Temat: do zaręczonych :)

 

Witajcie,

mam pytanie, jak to było z Wami... były zaręczyny i później powiadomienie rodziców i co dalej? Czy to prawda ze rodzice od strony Kobiety powinni zaprosić rodziców od mężczyzny? w jakim czasie po zaręczynach? rodzice się poznali, ale nie znaja sie za dobrze...

Mieszkamy razem z moim. Poinformowaliśmy oddzielnie naszych rodziców no i jw. co dalej ? tzn. mój poprosił o zgodę na małżeństwo hehe :))

My juz znamy datę ślubu :) juz wiemy wszystko jak chcemy. mamy 1,5 roku. nie chcemy wesela.

prosze o pomoc :))

u mnie było tak :
Luby przyjechał do mnie, najpierw zamiast do mnie, to poszedł do moich rodziców. Mamie bukiet róż, tacie flaszeczkę. I pyta, czy oni mnie mu dadzą . Oni, z deka zaskoczeni, ale powiedzieli "Tak." No to On do mnie, bla bla. Zostaniesz moją żoną? Nooo.

No i tydzień później moi rodzice zaprosili za moim pośrednictwem rodziców R. do domu. Tzn. ja mówiłam każdemu z osobna, że w imieniu moim i rodziców zapraszam itd.

No i potem oni nas prosili i tak wyszło, że za pół roku wychodzę za mąż.
Pasek wagi
U mnie zaręczyny wyglądały tak ze mój narzeczony przyszedł prosić o moja rękę moich rodziców czyli starodawnie ja to kiedy bywało :PPP potem ustalilismy datę :) po niecałych 2 miechach od zaręczyn zaprosiliśmy rodziców mojego P do nas i tak wyglądało pierwsze spotkanie :))) drugie spotkanie odbylo sie w domu przyszlych tesciow.
oczywiscie narzeczony przyniosl tacie flaszke mamie bukiet kwiatów a mnie bukiet kwiatów i pierścionek :))) a takze jesli dobrze pamietam bizuterię jaką ;) chyba ze svarowskiego :)
hmmm  u mnie było mało w kanonie tradycji polskiej - byłam narzeczoną przez ok 16h :) braliśmy tylko cywilny, miało nie być szopek, nawet pierścionka nie chciałam. ale mąż uznał, że sie nie godzi i kupił pierścianek dzień przed ślubem, a wieczorem przy moich rodzicach poprosił o rękę. była niespodzianka, kupa śmiechu i łez. do dziś to wspominamy z uśmiechem :)
Pasek wagi
Rodzice i rodzeństwo mojego męża wiedzieli kiedy mój ma zamiar się oświadczyć.
Więc któregoś dnia przyszedł do mnie z kwiatami dla mnie i mojej mamy.
Poprosił rodziców "o rękę" .A że teście wiedzieli kiedy ma być ten dzień to zaprosili mnie i swojego syna na kawę na następny dzień.Chciałam się "pochwalić",ale nie musiałam bo od razu dostałam od rodziny gratulacje.
Reszta rodziny dowiedziała się na następny dzień o zaręczynach i ślubie bo akurat była rodzina uroczystość u moich dziadków.
To kiedy będzie ślub wiedzieliśmy już przed zaręczynami....maj bo to nasz ukochany miesiąc.

Zaręczyny w sierpniu,a pierwsze spotykanie rodziców odbyło się w listopadzie w domu moich rodziców.Byli przyszli teście oraz rodzeństwo męża.Zrobiliśmy wtedy z mamą uroczystą kolację.
Drugie spotkanie odbyło się w domu teściów.


u nas było tak: oświadczyny w poniedziałek, w sobotę poinformowaliśmy rodziców mojego P., tego samego dnia mój P. przyszedł do mnie z kwiatami dla mamy i wódką dla taty i zapytał czy nie mają nic przeciwko, oficjalne spotkanie było jakoś w październiku ( po 3 miesiącach od zaręczyn ) no i tradycja nakazuje, żeby to rodzice młodej prosili na spotkanie rodziców młodego.
:) u mnie o zaręczynach wiedzieli rodzice mojego narzeczonego, ponieważ akurat wtedy spędzałam u nich weekend to zaraz po zaręczynach pojechaliśmy do domu K. i tam było wielkie świętowanie. Moja Teściowa specjalnie upiekła z tej okazji tort :) Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że w poniedziałek będziemy mieć gości :) i że mamy dobrą nowinę. I tak też się stało rodzice pierwszy raz się spotkali (bo niestety ale daleko każde z nas ma rodziców). Był obiad i pogaduszki i umówili się znów za tydzień i wtedy były już decyzje co do ślubów, wybieranie sali daty itp.
Pasek wagi
My z moim M. mieszkaliśmy już razem, kiedy się mi oświadczył. Poza tym my w UK, a rodzice w PL. Zostali poinformowani przez skypa. Ślub zaczęliśmy planować jeszcze przed zaręczynami. Jak przylecieliśmy do PL kilka miesięcy później, to mój M. przyszedł do moich rodziców ze swoimi rodzicami, od progu zapytał już o moją rękę. Była radość i łzy szczęścia. Wtedy też nasi rodzice się poznali. Od tego czasu regularnie się odwiedzają, mimo, że my nadal mieszkamy w UK.
a u mnie
rodzice mojego wiedzieli, że się oswiadczy, dla mnie bylo to pelne zaskoczenie, tego samego dnia po powrocie do domu poinformowaliśmy moich rodziców, niedlugo pozniej był wieczor zapoznawczy, teściowie z lubym przyszli do nas, sami ustalilismy dosyc szybko datę, wszelkie informacje przekazywalismy na bieżąco.
Moj brat za to mial tradycyjne zareczyny. Wraz z rodzicami pojechali o jego teściów i najpierw zapytal jej rodzicow, pozniej ją, wszystko było wczesniej ustalone - bez niespodzianek.
mnie facet moj poprosił o rękę, we dwoje, romantycznie, szampan, bukiet olbrzymich róż... a na drugi dzien powiedziałam mamie, a w weekend przyszedl moj narzeczony już wtedy do mamy z bukietem kwiatów. zółtych tulipanów :) taki wiosenny, bo to marzec był. i delikatna imprezka, wino zabawa :))
Po zaręczynach wyznaczyliśmy datę, która dla Nas była oczywista i zaprosiliśmy rodziców na kolację podczas której poinformowaliśmy ich o Naszych ślubnych zamiarach. Nasi rodzice poznali się dużo wcześniej, na początku Naszego związku i często się spotykają, więc wszelkie kwestie dotyczące ślubu obgadywane były i są na bieżąco

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.