- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2018, 04:34
Cześć wszystkim ;)
Z panem X jestem dość krótko bo ok. pół roku. Nie będę wnikać w szczegóły, ale czuję się kochana, zaopiekowana, jest mi z nim dobrze.
Ale owszem ma jedną wadę - za dużo przyjaciółek . Właściwie wszystkie - oprocz jednej - poznałam i to zanim zostaliśmy parą więc wiem, jak wyglądały ich rozmowy - zupełnie pozbawione flirtu, bardziej takie "śmiechowanie" z siebie nawzajem.
Ale tej jednej - tej "najlepszej" - nie miałam okazji poznać. A nie ukrywam ze jestem typem zazdrośnicy i nie wierze w przyjaźń damsko-męska ( panu X to powiedziałam) Jednak wiem, ze to nie w porzadku i z tym walczę.
Ostatnio jednak okazało się, ze kiedy mnie nie było w miescie na weekend- on się z nią spotkał, okłamując mnie ze idzie się spotkać z kumplami. Wkurzyłam się i to bardzo, chciałam zobaczyć całą ich konwersacje. Pokazał bez oporów - I to co zobaczyłam chyba pogorszyło sprawę. Po tym spotkaniu ona mu napisała "ze jest jej dobrym duchem, ze świetnie się bawiła i ze się cieszy ze go ma", byly jej zdjęcia z wakacji - nie były one roznegliżowane, ale prężyła się na nich i wyginała, a ostatnia wiadomość była jeszcze ciekawsza - mianowicie pytała o wypad na piwo ale "bez ogonów"...
Mieliśmy poważna rozmowę a właściwie kłótnię. Przepraszal i to długo, prawie płakał, tłumaczył się. Wybaczylam mu - stwierdził, ze jeżeli będę mu kazała wybierać pomiędzy mną a nią to bez wahania wybierze mnie.
Opowiedział mi całą historię ich znajomości - bardzo jej pomógł w trudnym okresie jej życia, i jak sam stwierdził nawet chciał, żeby miedzy nimi było coś więcej [naprawdę nie wiem, czy chciałam to wiedzieć] ale ona tego nie chciała, wiec pozostali przyjaciółmi. Mówił, ze bardzo ograniczyli kontakt od kiedy jest ze mną i nie robi nic, żeby tamta poczuła ze nadal jest nią zainteresowany ( no tu musze przyznać, ze jego odpowiedzi na te jej wiadomości były bardzo obojetne i naprawdę bez podtekstów). Poza tym ona tez kogoś ma.
Dziewczyny - jest mi przykro. Ufam X, ale fakt ze kiedyś chciał z nią być - nie wyszło - a oni nadal się spotykają, bardzo mi przeszkadza. Jestem o nią zazdrosna. I tak - marzę o tym, żeby zerwali ze sobą kontakt. Jednocześnie wiem, ze X zrobiłby to dla mnie ale byłoby mu z tym ciężko, a nie chcę żeby był nieszczęśliwy.
Jak Wy to widzicie ?
Edytowany przez Karolek1991 26 sierpnia 2018, 09:10
26 sierpnia 2018, 06:47
A dopytałaś o konkretną przyczynę dlaczego nie wyszło im bycie razem? Może jeśli się dowiesz to się troszkę uspokoisz że nie wyszło im i nigdy już nie wyjdzie.
26 sierpnia 2018, 09:16
A dopytałaś o konkretną przyczynę dlaczego nie wyszło im bycie razem? Może jeśli się dowiesz to się troszkę uspokoisz że nie wyszło im i nigdy już nie wyjdzie.
Ona nie chciała, autorka jasno to napisała. Ja bym oczekiwał zerwania kontaktów.
