- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 kwietnia 2009, 11:26
1 czerwca 2011, 16:16
2 czerwca 2011, 10:11
hej\
mój problem to jak zwykle z dietą. Ostatnio strasznie sie obżeram - nie wiem ale nie potrafie sobie z tym poradzić. Jem w takim nadmiarze ze szok. az poczuję naprawde przesyt. :(((((((((((((
2 czerwca 2011, 12:46
2 czerwca 2011, 14:01
Reni - no myslę :) - mam wrazenie ze ja jestem jedzeniocholikiem o ile cos takiego jest :)))
a jak sie czujesz?
2 czerwca 2011, 14:02
Reni - no myslę :) - mam wrazenie ze ja jestem jedzeniocholikiem o ile cos takiego jest :)))
a jak sie czujesz?
3 czerwca 2011, 08:52
Kasiu- coś w tym jest że dużo myślisz....ja np jak siedzę w domu i nie mam co robić, albo w pracy mam luźniejsze dni to ciągle myślę o jedzeniu, ciągle coś bym jadła....jak się czymś zajmę, to przestaję myśleć i dopiero burczenie w brzuchu przypomina mi że istnieje jedzenie:)
im mniej myślę, im mniej skupiam się na dietkowaniu, tym dla mnie lepiej, bo jem mniej i nie tyję...
nie wiem co Ci poradzić, bo problem jest u Ciebie w głowie....współczuję jednocześnie bo wiem jak ciężko jest o tym nie mysleć...
ja też miałam takie okresy- liczyłam każdą kalorię, tłuszcze, białka, nie jadłam po 18 ani troszeczkę...teraz może trochę brakuje mi tego samozaparcia co do niejedzenia wieczorem...ale z drugiej strony musiałabym kolację jadać w pracy o 17...a spać chodzę dopiero ok północy, więc takie przerwy w posiłkach też nie są dobre..
może powinnaś zdecydować się na wizytę u psychologa??? nie może być tak, że myślenie o jedzeniu, odchudzaniu opanuje całe Twoje życie...
3 czerwca 2011, 09:45
3 czerwca 2011, 09:52