślubie rozejdą.... paranoja i głupota... tyle w tym temacie...

słyszałam o wielu przesądach, ale o tym nie :)

Pierwszy raz słyszę o takim przesądzie...nie warto wierzyć w takie rzeczy.

jestem po ślubie PS.  ( w dniu ślubu widziałam aż 4 panny młode ;)

Nie, nie słyszałam. Nie wierzę w ślubne i inne przesądy.

My w dzień ślubu składaliśmy sobie nawzejem życzenia z młodą parą która miała ślub przed nami i jak do tej pory (4 lata) pecha nam to nie przyniosło :) Mam nadzieję że tamtej parze też  A tak na poważnie, przesądy to głupota... takie moje zdanie :)