26 sierpnia 2018, 09:18
cos kreci, inaczej by cie nie oklamywal
26 sierpnia 2018, 09:29
Belfowal z tym zerwaniem kontaktów, bo cię zna i wie, ze powiedz „nie no dobra już nie zrywaj”. No sorry chciał być z nią, wiec mu się podoba, może jej się teraz odmieniło ;)
26 sierpnia 2018, 09:41
poznaj ją. zdecydowanie to zle, ze on sie z nia spotyka bez twojej wiedzy. szczegolnie, ze ty jej ciagle nie znasz. bardzo dobrze ze ci wszystko szczerze powiedzial i nic nie ukrywal. mysle ze to bardzo dobry czas, by sie umowic ,,z ogonami” lib na wypad na piwko czy drinka tylko w trojke, ty, on i ona. sama jestem taka przyjaciolka i dzienie sie czulam, gdy sie przypadkiem dowiedzialam, ze moj orzyjeciel ukrywa spotkania ze mna przed swoja dziewczyna. dla mnie samej cos smierdzialo i mi sie to nie podobalo - nie z jakiejs troski o jego dziewczyne, bo mialam totalnie wyrabane na nia, ale z samego obuzenia ze on potrafi oklamywac tak bliska dla siebie osobe, swoja partnerke zyciowa, to to moze byc wstepem do przyszlym zdrad, a zdeadza sie brzydze i nie tylko sama nie chcialabym trafic na partnera-zdrajce, ale tez nie chce miec takich osob w swoim otoczeniu, wiec na pewno nie wspieralabym jakiegos niemoralnego procederu. czuc bylo ze jego dziewczyna jest chora z mojego powodu, on zaaranzowal naszych kilka wspolnych spotkan, poczulam sie przy naije bardzo swobodnie i norlamnie z nim rozmawialam - wiecie, nie zlapalam kontaktu z nia w ogole, nic a nic nie rozmawialysmy, ale rozmawiajac z nim przy niej pozostawalam otwarta i soba, czulam ze sie uspokoila. jestem przekonana ze on o mnie mowil wszystko i ona wszystko o mnie wie, wiec nie musze zachowywac konwenansow, tlumaczyc jej jakichs sytuacji z dziecinstwa mojego i przyjaciela by zrozumiala kontekst itd. teraz jak sie z rzadka spotykamy ze wzgledu na odleglosc to zawsze z nia. dalej jest mi obojetna, ale uwazam ja za potrzebna i ciesze sie ze on ma taka osobe jak ona, nabral przu niej pewnosci siebie, widac ze sie kochaja i sa dla siebie zwyczajnie towazyszami zycia. mysle ze w przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna nie wierza tylko te osoby, ktore nigdy nie mialy przyjaciela drugiej plci - albo takiej osoby nigdy nie poznaly i nigdy nie nawiazaly z nimkim drugiej plci zazylej relacji, bo same w kazdej relacji z druga plcia doszukuja sie seksualnosci, romantycznosci i flirtu, moze przez desperacje w poszukiwaniach partnera albo stala potrzebe atencji, albo byly zfriendzonowane lub same friendzonowaly, w czym mylnie doszukuja sie przyjazni i przez to maja zafalszowany wzor relacji - ale to wynika z nich bledu. zwroc po prostu uwage czy to przyjazn czy friendzone i tyle, bedziesz wiedziala czy powinnas czuc sie zagrozona.
26 sierpnia 2018, 10:32
Ona nie chciała, autorka jasno to napisała. Ja bym oczekiwał zerwania kontaktów.A dopytałaś o konkretną przyczynę dlaczego nie wyszło im bycie razem? Może jeśli się dowiesz to się troszkę uspokoisz że nie wyszło im i nigdy już nie wyjdzie.
gdzie to jest napisane że nie chciała? ja nie widzę, za to widać,że kolega kręci..przykre
26 sierpnia 2018, 10:34
gdzie to jest napisane że nie chciała? ja nie widzę, za to widać,że kolega kręci..przykreOna nie chciała, autorka jasno to napisała. Ja bym oczekiwał zerwania kontaktów.A dopytałaś o konkretną przyczynę dlaczego nie wyszło im bycie razem? Może jeśli się dowiesz to się troszkę uspokoisz że nie wyszło im i nigdy już nie wyjdzie.
26 sierpnia 2018, 10:38
mi to wyglada na sytuacje w ktorej on caly czas jest pod urokiem tamtej dziewczyny, z ktorą nie jest TYLKO dlatego bo ona nie chce z nim byc ( byc moze schlebia jej ze zauroczony nią facet biegnie na spotkanie z nią na kazde zawolanie) , i ...cos mi sie wydaje, ze na 'pstryk' z jej strony zostalabys porzucona...Wedlug mnie caly kontekst tej znajomosci podsuwa tylko jedno rozwiazanie, on powinien urwac z nia kontakty. (ale watpie aby to zrobil, bedzie sie po prostu bardziek krył)
26 sierpnia 2018, 10:41
gdzie to jest napisane że nie chciała? ja nie widzę, za to widać,że kolega kręci..przykreOna nie chciała, autorka jasno to napisała. Ja bym oczekiwał zerwania kontaktów.A dopytałaś o konkretną przyczynę dlaczego nie wyszło im bycie razem? Może jeśli się dowiesz to się troszkę uspokoisz że nie wyszło im i nigdy już nie wyjdzie.
Tak, to była jej decyzja. To ona nie chciała związać się z X. A ta trudna, która spotkała te dziewczynę i w ktora tak zaangażował się mój X, to było zerwanie zaręczyn przez jej narzeczonego