Temat: Panny młode :)

Jak idą przygotowyawania do ślubu ???
Podzielcie się :)
Nie krzyczcie na mnie tylko heh:)
chyba bym wolala tak niż pracowac jak pracuje co weekned i nie mam z tego zadnej złotówki tylko jakieś glupie nadgodziny i wybieram jak mi się w pracy nudzi:/
Pasek wagi
Renii- powiem Ci że mimo wszystko to jest dobrze, bo weekend każdy wolny
Pasek wagi

Obiecane fotki dotychczasowych zakupów

 

C.D.

C.D. II

I teraz cos typowo dla chłopczyka

I dla dziewczynki

hej

Monis - ubranka słodziutkie :))))) to z kaczuszkami szczególnie przypasło mi do gustu :))))))))))0

Reni - w mniejszym miastach mniej sie zarabia ale i zycie mniej kosztuje uwierz mi. Zreszta ja mam nie wiele wiecej a mieszkam we wroclaiu

AA - ty masz farta z ta praca. Pieniadze czasami sa wazniejsze niz stałosć. OWszem jak pójdziesz rodzic to bedzie ciezko ale teraz masz przynajmniej z czego zrobić oszczedności

 

u mnie ok. Wczoraj skusiłam sie na pare czipsów :((((((((((( kopnijcie mnie a ogólnie to bardzo dobrze mi idzie.

Wczoraj umyłam kolejne okno - a dzisiaj troche sie poobijam L:))))))))))

Moniś- sliczne ubranka:)

 

Kasiu- fakt, że zarabiam sporo i teraz rzeczywiście mamy z czego odłozyć, ale jak mieszkaliśmy sami w Warszawie, to wcale nie było tak kolorowo....wydatków było mnóstwo- opłacenie mieszkania, codziennie zakupy itd. Teraz tak naprawdę kupujemy bilety (kosztują nas o połowę mniej niż mieszkanie), a jedzenia kupujemy mało...kolacje robi teściowa, wędlinę i bułki na kanapki dla P kupuje, ja tylko dla siebie kupuje jakieś jedzenie, no i czasami zrobimy jakieś zakupy typu proszek do prania, płyn itp. Do tego dochodzą rachunki za telefon, ale te są bez względu na to gdzie mieszkamy:)

Tak wiec mieszkanie z rodzicami pozwala nam zaoszczędzić i zebrać trochę kasy po to, żeby jak najmniej kredytu wykorzystać

Pasek wagi

AA - no to jest zasadniczy plus calej sytuacji :)

my od maja opłacaliśmy kredyt i wynajete mieszkanie wiec ponad 3000 szło na same rachunki. naszczescie teraz mamy tylko kredyt iopłaty wiec jest lepiej

Domyślam się Kasiu....niestety mieszkając w Warszawie wydawalibyśmy o wiele więcej i mniej by nam zostawało...a tak- zostaje na koncie. Wiesz i też jest dobrze pod tym względem, że wracam do domu- kolacja gotowa, pranie zrobione...mi zostaje tylko prasowanie i w weekend sprzątanie...

i mam czas tym samym na naukę..

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.