- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 maja 2012, 09:16
W sierpniu biore ślub dlatego przeglądam sobie forum , z ciekawości jak to jest u innych.
Czytam i niewierze.
Naprawde czytam i nie wierze.
Ja swój ślub obnizyłam do minimum, obrączki dostałam i przerabiam, sukienke kupuje w h&m za 100zł +robie grilla + ciuchy dla mojego które wyszły wiecej niz moj strój
i koszta nam tak czy siak zakreca sie koło 2000 a miał na niego prawie nic nie wydac.
Koszta sa małe ale slub bedzie klimatyczny i niezwykły, dzien inny niz wszystkie i inny niz większoś slubów i wesel z orkiestra i zakąskami
_-----------------------------------
Jak to jest u was, ile wydałyscie na slub i czy uwazacie ,że było waro??
11 maja 2012, 12:27
Ja jak kiedys jak mialam wizje klasycznego slubu chcialam w 2 tydzin wrzesnia, zawsze jest wtedy słonecznie , a dotego widziałam kiedys zameczek obrosniety bluszczem a blusz we wrzesniu pieknie sie czerwieni.
Ale wizja letnego slubu i polnych kwiatów , letniej opalenizny i krótkiej kiecki tez jest super.
11 maja 2012, 12:37
biore ślub za miesiąc.
Koszt ok.18 - 19 tysięcy na 60 osób. Bez poprawin. Jest to kwota mała, bo polecielismy mocno po kosztach i ograniczalismy rzeczy, które naszym zdaniem są zbędne. Normalnie wyszłoby pewnie ok 30 tysiecy.
Miał byc skromny obiad - dla najbliższej rodziny. Niestety nasza najjbliższa rodzina liczy sobie 30 osób. Obiad wyniósłby mnie tylko 10zł na osobie taniej :P A poza tym niestety zazwyczaj na obiedze dają w kopertę mniej albo wcale:/ wiec to sie po prostu nie kalkulowało. za same żarcie wyszłoby ok. 3000. a gdzie reszta?
I tak naprawdę płacisz tylko dodatkowe pieniądze za sale (jedzenie) - za ta dodatkową ilośc osób, wódkę i kapelę bądź DJa.
Reszta to: Suknia, garnitur, obraczki, kwiaty, oplaty urzedowe itd. , które musisz i tak kupic.
Poza tym - co do pytanie czy nie lepiej wydac tej kasy np. na meble. Wesele i tak po części się zwróci..... nawet jeśli tylko połowa, to i tak meble mozecie kupic:P
PoZA TYM - Dla niektórych wazniejsze sa wspomnienia, a pozniej film, zdjęcia, które może pokazac swoim dzieciom. A dla niektorycvh meble - które tez kiedyś stracą na swojej świetności :)
11 maja 2012, 12:38
Edytowany przez limones 11 maja 2012, 12:43
11 maja 2012, 12:41
Ja brałam ślub 2 lata temu ,wydaliśmy na niego ok 20 tys,wesele było na 60 osób i nie załuje wydanych pieniędzy,trochę się wróciło,ale wspomnienia zostają na całe życie;)
11 maja 2012, 12:50
fakt że ktoś ogranicza wydatki do minimum i robi ślub bez pompy oznacza że nie zależy mu na wspomnieniach ? dziwny wniosek...to fakt, pokazać dzieciom nagranie - właśnie niedawno oglądaliśmy z chłopakiem wesele jego brata sprzed niemal 20 lat - był niezły ubaw... ale jakoś nikt sie nie wzruszył, do tego przewijanie kasety w momentach gdzie po raz setny widzi się pijanego wujka z ciocią wywijającego obroty na parkiecie.
Ja nie mam wielkiego ślubu z pompą, bo własnie się ograniczamy, bo wesele robimy sobie sami.
A jeśli chodzi o filmy.... miałas okazję oglądac film ze ślubu z ostatnich lat? Chyba nie.
Ja film mojej siostry oglądałam już setki razy - nic nie przewijając. Jest wesoły, zabawny, z klasą, ogląda się jak film fabularny. Mało tego - mój J. który nie jest zbyt sentymentalny na filmie prawie ryczy i tez chetnie do niego wraca.
Pijanych ciotek i wujków też nie widać, bo dobry kamerzysta zmontuje film tak, że nawet jak sie cos takiego stanie, to zeby tego nie pokazać.
My np. będziemy mieli w filmie wplecione zdjęcia (też film) jak jedziemy na motorze, jak jestem autostopowiczką itd :)
I na pewno za kilkanaście lat będzie nam się to miło oglądało :)
11 maja 2012, 12:55
11 maja 2012, 12:56
hahhaha tak czy skie dziewczyny obojetnie jakie sluby mialysmy jakie miec bedziemy łaczy nas jedno : odchudzanie:)
11 maja 2012, 12:58