Temat: ślub-który kościół?-Warszawa

Witajcie.
Planuje ślub, mam co prawda jeszcze dużo czasu, ale chcemy się juz zdecydować na kosciół.
Ja w ogóle nie bardzo chciałam kościelny, ale On chce, więc niech tak będzie.

Pytanie moje brzmi:

Jakie znacie ładne kościoły w Warszawie?
Chodzi mi o o taki stary kościół w stylu tych na starówce, ale na starówce nie chce (tłumy i ogolnie nie przepadam za starówką).
Nie podobają mi się takie nowoczesne kościoły, puste sciany, żadnych prawie ozdób, obrazów itp..


Wiem, że w tym wszystkim moze nie chodzi o wyglad kosciola, ale jak juz ma byc kosciol to niech bedzie idealny.

Przydali by się tez spoko księża z normalnym podejsciem do zycia.

Będę wdzięczna za jakies propozycje:)

bojatakmamiradedam napisał(a):

nie chodzisz do kościoła w ogóle?fuck, tym znajomym trochę współczuję - po co robić taki teatrzyk odgrywany przez dwójkę ateistów, sorry, dla mnie to żenada.

Wiem, uważam podobnie. Też nie rozumiem po co wiekszosc ludzi bierze slub koscielny zeby potem do swiąt do niego nie isc. nikt nie przestrzega zasad Kościoła, a mimo to jak slub to w kosciele.
Wcale tego nie popieram.
Ale uznajmy, że to część polskiej kultury i tradycji i jestem w stanie zrobić to przede wszystkim dla narzeczonego, no i dla babć, rodziny itd.

Zresztą nie widzę sensu się w to zagłebiać, bo nie taki był cel wątku.
Aaaa..to dobrze, że chociaż narzeczony będzie podchodził do tego poważnie;) A ty będziesz przysięgać z "tak mi dopomóż Bóg" czy będzie ta forma ślubu z osobą niewierzącą?
Cholera, nie wiedziałam, że ten kościół kamedulski taki skorumpowany, więcej tam nie pójdę;)

bojatakmamiradedam napisał(a):

kościoły w Warszawie znam fajne i to kilka, ale nie wiem, na ile księża zgodzą się na ślub osób - tak to nazwę -  z zachwianiami:) W sumie teraz wszyscy mówią, że to zdziercy i pedofile i nie dziwię im się, że nie chcą ludziom niewierzącym udzielać ślubów, pogrzebów itd.Po co ci ślub u tych oszustów? Nie lepiej zrobić za te pieniądze jakąś superimprezę w plenerze, gdzieś pod Warszawą?

przecież co druga para biorąca slub nie chodzi regularnie do kosciola i łamie jego zasady.
A kościól chetnie bedzie udzielał ślubów, bo potem ma dużo wiernych na papierze  i sie moze w kraju panoszyc i rzadzić i do wszystkiego wtrącać.

Ja nie mówie, że to oszuści.
Sama nie poznałam zadnych złodziei czy pedofili, za to znam kilku na prawde super księży.
Niestety żaden z nich nie pracuje już w warszawie.
ona pyta o koscioly a nie o wasze zdanie prawda jest taka ze wiekszosc ludzi co nie chodza do kosciola biora koscielny wiec darujcie se te wypociny swietoszki
Ale ja właśnie przekonuje ją, żeby nie dała się zaliczyć do statystyk i nie dawała kasy tym oszustom, a wy mi wmawiacie, że ma dac im kilka tysięcy za ślub.... i argumentem jest to, że wszyscy tak robią - może wcinajmy kupy, przecież miliardy much nie mogą się mylić. Troszkę ogaru dziewczyny, bo zieje od was obłudą

I akuratnie nie piszę tego do autorki tematu, szczerze napisała co myśli na ten temat, mogę się z nią nie zgadzać, ale szanuję:)

tusiaczekkk22 napisał(a):

ona pyta o koscioly a nie o wasze zdanie prawda jest taka ze wiekszosc co nie chodza do kosciola biora koscielny wiec darujcie se te wypociny swietoszki


Bojatakmamiradedam  widzę, że ostro się śmiejesz z niewierzących na vitalii. nie wiem czy to odpowiednie miejsce do tego. Poza tym w ogóle nie rozumiem ludzi, którzy zamiast skupiac się na własnym rozwoju i dążeniach czy wierze, obierają sobie za cel jakichś bezsensownych uwag ludzi mających inne poglądy.
Jesteś wierząca - ok, na tym się skup, chodź do kościoła i kochaj bliźniego. Świata nie naprawisz i wszystkich nie nawrócisz. Szkoda Twojej energii.
teoretycznie - ślub powinien sie odbywać w parafii panny młodej

poza tym, jeżeli jesteś niewierząca -to moze ślub jednostronny - jedna osoba przysięga na wiarę, ale druga osoba przysięga tylko tej pierwszej
Pasek wagi
Summer, zerknij do wątków, w których niewierzący zamiast skupiać się na własnym rozwoju śmieją się z wierzących, jest ich o wiele więcej. Nie uważam, że jest to śmianie się z niewierzących, bo prawdziwych niewierzących szanuję tak jak prawdziwych katolików. Tępię bez miłosierdzia obłudę po obu stronach. Pan Jezus na takich powrozy przed świątynią skręcał i nazywał "plemieniem żmijowym" - nie widzę tu nic zdrożnego:)
jola ma rację, wydaje mi się, że slub to na tyle poważna sprawa, że nie warto w takiej chwili pajacować, tylko szczerze powiedzieć, że jest się niewierzącym i wziąc ślub jednostronny. Jola, słusznie!

Niewierzący rozumiem tu nie-katolik, bo bierzesz ślub w kosciele KATOLICKIM nie jakiegos tam wlasnego bożka:)
a tam, to dla mnie większy cyrk coś takiego.
W Boga wierzę i mogę na niego przysięgać. 
Nie, nie dokładnie w TEGO Boga, Jezusa i całą tą historię, dla mnie to wszystko jedno i to samo tylko się róznie w róznych kosciolach nazywa.
A do mojej parafii jestem zrażona, własnie przez proboszcza który tylko o kasie gada.

Bojatakmamiradedam proszę, film dla Ciebie. LINK - od 4 minuty. Same fakty, warto obejrzeć.
Czytam drugą stronę i nie widzę odpowiedzi na pytanie. Ja nie znam Warszawy więc nie pomogę. Ale nie rozumiem tego czepiania się o to czy wierzy czy nie. Prosi o podpowiedź w kwestii kościoła. Jeśli ktoś zna to powinien podać. A jeśli nie to nie jego sprawa jaki rodzaj ślubu wezmą.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.