- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 78
30 kwietnia 2012, 20:24
Para przyjaciół poprosiła mnie i mojego narzeczonego żebyśmy byli ich świadkami. Zgodziliśmy się. Jednak moja mama upiera się, że jedno z nas powinno odmówić, bo świadkowie nie mogą być parą bo to przynosi nieszczęście. Osobiście nie wierze w takie rzeczy ale mama nie daje mi spokoju i już sama nie wiem co robić?
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 4616
30 kwietnia 2012, 20:45
pech ma być dla pary młodej....
Najlepiej całą czwórką jeszcze raz porozmawiajcie na ten temat, aby później nie żałować decyzji.
Ja z moim M też tak chcieliśmy, ale nasi przyjaciele się nie zgodzili i M musiał kogoś innego znaleźć na świadka.
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: A
- Liczba postów: 351
30 kwietnia 2012, 20:51
ja i mój byliśmy świadkami naszych przyjaciół kiedy byliśmy już parą a w tym roku jest nasz ślub:) i ci sami przyjaciele będą naszymi świadkami:) nie wierzę w przesądy...
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
30 kwietnia 2012, 20:53
Kiedyś tak było, że starszy i starsza powinni być małżeństwem, teraz już raczej nikt na to nie patrzy.. I to raczej nie przesąd ani przymus.
Edytowany przez Peauela 30 kwietnia 2012, 20:53
30 kwietnia 2012, 21:02
Edytowany przez smerfetka90 24 sierpnia 2014, 16:42
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 498
30 kwietnia 2012, 21:15
Będą mieli na kogo zwalić w razie niepowodzeń w małżeństwie
Ja w żadne zabobony nie wierzę, to takie same głupie przesądy jak np. pieniądz w bucie młodej, perły w jej biżuterii, kalie we włosach i bukiecie, miesiąc z "r". Człowiek by zgłupiał gdyby miał w to wszystko wierzyć.
1 maja 2012, 08:02
jak para mloda bedzie chciala to sobie sama malzenstwo rozwali
nie wiem w czym zmiana swiadkow mialaby pomoc
na twoim miejscu nic nie mowila parze mlodej o czyms takim bo przez takie cos ludzie swiruja
a mamie powiedziala ze to ich i twoja sprawa
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 879
3 maja 2012, 13:02
smerfetka90 napisał(a):
ja kiedyś to słyszałam chodziło o to, że niby nie staje się dwa razy jako para przed ołtarzem więc, że niby jak świadkowie są parą to się rozejdą, ale ja tam w to nie wierze :)
Ja słyszałam to samo. I też nie wierzełam. Z byłym świadkowaliśmy jego siostrze, a jakiś czas później się rozstaliśmy. Ale to pewnie zbieg okoliczności ;)
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto:
- Liczba postów: 1016
6 maja 2012, 12:53
U mnie beda 2 pary i jedno malzenstwo :) Moja tesciowa jest przesadna a tego mi nie mowila- moze nigdy o tym nie slyszala hehe mam nadzieje ze nie wyczyta gdzies bo juz z pereł musiałam rezygnować jakbym jeszcze świadków miała wymieniać to niewytrzymała bym hehe
Moja tesciowa też mówi że lepiej wierzyć niż nie wierzyc :P