Temat: Moj kolega z pracy chyba jest zakochany

Hej, potrzebuje waszej porady. Moj kolega z pracy jest chyba we mnie zakochany. Ciagle ze mna zartuje, probuje mnie w rozne sposoby dotykac, czasem klepnie mnie po tylku. Inni znajomi tez twierdza ze jest zakochany ale on do tego sie nie przyznaje. Ostatnio nawet szef koedy podszedl powiedzial ze ma powod przychodzic na moje stanowisko pracy. Nazywa mnie skarbem, myszka. Dzisiaj miala sytuacja moejsce ze zapatrzylam sie na innego kolege a on nie omieszkal tego skomentowac. Kiedy na jego komentarz zapytalam sie czy jest zazdrosny bardzo szybko i w zdenerwowaniu odpowiedzial nie. Poradzcie jak go rozgryzc. 

Brzmi to raczej jak molestowanie, niż zakochanie...

Klepanie po tylku w miejscu pracy do molestowanie seksualne i zdecydowanie bym takie zachowania zglosila do przelozonych/HR. 

Raczej robi to w zartach i jak nikt nie widzi. Ale moze i masz racje od jakiegos czasu po prostu tego unikam

jurysdykcja napisał(a):

Brzmi to raczej jak molestowanie, niż zakochanie...

O tym samym pomyślałam. Czasami faceci lubią poczuć władzę w pracy, albo lubią widzieć onieśmielone niewiasty to rzucają różne teksty, wcale to zakochania nie oznacza. To im podbudowuje ego.

Jak Ci to odpowiada to go zapros na piwo, ja bym takie zachowanie zglosila do HR bo nie lubie byc klepana po tylku nawet w zartach, chyba ze przez mojego faceta. 

Pasek wagi

co za praca -:D

Zbok :D ja bym się bała takiego..

Za klepnięcie w pośladek klepnęłabym go w ryj i skończyło by się love story. 

HelloPomello napisał(a):

Za klepnięcie w pośladek klepnęłabym go w ryj i skończyło by się love story. 

ja tak samo. no nie ogarniam, jak sobie kobieta może na to pozwalać..

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.