22 kwietnia 2009, 11:26
Jak idą przygotowyawania do ślubu ???
Podzielcie się :)
Nie krzyczcie na mnie tylko heh:)
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
29 kwietnia 2009, 11:00
AaAaAaG7 - no niestety tak to jest :(
wojnierz - a ja robie tylko jeden dzionek wesela. to tezz po litrze na głowke??
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
29 kwietnia 2009, 11:00
nam sie nikt nie wtrąca ale rodziny tez mamy duże. Normalnie to są 4(dwie ze strony mam i dwie z ojców) ja mam 5(rodzina ojczyma) Te 120 osób to po strasznych cięciach. Tylko rodzeństwo rodziców i ich dzieci i kilkorlo znajomych. Z jednej strony to dobrze nie bedzie ciotek i wójków których na oczy nie wiedziałam...
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18528
29 kwietnia 2009, 11:01
kwiatuszek198989- wiesz- ja bym wolała takie do 200 osób, ale jak już wspomniałam my nie płacimy. i z moimi rodzicami jeszcze dało by się dogadać, żeby robić mniejsze, ale z teściem....aj...wkurza mnie tak strasznie ten facet, że straciłam ochotę jeździć tam w odwiedziny....wrrr!!!
on uważa, że jest mądrzejszy, a wcale tak nie jest....zaprasza takich ludzi, z którymi żyje w wielkich nieporozumieniach tylko dlatego, że tak wypada...bez sensu, ale żaden argument na niego nie działa...jak mu mówimy, że skoro bierze pod uwagę opcję, że dużo ludzi nie przyjdzie i na pewno się wszyscy zmieszczą, to powinien wziąć też drugą opcję, że przyjdą- tylko co wtedy zrobi...
matko- ja po prostu tego nie wytrzymam...nie potrafię przestać nad tym myślec...
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18528
29 kwietnia 2009, 11:05
Wojnierz- no właśnie...jak gadałam z moim P, to mówi- tych to nawet nie znam,ale ojciec chce zapraszać....kurcze to niech zrobi swoje wesele i zaprasza kogo chce.
Najgorsze, że on nie rozumie, że mamy salę, gdzie wejdzie max 250 osób....a zapraszać mamy dużo więcej.
kiedys gadałam z koleżanką i ta mi powiedziała, że po prostu jak zaprosimy część gości to powiem, że więcej nie zapraszam, bo i tak jest za duzo od nich:) a on sam przecież nie zaprosi:)
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
29 kwietnia 2009, 11:07
Katarzyna
Jak tylko jeden dzień to nie... wystarczy 0.7 na osobę.
AaAaAaG7
Słuchaj przekabac ich żeby dali wam te pieniądze w prezencie ślubym. Nie beda mieli obowiązku robic wam wesela i płacic za tych których nie lubią. Wy dostaniecie pieniądze i zrobicie tak jak chcecie.
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
29 kwietnia 2009, 11:14
czy któraś może mi powiedziec ile muszę kupić szampanów na 120 osób( na ten pierwszy toast)
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18528
29 kwietnia 2009, 11:16
Wojnierz- wiesz- taka wersja na pewno nie przejdzie, a nawet, to teśćź i tak się będzie wtrącał....:((( ja pomyślałam, że napuszczę moich rodziców na niego, żeby mu wyraźnie powiedzieli, że sobie nie życzą takiej sytuacji., bo w końcu to też oni płacą...
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
29 kwietnia 2009, 11:19
Można i tak. Napuść koniecznie!
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18528
29 kwietnia 2009, 11:23
Tak zrobię. koniec z moimi problemami.
wróćmy na jakieś ciekawsze tematy.
Mam pytanko- obrączki kupujecie robione ręcznie czy maszynowo?
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
29 kwietnia 2009, 11:23
wojnierz - dzieki za infor. co do szampana to pojecia nie mam :((