22 kwietnia 2009, 11:26
Jak idą przygotowyawania do ślubu ???
Podzielcie się :)
Nie krzyczcie na mnie tylko heh:)
22 kwietnia 2009, 13:25
Strendth
o jej jaka walnięta z niej baba!!!Tak docinać !!!Nie przejmuj się ,poczekaj tylko zobaczą twoje maleństwo na swiecie ,oczy im zbieleją!!!Wy się w życiu też dorobicie i będziesz mogła sobie na wszsytko pozwalać!!
Co twój przysły mąż na to wszsytko mówi???
22 kwietnia 2009, 13:28
Nie rozmawia z bratem. I w sumie to mu się nie dziwię, bo on pierw mówi potem myśli. Już wiele było takich sytuacji, a przy następnej robił to samo. Więc teraz Piotr nie ma juz ochoty z nim o czymkolwiek rozmawiać.
22 kwietnia 2009, 13:32
Strendth
ma racje twój nazeczony ,brat baratem ,ale takie rzeczy odprawiać to już przesada !Bądz dobrej myśli ,wszsytko się jakoś ułożY!Ile ma lat jego nązeczona/
- Dołączył: 2007-08-29
- Miasto: Pod Bagnami
- Liczba postów: 7808
22 kwietnia 2009, 14:00
hmm? a przyjmiecie jakieś spostrzeżenia tej, co tylko bywa na weselech, bo na własne się nie zanosi????
parę praktycznych uwag, zebranych po kilku ostatnich weselach :)
- jeśli goście jeżdżą własnymi samochodami (np. z kościoła na miejsce wesela) - znajdzcie kogoś, kto będzie odpowiedzialny za to, by wszyscy kierowcy wiedzieli gdzie to jest-adres, dojazd etc. Nawet jeśli planowana jest kolumna - to i tak byle światła mogą ją przerwać i potem goście się spóźniają. A samochody dobrze jest delikatnie udekorować - wtedy widać, że to jest kolumna i bardzo ułatwia poruszanie się po mieście.
- przygotujcie więcej miejsc niż macie gości (przynajmniej więcej niż macie potwierdzonych) lub usadźcie gości - tych bliskich (dziadkowie, chrzestni) - byłam na weselu, gdzie część gości usiadła jak chcieli, a potem dziadkowie młodego siedzieli prawie w kuchni, małżeństwa porozdzielane i w ogóle ja nie miałam swoejgo miejsca tylko łaziłam po sali z literatką i kieliszkiem. Ma to ten praktyczny aspekt, że jak młodzi chcą się dosiąść i pogadać - to takie "luźne" miejsca są super, bo wychodzi to naturalnie i nie zajmują nikomu miejsca
- w zależności od tego, ile jest dzieciaków zaproszonych - znajdźcie i poproście któreś by było "wodzirejem" dla tych młodszych. Dzieciaki będą się świetnie bawić i nie będą wymagały uwagi dorosłych.
- znacznie praktyczniejsze (dla gości) są napoje w niewielkich butelkach - 2 litrowa pepsi potrafi wyrządzić sporo szkód, jak dostanie się w już "niepewne" ręce wujka
- zestaw dań - to już jest dowolność, ale wg mnie na obiad są niepraktyczne dewolaje - dzieciom i starszym "uciekają" z talerzy; co do pozostałych tzw. dań gorących - (tu wierze, że na tym portalu mnie zrozumiecie) - by nie każde było smażone, bo to jest jakaś masakra - tym bardziej, że każde sztuka jest smażona raz a potem podgrzewana też na oleju
jak sobie przypomnę, to jeszcze coś podpowiem, o ile chcecie oczywiście :)
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18528
22 kwietnia 2009, 14:07
Strenght- widzę, że masz naprawdę ciężką sytuację, ale powiem tak- nie przejmuj się- ważne że masz swojego przyszłego meża, będziecie mieć dziecko i na pewno sobie poradzicie. zobaczysz. a weselem trzeba się cieszyć.ja też sobie tak postanowiłam! i tak będzie.
Docinki olewaj bo takimi ludźmi niewarto sobie zawracać głowy. ja mam znajomą, która tak się lubi przechwalać...czasem to jest nie do wytrzymania. np kiedyś jakoś gadałyśmy o zarobkach- ona się chwaliła zawsze że dużo zarabia- okazało się, że zarabia niecałe 3000 netto, czyli dużo mniej niż ja. teraz podobno zarabia 6000 brutto i ostatnio stwierdziła, że 3000 zł to takie marne zarobki....a wcześniej taka była z nich zadowolona. czasem mam po prostu jej dosć. ale to narzeczona naszego dobrego kolegi- on jest naprawdę w porządku, ale ona...
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
22 kwietnia 2009, 18:19
anuta3
dzieki za rady! Pisz koniecznie jak coś ci sie jeszcze przypomni!!!
22 kwietnia 2009, 19:06
szkoda ,ze już nie ma nikogo na moim temacie:(
- Dołączył: 2008-03-12
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 86
22 kwietnia 2009, 19:13
Kwiatuszek ja moze tak poza tematem ale gdzie kupilas te swoje biale spodenki poluje na takie...?
22 kwietnia 2009, 19:16
binkas
Kupiłam na rynku w Ostrołęce :)
22 kwietnia 2009, 19:17
zapłaciłam za nie 55 zł:)Rozmiar 40 ,ale za duże Facet mówił ,ze ten numer dpodni odpowiada za 38