9 maja 2012, 18:45
Mam problem dostałam zaproszenie na ślub 16 czerwca, do koleżanki, ślub jest tylko w USC i obiad w domu u nich nie mam pojęcia co im dać, czy prezent czy kasę a jak kasę do ile. Pomożecie?
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
9 maja 2012, 18:50
Kwiaty i może kasę, ale nie zbyt dużo? To chyba skromny ślub będzie.
9 maja 2012, 18:51
idziesz sama czy z kimś jeśli sama ja dałabym kasę ok 150 zł
9 maja 2012, 18:53
Kwiaty nie bo państwo młodzi zamiast kwiatów zażyczyli sobie kupon na lotka ;p A idę z narzeczonym;)
No właśnie skromy ślub, mało ludzi, zero orkiestry, w dodatku mają dziecko więc pewnie koło 20 będzie koniec całej imprezy..
Edytowany przez Elviska 9 maja 2012, 18:54
9 maja 2012, 18:53
na swoim ślubie, od mojego kolegi dostaliśmy 100zł, a od wszystkich koleżanek po 200zł+kwiaty albo pluszaki. Moje wesele było w lokalu.
My też znajomym dajemy po 200zł, w rodzinie troszeczkę więcej
![]()
9 maja 2012, 18:54
To widzę że mój tato jest trzaśnięty... bo ona daje na weselach zawsze 600 zł... za siebie i za mamę. Dlatego zaczęłam myśleć o prezencie, bo by wyszedł taniej ale skoro po 200 zł można dać, i się nie jest później obgadanym że skąpiradła, to sprawa rozwiązana...
Edytowany przez Elviska 9 maja 2012, 18:56
9 maja 2012, 18:57
nie wydaje mi się, żeby był trzaśnięty
![]()
daje tyle, na ile Go stać. Może kiedyś, kiedy i moje dzieci dojrzeją i będą na siebie zarabiać, z mężem będziemy imprezować i dzielić się z innymi pieniążkami
![]()
heheh
9 maja 2012, 18:58
200 myślę że będzie w sam raz a jak mają dziecko kasa się przyda
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Skoki
- Liczba postów: 400
9 maja 2012, 19:01
Ja jak idę do znajomych do lokalu daję z mężem 500 zł. Skoro to będzie impreza w domu to wydaje mi się, że można dać mniej. Zresztą wiele zależy od Twoich funduszy.
- Dołączył: 2012-05-09
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 155
9 maja 2012, 19:07
Daj na ile Cię stać. Wg mnie 100-200 zł za parę na jednodniowe wesele, zwłaszcza ze to koleżanka. Dla rodziny bym dała 400 zł.
daje tyle, na ile Go stać. Może kiedyś, kiedy i moje dzieci dojrzeją i będą na siebie zarabiać, z mężem będziemy imprezować i dzielić się z innymi pieniążkami
