Temat: Powinni zaprosić? Jak uważacie?

Opowiem krótko:
Jestem po ślubie 3 lata. Mieszkam z teściami. Moi rodzice bywają tu co jakiś czas, generalnie mają bardzo dobre stosunki z moimi teściami (teściowie znają mojego tatę jeszcze z liceum). 

I teraz:
Brat mojego męża bierze ślub. Normalne wesele, zaprasza całą rodzinę, znajomych księży z rekolekcji oraz delegację z pracy. A moich rodziców nie.

Co Wy o tym sądzicie? Moim zdaniem powinien ich zaprosić, a w zasadzie powinni, bo na ślub zapraszają rodzice i narzeczeni. Gdyby to był skromny ślub dla najbliższych to nie miałam bym pretensji, ale robią normalne wesele. Wiem, że gdyby mój brat brał ślub to moi teściowie i brat męża zostali by zaproszeni (na naszym weselu byli także znajomi rodziców spoza rodziny, tacy, z którymi mają dobry kontakt).
Macie rację, to nie jest rodzina... Ale gdyby patrzeć na to od strony moich teściów? Nie wiem, dla mnie to oczywiste, że taką rodzinę-nierodzinę się zaprasza... Na nasze wesele byli też zaproszeni sąsiedzi, ja z nimi jestem na "dzień dobry", ale rodzice się z nimi znają od lat, oni zaprosili moich rodziców na śluby wszystkich trzech synów. 
Dla mnie sprawa jest o tyle dziwna, że zaproszenie dostanie jakaś daleka ciocia, której nikt nigdy na oczy nie widział (nawet jego rodzice chyba raz w życiu- to chyba właśnie jest zaproszenie "bo wypada"?), a osoby, z którymi jest się prawie "na co dzień" zostają pominięte. 
No a delegacja z pracy? Przecież to też obcy ludzie...

Ale chyba racje leży po Waszej stronie. Nie uważałam, że tak wypada, dla mnie to po prostu normalne, w całej rodzinie tak właśnie było i się przyzwyczaiłam... 

apssik napisał(a):

nie zapraszaja rodzice i narzeczeni, chyba ze rodzice placa, bynajmniej ja wychodze z takiego zalozenia...poza tym Twoi rodzice sa w sumie nikim dla niego wiecn ie maja obowiazku ich zapraszac, ja rodzicow zony brata mojego W tez bym nie zapraszala, bo to ani dla mnie ani dla niego ktos wazny... kazdy zaprasza kogo chce, nie mozesz miec pretensji do nich ze nie zapraszaja Twoich rodzicow 

Tak, za wesele płacą rodzice. 

Ja nie mam pretensji, dla mnie to po prostu dziwna sytuacja...
wg. mnie nie powinni, mogliby - ale nie powinni.
Po pierwsze znajomość między rodzicami nie zobowiązuje ich dzieci do zapraszania na ślub, po drugie co to za zapraszanie na swój ślub (bo to uroczystość młodych i to, że niby zapraszają też ich rodzice nie ma nic do rzeczy) osób które się owszem zna, ale nie jest się z nimi blisko jest bez sensu... Młodzi powinni zapraszać swoich znajomych i swoją rodzinę a nie znajomych rodziców i rodzinę rodziny, przecież wychodząc z takiego założenia musieliby zaprosić nawet listonosza bo widują go nawet częściej niż Twoich rodziców - przecież pocztę dostaje się co najmniej kilka razy w miesiącu :P

Delegację z pracy wypada zaprosić po prostu...

to.nie.dieta.to.styl.zycia napisał(a):

Macie rację, to nie jest rodzina... Ale gdyby patrzeć na to od strony moich teściów? Nie wiem, dla mnie to oczywiste, że taką rodzinę-nierodzinę się zaprasza... Na nasze wesele byli też zaproszeni sąsiedzi, ja z nimi jestem na "dzień dobry", ale rodzice się z nimi znają od lat, oni zaprosili moich rodziców na śluby wszystkich trzech synów. Dla mnie sprawa jest o tyle dziwna, że zaproszenie dostanie jakaś daleka ciocia, której nikt nigdy na oczy nie widział (nawet jego rodzice chyba raz w życiu- to chyba właśnie jest zaproszenie "bo wypada"?), a osoby, z którymi jest się prawie "na co dzień" zostają pominięte. No a delegacja z pracy? Przecież to też obcy ludzie...Ale chyba racje leży po Waszej stronie. Nie uważałam, że tak wypada, dla mnie to po prostu normalne, w całej rodzinie tak właśnie było i się przyzwyczaiłam... 



Wiesz Ty już miałaś "swój dzień" i mogłaś nawet zaprosić pół miasta.
Zrozum że to ich dzień i nie powinno Ciebie interesować i bulwersować że zaprosili ciotkę czy kogoś z pracy.

Powinni? a niby dlaczego? ja też bym nie zapraszała no bo i po co? Może tylko Ty chciałabyś ich widzieć na weselu a oni niekoniecznie. Moim zdaniem postępują normalnie
Ja mieszkam na wsi i u nas wygląda to nieco inaczej. Właśnie rodzice i narzeczeni zapraszają na ślub- to normalne. Rodzice zapraszają swoich znajomych (nie, nie wszystkich!), takich, z którymi są zżyci, których znają od lat, z którymi się przyjaźnią, z którymi chcą się dzielić tą chwilą. I to nie jest kwestia tego, że wypada. Tak po prostu jest, zwyczaj, tradycja, nie wiem, jak to nazwać. 

A ja myślę, że powinni. Postępują nie elegancko..
Hmmm... Powinni czy nie powinni, a może oni po prostu nie chcą zaprosić Twoich rodziców... Wydaje mi się, że w tym wypadku zapraszają tych, których chcą (choćby delegację z pracy) i tak w sumie powinno być w "tym dniu" . Ciebie z mężem mieli życzenie zaprosić więc idź i bawcie się dobrze .
hm , jeśli się znają dobrze , a ich nie zaprosili to trochę nie tak postąpili .
Ale jeśli nie znają się , widują od tak to nie mają obowiązku .
Może to Cię rozzłościć , a;e prawda taka ,że to ich ślub . 
wiem, że CI przykro, ale to jest ślub Twojego Szwagra I jego goście. Koniec dyskusji
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.