Temat: Ślubny nietakt ?

Dzisiaj kolejny temat dot. ślubu:)
Już tłumaczę: mam koleżankę, znamy się od 1 kl podstawówki, czyli jakoś 20 lat już będzie. Chodziłyśmy razem do podstawówki, gimnazjum a potem liceum ( czyli jakieś 12 lat ), caly cza się przyjaźniłyśmy. Jak poszłyśmy na studia rzadziej się spotykalyśmy, ale nasze stosunki były nadal bardzo ok. Kiedy 5 lat temu bralam ślub, zaprosiłam ją na swoje wesele, bo wydało mi się to bardzo oczywiste. Po ślubie wyjechałam do innego miasta, jednak nie na koniec świata:) nadal utrzymywałyśmy kontakt telefoniczny, mailowy.
Jakieś kilka miesięcy temu podczas takiej właśnie rozmowy telefonicznej powiedziała mi - szykujcie się na wesele ( jej ) we wrześniu :)
Więc się szykowałam, specjalnie przełożyłam wczasy na lipiec, zastanawialam sie nad sukienką, prezentem. No ale ciągle cisza i cisza, zaproszenia brak... Pomyślałam, ślub we wrześniu, pewnie pod koniec więc ma jeszcze trochę czasu na zaproszenie nas oficjalne. Aż tu wczoraj telefon- czy możemy się spotkać, bo chciała mnie zaprosić na swój ŚLUB - 1 września ! No zamarłam, zamurowało mnie ! czego jak czego, ale tego że mnie zaprosi na wesele byłam więcej niż pewna.... Dodam, że jest to osoba raczej zamożna i wesele będzie wystawne więc 1 para w tą czy w tą nie robiłaby jej pewnie różnicy... Jak myślicie, czy słusznie się wzburzyłam i poczułam lekko " olana " ? I czy wy na moim miejscu poszłybyście na ten ślub w ogóle ?

Edit: ona chce mnie zaprosić, bo zaproszenia jeszcze nie mam , TYLKO na Ślub ( do kościoła ) , nie na wesele...
ślub na pewno z weselem, nawet by mi na myśl nie przyszło, żeby osobno na to a osobno na to zapraszać. Spotkaj sie z Nią, moze ma jakieś rozsadne wytłumaczenie a potem dopiero się oburzaj...
Porozmawiaj z nia i wyjasnij wszystko wkoncu to Twoja przyjaciolka.Jezeli poczujesz sie urazona, nie idz na ten slub!
Moje zdanie na ten temat:

1. Nieładnie z jej strony, że zaprasza Cię tydzień przed ( a nawet krócej, bo przecież jak sama mówisz jeszcze oficjalnie Cię nie zaprosiła).
2. Nieładnie, jeżeli zaprasza Cię tylko na ślub, skoro ona była na Twoim a teraz sama wyprawia weselicho i w dodatku nie małe...więc tak jakby "nieodprasza Cię". Trochę bezczelne z jej strony...
3. Pewnie byłaś na liście tzw. "rezerwowej" ktoś się wykruszy to da Ci zaproszenie, zapełnisz lukę a ona przy okazji dostanie prezent.

Ja postąpiłabym na Twoim miejscu w taki sposób, że jeśli zaprosi Cię na ślub to idź, daj coś BARDZO skromnego, (żeby nie było, że nic), a jeśli okaże się , że zaprosiła Cię jeszcze na wesele , to też idź, ale tylko na sam ślub i też daj jakiś bardzo skromny prezent, wymigaj się, że masz dzisiaj coś ważnego załatwienia ( w końcu miałaś mieć prawo swoje własne plany skoro zaprasza Cię parę dni przed, no nie??). Po ślubie olej ją i niech się zastanawia czemu. Tyle na ten temat.

Idź tylko na ślub. Na weselu już się nie będziesz dobrze czuła...
a ja bym w ogole nie poszla jak tak

MoNew32 napisał(a):

Idź tylko na ślub. Na weselu już się nie będziesz dobrze czuła...


Dziewczyny, ona wyraźnie powiedziała, że zaprasza mnie TYLKO na ŚLUB
a wiec tak .. postaw sie w jej sytuacji ... jak powiedziala Ci szykuj sie na wesele, to moze uznala ze jestes 100% przekonana o tym ze idziesz i ze nawet jak zaprosi Cie juz oficjalnie tydzien przed to nie bedzie z tego afery... moja kolezanka dala mi swoje zaproszenie na slub w przelocie bo nie miala nawet kiedy a ja tak jak Ty wiedzialam o nim wczesniej... i nie robilam jej z tego akcji bo sama powinnas wiedziec jak to jest z zapraszaniem gosci... moze miala tak duzo ze do tej pory jezdzi i zaprasza. ?? moze nie miala kiedy? przygotowania natlok w pracy rozne sa przyczyny... nie mozesz tak po prostu od razu ja skreslac... nie ide bo za pozne zaproszenie... tak na prawde umow sie z nia jak da Ci zaproszenie to mozesz ewentualnie zapytac dlaczego tak pozno ?? badz szczera... 

po za tym jezeli po prostu jestes z listy rezerwowej... a sa takie i uwierz duzo osob nie robi problemu z tego ze jest z tej drugiej listy... no nie mozna kazdego zaprosic, nie wazne ze Ty ja zapraszałas... moze ma wielu bliskich przyjaciol, a Ty jestes ta dalsza znajoma i powedrowalas na druga liste ...  to nawet jezeli zaprasza Cie tylko na slub.... to ja bym poszla na slub zlozyla zyczenia zachowala sie ok.. i wporzadku, przynajmniej bym miala czyste sumienie, a moze na wesele tez Cie zaprasza.... przewaznie sie mowi zapraszam na moj slub a chodzi o pakiet... bo tak na prawde na slub moze przyjsc kazdy... nawet bez zaproszenia... nie oceniaj jej odbierz zaproszenie, podziekuj i sama odpowiedz sobie na pytanie CZY TY CHCESZ ISC NA TO WESELE ? jak tak to idz jak nie to powiedz ze nie mozesz i juz... 
Pasek wagi
No cóż, trochę nieładnie postąpiła.
To nie zmienia jednak faktu, że jest twoją bliską koleżanką i skoro masz zaproszenie (tylko) na ślub, to wypadałoby się na tym ślubie pojawić, złożyć jej życzenia, dać kwiaty. I po sprawie.
Pokaż, że Ty jesteś w porządku i idź na ten ślub, a po wszystkim zapytałabym, dlaczego tak to załatwiła niezbyt grzecznie... A koleżanka "Paprotka" - ja sama organizuję wesele, mam mnóstwo na głowie, nikt mi nie pomaga w przygotowaniach i dla mnie jest nie do pomyślenia, że nie mam czasu komuś ważnemu dać zaproszenia. Jak ktoś chce to znajdzie te przysłowiowe 5 minut i załatwi to tak, jak się należy. I jeszcze ta lista rezerwowych to jakaś kpina. 
no faktycznie co po niektórzy to mają takt nie ma co... tydzień wcześniej... przecież można było zaproszenie pocztą wysłać..i zadzwonić..
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.