- Dołączył: 2011-08-24
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 251
21 lipca 2012, 22:53
Co sądzicie o pomyślę z prośbą o przynoszenie ,,czegoś w zamian " kwiatów.
Ostatnio to dość modne, ale strasznie mnie irytuje, że młodzi coraz częściej życzą sobie kupony albo butelkę wina albo dołączają listę prezentów - targ próżności !
Mam kilka opcji w planach :
1. Prośba o pluszaki, książeczki, zabawki, kredki itp. dla dzieci z Domów dziecka lub w szpitalach.
2. Kocyki, karmę dla zwierząt ze schronisk.
3. Oferta z ,,Prezent bez pudła" UNICEF-u. http://www.prezentybezpudla.pl/ . Goście wchodzą na stronę UNICEF-u i dokonują zakupu np. szczepionki przeciw teżcowi lub mleka terapeutycznego dla ubogich z wiosek Afrykańskich.
hmmm.... jak myślicie ?
:)
22 lipca 2012, 10:11
ja nie widze nic zlego w liscie prezentow. w usa sie to praktykuje i jeszcze tygodnie przed ceremonia krewni (ze strony meza) wysylali mojej siostrze sprzety agd itp
nikt nie dawal prezentu na samej uroczystosci.
jak ktos ma dac 300 zl do koperty to moze "zaoszczedzic" i kupic kieliszki za 100 zl.
co do szczytnego celu to sama bylabym zainteresowana.tylko nie wiem co bym wybrala, czy psy ktorych bardzo mi zal, bo sama moglabym miec takiego malego(rasa) czy dzieci i przybory szkolne
22 lipca 2012, 10:11
moim zdaniem kwiaty to kwiaty, ślub to jedyny dzień, w którym panna młoda zostanie nimi obrzucona
- Dołączył: 2011-09-06
- Miasto: Zgierz
- Liczba postów: 258
22 lipca 2012, 10:21
My z mężem na zaproszeniach napisaliśmy że zamiast kwiatków na ślub chcemy wino. Świetna sprawa, wiele razy pijąc winko wieczorową porą wracaliśmy do chwil ze ślubu. Podejmując gości również częstujemy ich ślubnym winkiem. Kilka osób wyłamało się jednak i kupiło nam kwiatki. Wybraliśmy 3 najładniejsze i najmniejsze wiązanki a reszta zaraz w niedzielę wyrzuciliśmy na śmieci bo nie mieliśmy gdzie ich trzymać. Winko służy nam do tej pory a za chwilę minie rok od ślubu.
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1704
22 lipca 2012, 10:26
Ja też bym wolała, żeby goście zamiast kwiatów pomogli innym potrzebującym. Możesz wykorzystać wszystkie 3 opcje, a goście wybiorą, tę która im pasuje
22 lipca 2012, 10:49
Prezenty dla dzieci to częsta praktyka...
Ja optuję za wariantem nr 2, sama bym tak zrobiła...
Kocham zwierzęta ponad wszystko. A o nie naprawdę niewiele osób się troszczy....
- Dołączył: 2012-01-20
- Miasto: München
- Liczba postów: 139
22 lipca 2012, 10:50
Wiele ,mlodych par mieszka poza granicymi kraju.Nie tak dawno moja bardzo dobra kolezanka,ktora na stale mieszka w Londynie,musiala wyrzucac kwiaty zaraz na drugi dzien gdyz wracali do domu.Zalozmy,ze jest okolo 40,50 gosci.Wiazanka slubna kosztuje srednio okolo 30 zlotych.To bardzo dobry pomysl aby zamiast "wyrzucac" pieniadze na wiazanki,wrzucic te pieniadze do skrzynki,np.na schronisko lub "kluby malucha" gdzie dzieci moga spedzac wolny czas,m.in.w wakacje.Ja osobiscie tez wolalabym dostac ciekawe ksiazki lub wino.Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: A
- Liczba postów: 351
22 lipca 2012, 10:57
karmy to nie jest dobry pomysł bo ludzie często kupują duuuże paczki ale beznadziejnej karmy której nawet głodne psy nie chcą jeść.
my mieliśmy lotka - pieniądze z wygranych kuponów przekazaliśmy na konto schroniska.
jeśli NAPRAWDĘ chcesz pomóc, a nie tylko pokazać przed rodziną jacy to z Was dobrzy ludzie to przeznacz na te cele chociaż część kasy z kopert... a pluszaki sobie daruj bo i tak ich nie przyjmą.
- Dołączył: 2012-05-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 97
22 lipca 2012, 11:01
kupowanie pluszaków dla domów dziecka, to niestety zły pomysł. Jestem wolontariuszką i wiem, że dzieci mają tam od groma zabawek. Dużo bardziej potrzebne są środki czystości (proszek do prania, pampersy, podpaski, mydło, pasta do zębów itd), przybory szkolne.
***
My wybraliśmy wino i kupon lotto zamiast kwiatów.
- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Veflinge
- Liczba postów: 89
22 lipca 2012, 11:18
Jestem świeżo upieczona męzatka i jeszcze 3 tyg temu tez się zastanawiałam o co by poprosić gości zamiast kwiatów ale było mi trochę głupio bo jeden chce coś dać inny nie musi. Z pomocą przyszła mi mama- sama bez mojej wiedzy zadzwoniła do kogo tylko mogła i poprosiła o wino lub czekoladę dla młodych. Bardzo byliśmy zaskoczeni wyobraźnia niektórych gości bo otrzymaliśmy bukiety m.in. z zelkow czy cukierków i trochę wina na długie zimowe wieczory . A kto będzie chciał przynieść kwiaty to i tak przyniesie.