- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 34
14 sierpnia 2010, 11:46
moje będą podobne do tych
14 sierpnia 2010, 18:44
Ja kupiłam sandałki. Już dawno tak sobie ubzdurałam i tak mam
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Waregem
- Liczba postów: 5296
15 sierpnia 2010, 12:53
Dziewczyny w przyszłym tygodniu jadę do Lublina zobaczyć sukienki (chociaż jeszcze nie schudłam tyle co bym chciała) ale nie wiem czy to nie jest jeszcze za wcześnie bo do ślubu zostało 9 miesięcy i w ogóle nie wiem czy mam mieć już buty czy muszę wcześniej się umawiać na przymiarki. Jak to jest?
15 sierpnia 2010, 13:17
9 miesięcy to może byc juz za póżno w niektórych salonach życzą sobie rok wcześniej :( Ja u mojej krawcowej mam sie zjawic na pół roku przed slubem ze zdjęciem sukni i zaczniemy szyć.
Ślub mamy 9-07-2011 - to dokładnie nasza 5rocznica.
Jak znajde moją suknie gdzieś na necie to tez wkleję.
- Dołączył: 2009-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3245
15 sierpnia 2010, 20:00
Ja u krawcowej byłam na 4 miechy przed ślubem. Ślub za trzy tygodnie, jutro druga przymiarka, w czwartek trzecia. Naprawdę szerokim łukiem omijałabym salon gdzie trzeba rok wcześniej rezerwować. Chyba ktoś oszalał. Skąd oni te suknie wożą, z Grenlandii?
15 sierpnia 2010, 21:20
Ja też byłam w salonach, gdzie mówiono mi, iż suknie trzeba zamawiać z rocznym wyprzedzeniem. Tłumaczono to tym, że suknie są szyte na zamówienie, niekoniecznie w kraju. Ale to były suknie w cenach ok 4000zł.
15 sierpnia 2010, 21:24
moja wlacznie z dodatkami wyjdzie okolo 5 tys
15 sierpnia 2010, 21:52
aischa48, ale Twoja suknia jest tak piękna, że na pewno warta tych pieniędzy
Ja np. miałam budżet 2000zł. I w opcjach wypożyczenie lub szycie na zamówienie u krawcowej.
Ale udało mi się, że kupuję za 1900zł na wyprzedaży.
Tylko, że większość z Was będzie w tych sukniach od wczesnego popołudnia do wczesnych godzin porannych.
U mnie raczej krócej to będzie trwać
16 sierpnia 2010, 08:47
u mnie w salonie powiedzieli że co najmniej 4 miesiące przed ślubem bo trzeba sprowadzić materiały, wiadomo czym wcześniej tym lepiej dlatego ja zamówię ją już w październiku czy listopadzie wtedy kosztami podzielę się po połowie. Moja suknia kosztuje 2000zł z butami bolerkiem, welonem, bizuterią i bielizną wyjdzie około 3000 zł. co do butów to mój typ, czółenka bez palców i z paseczkiem na pięcie.
gdzie kupujecie swoje buty i biżuterię, w salonach ślubnych czy biegacie po całym mieście " w poszukiwaniu"?
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4376
16 sierpnia 2010, 09:23
ja buty sobie na zamowienie robilam, w poznaniu jest taki sklep gdzie robia na wymiar :) mam pelne z przodu z paskiem ktory przewija sie pod stopa w srodku nogi, wiec dodatkowo podtrzymuje, no i zapinany naokolo kostki :) obcasik niski - 5 cm, zebym wytrzymala jak najdluzej w nich :P no i sa skorzane :)
co do sukni to one wszystkie sa piekne :)
a ja mam uzywana, bo mi szkoda bylo tyle kasy na jedna noc :P no i dalam za moja 1300zł - wyglada jak nowa, a jeszcze w orginalnym salonie wymienili mi dolna falbane na nowa i wyczyscili :) bez doplat juz :P a suknia nowa kosztowala 3900 :// tak wiec mam ja za 1/3 ceny :) troche sie jej naszukalam bo chcialam ten konkretny model :P no ale znalazlam idealna na mnie :D po prostu wszystkie wymiary lacznie z dlugoscia byly jakby na mnie ja szyli :) i ta cena to juz z bolerkiem jest :P teraz tylko kolczyki, bielizna i torebka mi brakuje :P